„Chciałam, aby ludzie do tego przywykli — tutaj nie było sposobu, aby ominąć to w opowiadaniu” — powiedziała McCarthy. „Zrobiliśmy szokujące śmierci i to nie jest ton tej historii”.

McCarthy dodała: „Chciałam, aby to była emocjonalna podróż, na której wszyscy się znaleźliśmy i taka, gdzie mogliśmy wszyscy poczuć wzloty i upadki, i chciałam, aby to była miłosna historia. Nie chciałam, aby to było coś co zszokuje fanów albo naprawdę kogokolwiek. Też musiałam się z tym pogodzić”.

Przez zdradzenie tego, McCarthy mówi, że fani będą „załamani, ale nie będą się z tym zmagać. Myślę, że to lepiej, aby zmagać się z nimi i być z postaciami jak przez to przechodzą”. Potem tutaj jest również fakt, że ona kocha Franciszka. „Kocham tę postać i kocham Tobiego [Regbo] tak bardzo, że nie mogłam wyobrazić sobie zrobienia tego w inny sposób”. (Tak, Regbo zawsze znał swój los. Po prostu nie widział, kiedy to się stanie aż do tego sezonu).

Co do tego dlaczego to jest właściwy czas, aby rządy Franciszka dobiegły końca, McCarthy powiedziała: „Na pewno mieliśmy trochę wolności z historią , ale tutaj jest element historii, którego czuliśmy, że nie możemy zignorować”. Ale nawet bardziej niż to, zabicie Franciszka jest sposobem, aby serial uhonorował swój odcinek pilotowy, który przewidział śmierć młodego króla. (Oczywiście, w prawdziwym życiu, król Franciszek zginął na infekcję ucha w wieku szesnastu lat). „Odcinek pilotowy obiecuje śmierć, przepowiada ją i obiecuje to co będzie tragiczną miłosną historią” — powiedziała McCarthy. „To czuło się niesamowicie naturalnie jakby to był czas, zanim odbiegliśmy za daleko od stawek, które umieściliśmy w grze na samym początku”.

W rzeczywistości, McCarthy powiedział, że tutaj nie było chwili w pokoju scenarzystów, kiedy Franciszek miałby przetrwać. Chociaż scenarzyści omawiali to latami, ona powiedziała, że jego śmierć była po prostu tak wpleciona w odcinek pilotowy i dalej, pierwszy sezon. Dla scenarzystów, to zawsze była po prostu kwestia tego kiedy to się stanie”.

„Jego śmierć pozwala ci opowiedzieć historię, która naprawdę honoruje ich miłość i wierzcie mi, tutaj będą łzy. Tutaj będzie ich wiele, a myślę, ze tutaj również będzie wiele niesamowicie podnoszących na duchu momentów, ponieważ to po prostu pogłębia istnienie Franciszka i Marii, indywidualnie i razem jako pary, a wiec naprawdę byliśmy gotowi opowiedzieć tego rodzaju miłosną historię. I to również naprawdę przemienia pewne historie innych postaci, ponieważ to umieszcza ludzi na różnym kursie” — powiedziała McCarthy. „On nie jest po prostu główną postacią naszego serialu. Nie jest po prostu obiektem westchnień. Jest królem Francji”.

McCarthy obiecuje właściwe — chociaż może nie do końca zgodne z historycznymi książkami — pożegnanie: „Kiedy patrzysz wstecz na zakończenie tego, zdajesz sobie sprawę, że wszystkie ziarna zostały zasadzone, a to proroctwo rzeczywiście zostaje wypełnione” — powiedziała. „Ale to nie zostanie w pełni wypełnione w sposób, który możesz sobie wyobrażać. To będzie świetna podróż. To będzie pełne zwrotów akcji, ale to będzie miało łzawe, epickie proporcje”.

Jesteś fanem „Reign”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.