amelka
| 12-12-2015, 01:54:11
Kathy Brier, która grała Marcie dla Michaela (Nathaniel Marston) w „One Life to Live”, przemówiła na jego niedawnym pogrzebie na morzu w Kauai na Hawajach. W piątek, na prośbę matki Marstona, Elizabeth Jackson, Brier napisała poruszające wspomnienia na swojej stronie na Facebooku.
Brier napisała, że ona i Marston, który umarł w listopadzie od ran związanych z wypadkiem samochodowym, mieli „natychmiastowe połączenie. Czułam tak jakbym jakoś go znała, było połączenie naszych dusz. Dość dużo rozmawialiśmy skrótami od samego początku i przez większość czasu nie były potrzebne żadne słowa. Po prostu patrzyliśmy na siebie i wiedzieliśmy”.
Mówiła, że Marston był powodem dla którego dostała kontrakt w dawnym dramacie obyczajowym ABC pomimo tego, że serial planował trzymać ją w pobliżu jedynie przez trzy odcinki.
„Zanim się spostrzegliśmy, byliśmy w środku jednej z największych miłosnych historii jakie kiedykolwiek napisano dla opery mydlanej. Prawdziwym sekretem magii naszej historii było to, że jak Marcie i Al zakochali się w sobie, tak również było z Nathanielem i ze mną” — napisała. „Miłość i szacunek między nami naturalnie został przeniesiony na ekran”.
Brier wspominała jak jej przyjaciel spędzał czas przy drzwiach na scenie, kiedy pospisywała autografy w czasie jej roli jako Tracy Turnblad w sztuce „Hairspray” na Broadwayu.
„Zapytałam dlaczego po prostu nie pojawiłeś się w mojej garderobie? Wzruszył ramionami i z ogromnym uśmiechem powiedział po prostu: ‚Nie. uwielbiam patrzyć jak robisz swoje. To czyni mnie szczęśliwym, aby po prostu patrzeć na ciebie, i wiem, że jesteś bezpieczna pod koniec wieczoru’”.
Skończyła wspomnienie pisząc: „Czuję pocieszenie w tym, że wiem, że teraz wreszcie osiągnął pokój i bezpiecznie dotarł do końca epickiej podróży, i będę zawsze wdzięczna za to, że mogłam brać udział w tej podróży”.
Przeczytaj cały tekst tutaj.