amelka
| 28-12-2015, 15:44:05
Powiedz nam wszystko co czujesz odnośnie zakończenia „Flesh and Bone”.
Mroczny dramat Starz o balecie skończył się tak jak rozpoczął — mrocznie — ale ostatnia nuta limitowanego serialu była optymistyczna. Jak Claire (Sarah Hay) usiadła w swojej garderobie, przetwarzając swój gwiazdorski debiut jako główna tancerka w nowym balecie, dyrektor artystyczny Paul (Ben Daniels) próbował odzyskać swoją dominację. Kierując swoje dłonie na jej piersi i policzek, Paul zapytał swoją nową gwiazdę, aby powiedziała mu wszystko co czuje.
„Nie”.
Co kryje się w tej odmowie? Rozmawialiśmy z twórczynią serialu Moirą Walley-Beckett o mocy odpowiedzi Claire, zwycięstwie nad jej bratem Bryanem (Josh Helman), i dlaczego co najmniej jeden z kolegów Walley-Bekcett z „Breaking Bad” martwił się o nią.
Zabierz mnie za kulisy tej ostatniej chwili w finale. Co chciałaś przez to osiągnąć?
Chciałam osiągnąć autonomię Claire, jej poczucie suwerenności, jej niezależność. I to jest jej epicka podróż: jej poszukiwanie siebie i osobistej mocy jako kobiety i osoby. Więc to było to co miałam nadzieję osiągnąć z tą postacią, i to jest coś co mam nadzieję, że ludzie zrozumieli.
Widzieliśmy jak to rozgrywało się przez cały pierwszy sezon: równowaga między próbą znalezienia zawodowego sukcesu i utrzymaniem swojego prywatnego życia. Jak widzisz to w pracy w świecie baletu, i czy myślisz, że to jest możliwe dla Claire, aby miała jedno i drugie?
Absolutnie. Wiesz, świat baletu jest tak skomplikowany, i myślę, że to jest absolutnie możliwe, aby mieć władzę — zyskać szacunek wewnątrz i na zewnątrz zespołu jako artystka, kobieta i osoba. Dla Claire, miała tak wielkie przeszkody jak się pojawiła. Nie miała poczucia swojej osobistej siły albo o co może prosić, i do czego miała prawo jako osoba i artystka. Myślę, że zarówno dla Claire jak i tancerek, to jest absolutnie możliwe, aby być potężną. Kiedy patrzysz na pewne moje ulubione tancerki Gillian Murphy, Stella Radetsky i Misty Copeland — są artystkami, a ich wartość jest znana.
Masz historię z tańcem. Dlaczego ta historia w szczególności była ważna dla ciebie jak chciałaś opowiedzieć o tym środowisku?
To taki dojrzały, bogaty świat, a tutaj jest tak wiele historii do opowiedzenia. To była świetna okazja dla mnie, aby powiedzieć im, i opowiedzieć ich historię z wyraźnej kobiecej perspektywy. Odkładając na bok osobiste przeszkody Claire, to nadal moja podróż pokazywania słabości i bezwartościowości i posiadania tej trwającej narracji aż do czasu jak dowiedziałam jak sobie poradzić.
Jak wyglądało kręcenie tych ostatnich występów? Jak długo to zajęło?
To było naprawdę intensywne. To zajęło nad tylko tydzień. Przenieśliśmy zespół do miejsca w SUNY Purchase, które jest jakieś półtora godziny za Manhattanem, i założyliśmy tutaj obóz. Mieliśmy ludzi od świateł na miejscu, który nie należał do naszej stałej produkcji, ponieważ mieliśmy oświetlenie teatru i oświetlenie zaplecza scenicznego… Mieliśmy ujęcia z wielkich dźwigów i specjalne kamery, aby uchwycić całą scenę i potem pracowaliśmy po swojemu z naszymi baletami. To było wyczerpujące. To było wyczerpujące dla każdego. I super ekscytujące. Jak zmęczeni, styrani i, w pewnych przypadkach, obolali niektórzy tancerze byli, etyka pracy w balecie jest tak wysokie i tak intensywna, że każdy po prostu bez słów robił to jeszcze raz, jeszcze raz i jeszcze raz. Jak, trzynaście godzin później, dziewczyny w baletkach z opuchniętymi stopami i nogami, i każdy po prostu robił to jeszcze raz.
Widzieliśmy Paula za kulisami w czasie ostatniego wezwania na scenę, gdzie wyglądał jakoś na niezdecydowanego. Co sobie myślał?
