marek1211
| 18-04-2016, 00:16:01
Syrio Forel byłby zadowolony.
To szkoda, jak szósty sezon „Gry o tron” się zbliża, że zmarły, drogi nauczyciel szermierki Aryi Stark nie może podziwiać umiejętności swojej dawnej uczennicy. Aktorka Maisie Williams mówi, że jest też zadowolona z umiejętności walki swojego alter ego, ale z zupełnie innego powodu.
Aktorka powiedziała, że ona i Faye Marsay, która gra dręczycielkę Aryi, Walf, mają „dwie niesamowite dublerki” w tym sezonie, „z których były niesamowicie zadowolone” — chociaż nie zawsze tak było.
„Miałam dublerki wcześniej, gdzie — były pięknymi dziewczynami — ale nie wyglądały jak ja” — mówi. „Nie kupowałam tego. Jak, nie patrzę na ciebie z tyłu i myślę, że wyglądasz jak ja. I to oznacza, że widzowie mieliby tak samo. Byliby jak: ‚To nie Arya!’ I zamiast oglądania sceny walki jak: ‚O mój boże, dziewczyno, wstań! Wstań!’, byli jak: ‚To nie była nawet Maisie!’”
Scena w najnowszej zapowiedzi dramatu HBO pokazuje najmłodszą córkę Neda Starka — która pod koniec ostatniego sezonu została oślepiona w Domu Czerni i Bieli — jak zarówno otrzymuje jak i wymierza pewne imponujące ciosy. Williams chwali kobietę, która podawała się za nią i Marsay.
„Były tak świetne, i były absolutnymi żołnierzami. Były tak zwinne i niesamowite i sprawiły, że wyglądałyśmy naprawdę, naprawdę dobrze w walce” — mówi. „Faye i ja byłyśmy dość dobre w walce, również, ale one były o wiele lepszy niż my”.
Nawet oglądając sekwencje z bliska możesz zastanawiać się czy to ujęcie Williams i Marsay czy ich sobowtórów.
„Tutaj jest dobra równowaga między tym” — mówi z uśmiechem. „Czasami, to my”.
„Gra o tron” powraca w niedzielę, 24 kwietnia.