Kiedy Sam i Dean natrafiają na ducha, zwracają się do dzienników Bobbiego, aby szukać wskazówek wiedząc jak Bobby i Rufus tropili tego samego ducha lata wcześniej. Bardziej dokładnie, Rufus wezwał Bobbiego po pomoc do sprawy w okolicach czwartego sezonu, właśnie jak anioły i zagrożenie apokalipsą stało się realną sprawą.

„To powinna być dwójka zrzędliwych, starych facetów” — mówi Steven Williams o dynamice Rufusa i Bobbiego. „To jak relacja miłości-nienawiści. To jak męska przyjaźń z walką na pięści w środku tego” — dodaje ze śmiechem.

W klipie z odcinka, fani otrzymują spojrzenie na tę dynamikę jak Rufus przyjmuje bardzo podobne do siebie podejście jeśli chodzi o radzenie sobie z głośnym sąsiadem. Ale to tylko początek sprawy, i jak Williams to ujmuje, jeśli Sam i Dean walczą z tym samym duchem siedem lat później, „Oczywiście nie wykonaliśmy za dobrej roboty, cokolwiek zrobiliśmy”.

Jednak ogólnie rzecz biorąc Williams mówi, że podobał mu się powrót do relacji Bobbiego i Rufusa. „Rufus był jakoś mentorem dla Bobbiego. Lubię myśleć, że Rufus jest nieco lżejszy, ponieważ Jim [Beaver] był zrzędliwym starym człowiekiem, więc cóż to nie tak, że zamierzałem próbować dorównać mu w byciu zrzędliwym. Po prostu jestem osobą, która wkurza się” — mówi ze śmiechem, dodając: „Myślę, że tak to jest, jak myśliwy i szkodniki”.

Co do jego czasu jako Rufus, Williams mówi, że postać „ma pewne bogactwo, które mi się podoba. Kocham rzeczy akcji i przygodowe. To ma w sobie komedię. Jest twardym gościem, ale jakoś miękkim i ma w sobie pewną tragedię, ponieważ stracił coś w czasie swojego polowania. Tutaj jest o wiele więcej do powiedzenia i napisania o postaci, czemu mam nadzieję, że scenarzyści się przyjrzą”.

Jesteś fanem „Nie z tego świata”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.