„Cały wywiad jaki udzieliłem Vulture zaszkodził społeczności LGBTQ i branży, której częścią jestem i się z tego cieszę” — napisał Galvin na Twitterze. „Moją jedyną intencją była próba wzmocnienia i promowania uczciwości, ale w pełni rozumiem, że komentarze, których dokonałem były bezczelne i bolesne”.

Galvin bezpośrednio przeprosił Haynesa za skrytykowanie decyzji aktora „Arrow”, aby ujawnić się jako gej w emocjonalnym wywiadzie. „Do Coltona Haynesa i młodzieży z LGBTQ, szczególnie tych, którzy przyjęli nasz serial, nie mam prawa dyktować jak czy kiedy każdy powinien się ujawnić; wiem jak trudny i przerażający proces ujawnienia może być, a ostatnia rzecz jaką kiedykolwiek chciałem zrobić to uczynić go jeszcze bardziej przerażającym” — napisał Galvin.

Haynes odpowiedział z kolei zamieszczając swoją własną wiadomość na Instagramie. „Pozwólcie mi po prostu wyjaśnić, nigdy nie spotkałem tego dzieciaka, więc osądzanie mnie bez nawet spotkania i nie posiadanie wiedzy o zmaganiach jakie miałem czy skąd pochodzę jest absolutnie nie na miejscu i szczerze mówiąc upokarzające z jego strony” — napisał Haynes. „Od kiedy artykuł nie jest odpowiednim miejscem do ujawnienia się? I od kiedy on stał się sędzią tego co jest odpowiednie? Nie powinniśmy wszyscy wspierać siebie wzajemnie?

Galvin również wydał przeprosiny w czwartkowy wieczór do Erica Stonestreeta, którego Galvin wyśmiewał za jego występ we „Współczesnej rodzinie”, mówiąc, że „gra karykaturę karykatury stereotypowego stereotypu”.

Chociaż Stonestreet, który jest hetero, nie odniósł się bezpośrednio do uwag Galvina, publicznie odniósł się się na Twitterze do Projektu Trevor, organizacji zajmując się interwencjami kryzysowymi i powstrzymywaniem samobójstw wśród młodziezy LGBTQ.

Galvin również przeprosił Bryana Singera za oskarżenia, że reżyser zwyczajowo molestuje nieletnich chłopców. (Wszystkie zarzuty przeciwko Singerowi w pozwie zostały odrzucone). Galvin od tego czasu domagał się, aby Vulture usunęła jego komentarze o Singerze i przeprosił za te twierdzenia.

„To było nieodpowiedzialne i głupie dla mnie, aby czynić takie zarzuty przeciwko Bryanowi, i głęboko tego żałuję. Nigdy nie byłem w domu Bryana, i przyznaję, że tutaj nie było żadnych podstaw dla takich rzeczy, które powiedziałem albo wskazywałem odnośnie Bryana w wywiadzie. Rozumiem teraz, że moje oświadczenia nie były w ogóle zabawne i mają poważne konsekwencje” — napisał Galvin.