„Nathan wykonuje dość duża uwerturę w kwestii pojednania” — mówi Martin Henderson, który gra McKiwiego. „Chce mieć jakąś poprawę w tej relacji, a myślę, biorąc pod uwagę to co się dzieje z Owenem, małżeństwem i wszystkim, to czas w jego życiu, gdzie może być nieco bardziej otwarty na to”.

I mała otwartość może przejść długa drogę w kierunku złagodzenia napięć między walczącymi frakcjami. „W bardzo małym stopniu” — zapowiada Kevin McKidd (Owen) — „tutaj istnieje odprężenie między nimi. Więc Nathan pojawia się na ślubie Owena i Amelii”.

„Nie jest drużbą Owena” — dodaje — „jak powinien być” — i tak by było przed jego niewiernością, która pośrednio doprowadziła do śmierci siostry Hunta, Megan. „Ale otrzymuje zaproszenie od Owena, więc to jakoś wielki krok dla niego”.

Co myślicie — czy ulżyło wam, że Owen wreszcie zostawił przeszłość z Nathanem za sobą przed trzynastym sezonie? Czy podejrzewasz, że schadzka Riggsa z Meredith ponownie rozpali tę waśń? Napisz w komentarzu!