amelka
| 28-01-2016, 16:59:43
Każdy na Twitterze ma zdanie o tym, że Joseph Fiennes („American Horror Story”) zagra Michaela Jacksona w nadchodzącym brytyjskim filmie telewizyjnym — w tym sam aktor.
Ale zanim przejdziemy do jego najnowszego komentarza, tutaj przypomnienie dla tych, którzy teraz myślą: „Co?”: Artykuł w „Vanity Fair” z 2011 roku twierdził, że Jackson, Elizabeth Taylor i Marlon Brando podróżowali samochodem do Ohio — Kalifornia była ich miejscem docelowym — krótko po atakach 11 września. Ten artykuł teraz zostanie ponownie opowiedziany w filmie o Elizabeth, Michaelu i Marlonie dla brytyjskiej stacji, gdzie Fiennes gra Jacksona, Stockard Channing („Żona idealna”) to Taylor, a Brian Cox („Wojna i pokój”) zagra Brando.
„Jestem białym gościem z klasy średniej z Londynu” — mówi Fiennes. „Jestem w takim samym szoku w jakim wy możecie być”.
Wielu ludzi było oburzonych pomysłem, że biały aktor zagra czarną postać, szczególnie biorąc pod uwagę obecny skandal z nominacjami do Oscarów, ale Fiennes utrzymuje, że kolor nie powinien być problemem w tym przypadku. „Jackson na pewno miał problem, problem z pigmentacją, i to jest coś w co wierzę. Był prawdopodobnie bliżej mojego koloru skóry niż swojego oryginalnego”.
Oprócz bronienia swojego obsadzenia w roli, Fiennes również bronił filmu, który nazwał „lekkim, ironicznym spojrzeniem” na to co może być tylko miejską legendą.
„To trochę szalone” — przyznaje Fiennes — „ale pisanie jest rozkoszą, a tego rodzaju interakcje między trójką są zabawne, i również pełne patosu… To nie jest w żaden sposób złośliwe. To jest naprawdę fajne”.
Twoje myśli o filmu „Elizabeth, Michael and Marlon” jak również obsadzeniu Fiennesa? Napisz je w komentarzu!