marek1211
| 08-10-2015, 16:03:43
Niedzielna premiera „Żywych trupów” (AMC) łączy najlepsze elementy strasznego przeboju stacji przemieniając go w 90-minutowe widowisko, przynajmniej tak twierdzi producent wykonawczy Scott M. Gimple.
„Wierzę, że premiera szóstego sezonu daje fanom ‚Żywych trupów’ wszystko” — deklaruje. „To zaczyna się z pewną największą intensywnością, którą kiedykolwiek widzieliśmy w serialu, a potem staje się kontemplacyjne bardzo szybko. I potem bum, to wraca do tego szaleństwa i intensywności. I to jakoś podąża tym szlakiem w czasie całego odcinka”.
Gimple porównuje premierę do połączenia premier czwartego i piątego sezonu. „Pomyślałem, że to byłby fajny pomysł, aby zrobić oba te odcinki w tym samym czasie” — mówi. „Premiera czwartego sezonu ustawiła cały sezon. To pokazało wszystkie te interpersonalne relacje, a to kulminowała no wielkim planie zdjęciowym. I potem premiera piątego sezonu była po prostu szalona od samego początku”.
Mówiąc o wielkich odcinkach w szóstym sezonie, Gimple potwierdza, że nadchodząca godzina będzie cofać się w czasie, aby pokazać widzom jak Morgan przemienił się z „zakłóconej, morderczej, oszołomionej” postaci, którą był w odcinku trzeciego sezonu „Clear”, do osoby w finale piątego sezonu, „która jak powiedział, wierzy, że wszelkie życie jest cenne”. Producent wykonawczy przyznaje: „Coś się wydarzyło pośrodku tego wszystkiego. I naprawdę musimy ci to pokazać”.
Jesteś fanem „Żywych trupów”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.