W środę wieczorem umieściliśmy zdjęcie z dzisiejszego odcinka "Dwóch i pół", które zawierało tajemniczego mężczyznę zwanego Sid Olsen, który rozmawiał z Alanem Harperem (Jon Cryer).  Potem poprosiliśmy czytelników o odgadnięcie jego tożsamości.

Ci, którzy zakładali, że to Cryer, który miał na sobie stary makijaż, ma...

... całkowitą rację!

To zajęło ekipie od makijażu cztery godziny, aby przekształcić Cryera w starszą wersje siebie samego w dzisiejszym odcinku. "Producenci wykonawczy Chuck Lorre i Eddie Gorodetsky podeszli do mnie i spytali czy byłbym skłonny to zrobić" - powiedział Cryer. "Byłem ostrożnie na tak, ale potem chłopaki obiecali mi, że jeśli nie mogę tego zrobić, to zatrudnią prawdziwego starego faceta. Myślę, że bardzo spodobał im się pomysł, że to byłby ktoś w kim Alan mógł widzieć aspekty siebie i który jest lepszy? Nigdy mnie nie zastąpili, więc albo mi się to udało, albo oni byli zbyt przerażeni, aby powiedzieć mi, że to skopałem".

"Kręciliśmy część sceny z Sidem rano, a następnie wyczyścili mnie i kręciliśmy część z Alanem wieczorem" - kontynuuje Cryer. "O wiele łatwiej było kręcić Alana".

Pytany czy myśli, że tak będzie wyglądał w rzeczywistości za 30 lat, Cryer odpowiedział: "Sid miał fantastyczne włosy, ale boję się, że ten statek już odpłynął".