Arek Tobiasz
| 07-12-2012, 00:22:16
Jeśli liczysz na to, że zobaczysz Joshuę Jacksona lub Annę Torv jak skoczą prosto do innej telewizyjnej roli jak "Fringe" się zakończy, możesz chcieć zająć się inny wszechświatem. Ponieważ obaj aktorzy mówią, że prawdopodobnie nie pojawią się w nadchodzącym pilotowym sezonie.
"Prawdopodobnie pominę tej pilotowy sezon, z różnych powodów" - powiedział Jacksona na imprezie z okazji 100 odcinka "Fringe", która odbyła się 1 grudnia w Vancouver, zaledwie kilka dni przed rozpoczęciem zdjęć do ostatniej godziny dramatu Warner Bros. TV (emisja 18 stycznia).
Wśród rozważań aktora telewizyjnego: "Z intensywnością tego 22-odcinkowego serialu, nie wiem jak zdrowe to by było próbować przeskoczyć z jednego serialu do drugiego" - zauważa. "I miałem to szczęście, ponieważ po moim pierwszym serialu ("Jezioro marzeń") mogłem poczekać na coś naprawdę dobrego jak Fringe" i oni nie pojawiają się każdego roku, ponieważ jesteś bezrobotny. Więć następnym razem, będę czekał na coś tak dobrego jak to jest".
Tymczasem on powiedział, że "Dużo snu!" jest w jego planach.
Tymczasem Torv powiedziała, że kiedy castingi do pilotów na sezon telewizyjny 2013-14 zaczynają się "bardzo szybko" (aka początek stycznia) - po pięciu intensywnych sezonach "Fringe" - "Naprawdę chcę wciąż głęboki oddech".
Stosunkowo nowa dla amerykańskiej publiczności, kiedy po raz pierwszy objęła rolę Olivii Dunham w 2008 roku, australijska aktorka wyjaśniła, że "po każdym małym skoku jaki robisz, musisz przejść przez okres, gdzie musisz opuścić swoją postać. W pewnym sensie myślisz o nich i tęsknisz za nimi, a następnie kładziesz je do łóżka i opłakujesz je, a następnie to odchodzi. Nigdy nie grałam nikogo przez okres pięciu lat, więc to trochę czasu mi zajmie, aby zapomnieć o tym wszystkim".
Rezygnacja z sezonu pilotów "to mój obecny plan" - dodaje. "A potem... Nie wiem!"