[Śmiech] Cóż, to trochę obawa patrzącego z boku? Ponieważ nikt nie może przewidzieć wszelkiego rodzaju rzeczy. Nigdy nie dowiemy się kto umieścił szkło w baletce Claire, u tutaj były szanse, że to mógłby być każdy. Umieściłam go tam, i to miało po prostu powiedzieć: On ma uczucie zazdrości. Czuje podekscytowanie. To jest niezwykle istotne dla niego, aby była genialna, i chce być nią i zjeść ją żywcem w tym samym czasie. Więc to wszystko jest tutaj. Nigdy nie poznamy odpowiedzi na to pytanie, co aktywuje jej supermoc, jaka była tutaj: moc bólu.
Przechodząc do Bryana, co sprawiło, że wreszcie zdał sobie sprawę po tym całym czasie, że musi odejść i zostawić Claire w spokoju?
Każde z rodzeństwa przeszło swoją podróż odkrycia i oświecenia w czasie ośmiu odcinków, i myślę, że Bryan miał taki moment, miał objawienie, w jej mieszkaniu. Usłyszał wołanie syreny, kogoś od kogo jest zależny, i pojawia się ponownie, ponieważ są pozornie nierozerwalni, i on ma chwilę, gdzie zdaje sobie sprawę, że aby ja ocalić, musi ją uwolnić… Ona już próbowała się uwolnić. Odcięła swoje włosy, co jest jakoś jego bronią z wyboru przy dominacji, i ona podejmuje te próby, aby się uniezależnić. I on podejmuje swoje, i postanawia, aby odejść. I potem, w jego chwilach z Romeo [Damon Herriman], rozumie, myślę, że po raz pierwszy, że on jest wrogiem, i to, że, prawdziwie, najczystszym, najbardziej konkretnym, definitywnym sposobem, aby odejść i uwolnić się od swoich grzechów jest — jak jego tatuaż reprezentuje to, że jest niewierny — to, że znajduje wiarę w tej chwili.
Czy możesz powiedzieć więcej o tym tatuażu?
To oznacza „niewierność”, i nasza historia dla Bryana jest taka, że w czasie jego zmiany w Afganistanie, zrobił coś strasznie złego i myślał o pewnych mrocznych rzeczach, i, po jednych z tych momentów, zrobił sobie ten tatuaż. I on jakoś czuł, że on może to reprezentować, kiedy naprawdę wszystko czego chciał to bycie latarnią dla Claire, i co trochę rozumiał jako rodzinę, do której chciał wrócić. Więc była na wojnie z samym sobą.
Co dzieje się w głowie Romeo, kiedy zabija Bryana i robi sobie sam ten tatuaż?
Dla Romeo, w narracji jego historii, zrobił z Bryana bohatera, i w czasie sezonu, staje się zdezorientowany co do jego roli w historii. I Claire prawie przypadkowo — być moce przypadkowo, nigdy się tego nie dowiemy — namaszcza go na balkonie i wzywa go do walki. Romeo bierze sobie to do głowy i rozumie co musi zrobić, aby powstrzymać mroczność i zabić smoka, który tutaj był, i być bohaterem, o którym Claire mu powiedziała, że jest, i uratować ją. I uratować wszystko, jak przypuszczam, z zawiłości, w które nie chcę wchodzić teraz, a które są tym o czym Romeo pisał. W chwili po tym jak zabija Bryana, w ceremonialny sposób, w świetnej tradycji rdzennych Amerykanów i innych grup etnicznych i ludzi, którzy cenią rzeczy, które zabiją i honorują je, Romeo robi sobie ten tatuaż: aby uhonorować tę śmierć i zabrać Bryana ze sobą tam gdzie się uda.
Czy tutaj kiedykolwiek był czas, gdzie martwiłaś się o zajmowaniem tak mrocznym, popapranym i delikatnym tematem jak relacja Claire i Bryana?
Nie obawiałam się tego za mocno jak chciałam to zbadać. Nie byłam tym przytłoczona, i próbowałam jak najlepiej, moi scenarzyści i ja, poruszyć ten temat w naprawdę przemyślany i istotny sposób. To jest skomplikowane. I teza, która byłam naprawdę zainteresowana to była wrażliwość i historie pochodzenia: Czy potwory rodzą się czy są tworzone? … Po tym jak, jak myślę, uczyniliśmy z Bryana wroga przez cały czas, nienawidziliśmy go i obawialiśmy się o Claire, zostaliśmy wrzuceni nieco w chaos w szóstym odcinku, ponieważ stało się możliwe, aby mieć współczucie dla tego potwora. Zaczęliśmy rozumieć tę dysfunkcyjną dynamikę i jak te dzieci zostały ukształtowane i zostały uformowane przez swoje wybory.
