marek1211
| 19-01-2016, 16:07:37
Uwaga, jak nam powiedziano w pierwszym odcinku dramatu Syfy „The Magicians”: Ta przygoda to nie bajka.
Rzeczywiście, chociaż serial śledzi młodego chłopaka jak radzi sobie w szkole magii, to „The Magicians” — które odnosi się do kokainy, spiknięć i strasznej przemocy — nie jest serialem dla dzieci.
Książka oparta na trylogii Leva Grossmana, franczyza naturalnie wywołała wiele porównań do Harry’ego Pottera — dorosły Harry Potter! Seksowny Harry Potter! Harry Potter na haju! — ale wycieńczony, pełen ironi ton czyni o bardziej podobnym do kultowego przeboju „The Craft” z lat 90.
Jason Ralph występuje jako Quentin Coldwater, młody mężczyzna, który niechętnie dotarł do dorosłości, a jednocześnie nadal ma obsesję na punkcie książek fantasy „Fillory and Further”. Jest w depresji i społecznie wyobcowany, aplikując do Yale, aby otrzymać mandat społeczny do usunięcia swoich dziecięcych rzeczy. „Wszystkie rzeczy fantasy to wymówka, aby opowiedziec historie o prawdziwych ludziach” — powiedziała producentka wykonawcza Sera Gamble na zimowej trasie prasowej Television Critics Association. „Magia po prostu służy nam jako obiektyw, który pozwala nam zobaczyć kim on się stanie”.
Pewnego dnia, zostaje przeniesiony do Brakebills, szkoły dla ludzi z magicznymi mocami, gdzie jego magiczne zdolności zostaną sprawdzone. Najlepsza przyjaciółka (i prawdopodobnie obiekt westchnień) Julia (Stella Maeve) również została zaproszona, aby się sprawdzić w szkole, ale w przeciwieństwie do Quentina, nie została przyjęta. Ich drogi się rozchodzą: on zostaje wprowadzony do nowej, mylącej i skomplikowanej uczelni pełnej medium, czarodziejskich klik i fajnych imprez. Jednak Julia zostaje skierowana w inną stronę, co tworzy napięcie między dwójką jak niechętnie są zmuszani do czynienia dobra i zła.
„Co jest takie fajne w tym serialu to, że postacie są takie prawdziwe” — powiedziała Maeve. „Są wadliwe. Co jest takiego innego w Julii to, że postanawia kroczyć inną drogą. To może być mroczne i destrukcyjne czasami. Co przyciągnęło mnie to, że nic w życiu nie jest idealne. Możesz utożsamiać się z nimi”. Jak w prawdziwym życiu, powiedziała, jej postać nie zawsze jest lubiana czy nawet zrozumiała. Chociaż sednem jest pokazanie jej prawdy i podróży.
To o wiele bardziej niż efekty specjalne i zasady, które charakteryzują gatunek sprawiają, że „The Magicians” są tacy przekonujący — to przeciąganie między bajkami, których słuchaliśmy jako dzieci a kabinami, które zamieszkujemy jako dorośli. To mówiąc, producenci powiedzieli, że zamierzają być wierni książkom, z kilkoma zmianami. (Pewne z pierwszych odcinków, Gamble powiedziała, obejmuje historie z doświadczeń scenarzystów na studiach). Producent wykonawczy John McNamara powiedział, że mają na tyle materiału, aby stworzyć sześć sezonów.
„The Magicians” są samoświadomi nieco wywrotni — ujęcie gatunku, które bada rozczarowanie dorastania. Albo jak dziekan Henry Fogg (Rick Worthy przedstawia to Quentinowi w pierwszym odcinku, „bezsensowny marsz ku śmierci, który nazywasz życiem”. Jego antidotum? „Zrobić trochę cholernej magii!” To tutaj Quentin odkrywa coś cudownego, a my widzimy magię jako praktyczne narzędzie, nie rozwiązanie.
„Tutaj nie ma szybkiego rozwiązania” — powiedziała Olivia Taylor Dudley, która gra Alice Quinn, przyjaciółkę Quentina i innego magika. „Kiedy są w mrocznym miejscu, magia jest tutaj, aby pomóc. Ale to kim są jest tym co ich wydostaje”.
„The Magicians” zadebiutują w poniedziałek, 25 stycznia.