Myślę, że współczucie pomagało też Claire przez długi czas, ponieważ to pomaga nam zrozumieć jej osąd.
Absolutnie, tak, i wiele badań poświęcono ukształtowaniu tej szczególnej historii, i przeszkód Claire, i jej rany, które widzimy od razu, i jej wstydzie, i jej wstrętowi do siebie, i jej braku zaufania, jej prywatności — nawet książek. Używanie książek jako zbroi i emocjonalnej ochrony nocą: To są wszystkie udokumentowane rzeczy dla tych, które przeżyły kazirodztwo. Nie książki, per se, ale ciężar i ochrona. Więc byliśmy bardzo ostrożni co do tego. Chciałam pozwolić widzom mieć swoje własne zdanie odnośnie tego jak czują się w tej kwestii. Nie chcę mówić: „To jest właściwe; to jest złe”, ponieważ to jest skomplikowane, i coś co chciałam, abyśmy mieli to współczucie.
Czy tutaj jest aspekty sezonu czy finału, z którego jesteś szczególnie dumna?
Jestem tak dumna z „Dakini” — tak bardzo dumna, ponieważ koncept dla tego baletu został scenariuszem. To było w moim oryginalnym koncepcie pokazania podróży młodej dziewczyny do kobiecości, i [choreograf] Ethan Stiefel zrealizował to tak pięknie. Nie sądzę, że tutaj kiedykolwiek wcześniej oryginalny balet wymyślił, stworzył choreografię i kręcił dla telewizji w taki sposób, więc jestem tak wyjątkowo dumna z tego. I muzyka była taka piękna, muzyka Adama Crystala.
Widzieliśmy tak wiele samego baletu. Podobało mi się to, że naprawdę zamierzaliście pokazać nam o wiele więcej tańca.
Wiesz, z wyjątkiem odcinka pilotowego, gdzie to było koniecznie, aby wprowadzić taniec i świat tańca i aby balet stał się postacią, w każdym kolejnym odcinku, nigdy nie pokazywałam tańca albo wykorzystywałam tańca chyba, że to służyło historii. Więc nigdy nie mieliśmy po prostu tańca tylko dla samego tańca. To zawsze służyło fabule… Byliśmy w stanie pokazać większe części „Dakini”, ponieważ to rzeczywiście pokazuje obszary historii Claire. To było zawsze stworzone w harmonii z morderstwem Bryana. Nawet w pokoju scenarzystów, rozmawialiśmy o tym w ten sposób i jakie aspekty możemy wtedy wpleść w dziwnym teatrze East River Bandshell, gdzie taniec Romeo i Bryana się rozgrywał w tym samym czasie.
Jakieś inne myśli o serialu?
Praca z miłości, absolutnie. Projekt z pasji. Najbardziej osobista praca jaką kiedykolwiek wykonałam. To była niesamowita podróż, i to było takie osobiste, że to było bardzo podatne dla mnie, aby dzielić się tym, kiedy serial został wreszcie pokazany.
Jakie to było doświadczenie dla ciebie?
Byłam nieco skryta odnośnie tego, naprawdę, ponieważ doszłam do tego, że — cofając się w czasie, o milion lat, Diana Rigg napisała tę książkę o byciu ocenianym pod tytułem „No Turn Unstoned” — jedyna opinia jaka się liczy dla mnie najbardziej odnośnie mojej pracy, to moja własna. I jeśli wierzysz w dobry materiał, wtery musisz też wierzyć w zły materiał, i tutaj leży całe szaleństwo tego. Więc trzymała się z dala od tego.
Czy ludzie w swoim życiu mówili ci o tym co myślą o serialu?
Dostałam najsłodszą wiadomość od Sama Catlina zeszłej nocy, ponieważ był trochę w tyle z oglądaniem serialu. Jest jednym z moich kumpli scenarzystów z „Breaking Bad”, i zajmuje się teraz seriale „Preacher” dla AMC, który jest naprawdę mrocznym serialem, prawda? Więc dostałam tę wiadomość późno wieczorem, powiedzmy o 23, i on oglądał piąty odcinek, i był jak: „Sranie na poduszkę? Co jest z tobą nie tak? Wiedziałem, że jesteś mroczna, ale Jezu”. Każdy miał świetne doświadczenie z serialem, co jest niesamowite, i każdy naprawdę martwił się o mnie.
Czy myślisz, że „Breaking Bad” pozostawiło się z zamiłowaniem do pisania mrocznych rzeczy, albo czy to pokazuje ludzi, którzy już tacy byli…
Pojawiliśmy się w taki sposób. Pokazywaliśmy mrok, i pozostaliśmy mroczni.