Szefowa „Krzyku” mówi o zaskakującym współudziale Audrey, możliwych powrotach w 2 sezonie


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 07-09-2015, 21:40:21


Szefowa „Krzyku” mówi o zaskakującym współudziale Audrey, możliwych powrotach w 2 sezonie

Czy odgadłeś tożsamość zamaskowanego zabójcy z „Krzyku” przed finałem pierwszego sezonu czy nie, szanse są, że byliście zaskoczeni czymś co zaszło w czasie pamiętnej godziny.


Nieoczekiwana korespondencja Audrey z podcasterką, która stała się morderczynią Piper? Fakt, że Kierna nie miał nic wspólnego z morderczym szaleństwem Lakewood? Ta ogromnie makabryczna scena śmierci z jelitami szeryfa Hudsona? Niezależnie od tego, który moment w finale zszokował cię najbardziej, myślimy, że docenisz spojrzenie w niego, które dostarczyła producentka wykonawcza Jill Blotevogel, gdzie omawia szczegółowo przebieg odcinka przed tym jak patrzy na drugi sezon horroru MTV.

Jak zaskakujące było ujawnienie z Piper, zaangażowanie Audrey w morderstwa było szczególnie szokujące. Co szło za twoją decyzją, aby uczynić Audrey częścią tego?

Omawialiśmy wiele możliwości — wiele pojedynczych morderców i wiele partnerstw. Audrey była postacią, która zawsze była naprawdę ciekawą możliwością dla nas. Odcinek tutaj, gdzie była wielką podejrzaną naprawdę rozegrał się pięknie, ponieważ to pokazało nam, że naprawdę zaczynamy troszczyć się o tę postać. Związaliśmy się z nią od samego początku, ponieważ jest ofiarą, ale ona nie wycofuje się, i nie narzeka przez to. Stoi mocno. Związałeś się z Audrey na początku, więc nigdy nie chcesz wierzyć, że jest zabójcą czy miała współudział czy była częścią tego.

Pod koniec, Piper była jakoś kimś kogo ludzie zaczęli podejrzewać, że może być zabójczynią. Pewne rzeczy, które umieściliśmy wskazywały na to, jakby jej ojciec został zamordowany. Próbowaliśmy pozwolić każdemu mieć te chwile podejrzenia, i… podobało nam się pozwolenie, aby Audrey był drugą połową tego równania, ponieważ czuła się jakby była bardzo zaskakującym elementem dla nas. Audrey jest kimś z kim czuję jakby widzowie się utożsamiali czy sympatyzowali, więc pozwolenie jej na bycie tkanką łączną między pierwszym a drugim sezonem jest świetnym sposobem, aby pozwolić widzom wrócić do nas. Chcą w nią wierzyć. Chcą wierzyć, że jest dobra, ale tutaj jest również część ich, która chce myśleć, że też dostała trochę sprawiedliwości. To jest element, który zamierzamy wykorzystać, aby sprowadzić ludzi z powrotem w mocny sposób.

Czy kiedykolwiek uważałaś Audrey za złoczyńcę drugiego sezonu, w tym przypadku?

Nazwałbym ją dziką kartą w drugim sezonie. Głębia jej zaangażowania nie została jeszcze ujawniona — po prostu jej powiązanie z Piper. Jak powiedziałam, nie wiedząc czy kiedykolwiek przywdziała maskę i rzeczywiście kogoś zabiła jest wielką częścią tego co będzie trzymać ludzi naprawdę zaintrygowanymi. I fakt, że… jej przyjaciele nie wiedzą. Wyobrażasz sobie chwilę, kiedy Noah się dowiaduje, że Audrey była częścią tego, i jesteś jak: „To piekielny moment w telewizji, na który czekam z niecierpliwością”.

Biorąc pod uwagę jak popularne są teraz serialowe antologie, czy byłaś kiedykolwiek kuszona, aby wykorzystać ten format w „Krzyku”? Albo postanowiłaś utrzymać te same postacie przez kilka sezonów?

Tutaj na pewno była dyskusja, nawet kiedy pracowałam nad odcinkiem pilotowym. Wolność w tym jest taka, że możesz zabić wiele swoich postaci, ponieważ zamierzasz zacząć od nowa w drugim sezonie, czy to będzie ta sama czy zupełnie inna obsada i świat. Wszyscy to omawialiśmy, i część naszej decyzji miała miejsce, kiedy umieściliśmy tę niesamowitą obsadę razem, i zdaliśmy sobie sprawę, że stworzyliśmy magię. Podobał mi się sposób w jaki wszyscy się zebrali. Aktorzy naprawdę związali się, więc wiele z tego co mogłeś zobaczyć na ekranie jest prawdziwe. Te dzieci wszystkie spędzają czas razem, wszyscy byli w Baton Rouge na filmach, oglądali filmy razem. Za każdym razem jak nowy scenariusz się pojawiał i Noah odnosił się do filmu, którego nie widzieli, wszyscy zbierali się razem i go obejrzeli. [Śmiech] To była jedna z tych rzeczy, gdzie zdaliśmy sobie sprawę: „Mamy tę naprawdę fajną obsadę. Po prostu znajdźmy sposób, aby to kontynuować”.

To naprawdę było wyzwanie, ale to było wyzwanie, którego się podjęliśmy. Mieliśmy nadzieję, że widzowie zakochają się w głównej obsadzie tak bardzo jak my. To również uczyniło to bardzo trudnym, kiedy decydowaliśmy kogo zabić i kiedy ich zabić. Jeśli twoje serce jest złamane, kiedy Riley została zabita albo kiedy Will został zabity, wtedy wykonaliśmy nasze zadanie. Ale tak, to była możliwość, którą omawialiśmy.

Patrząc w przód w drugi sezon, jak bardzo Emma się zmieniła, kiedy serial powraca? Ona naprawdę została przeciągnięta przez magiel.

Emma jest taką silną postacią. Wchodząc w pierwszy sezon — jak często się dzieje z pierwszym odcinkiem czy filmem w serii — masz postać, która jest niesamowicie silna, ale musi przyjąć wiele nowych informacji naprawdę szybko. Z Emmą, ona uczyła się nowych rzeczy każdego tygodnia. Miała też zabójcę, który, jak powiedziała w siódmym odcinku, „On ma wszystkie kawałki. Wie wszystko o mnie, a ja nie wiem niczego o nim”. Miał tę przewagę.

Wchodząc w drugi sezon, ona będzie postacią z wieloma innymi informacjami. Ona prawdopodobnie będzie bardziej zamknięta, bardziej defensywna. Ale ona również będzie silniejsza. Myślę o Sarah Connor, przechodzącej z „Terminatora” do „Terminatora 2”, w tym, że ona ma tę świeżą niewinność na początku, a potem — nie to, że zobaczymy Emmę jak składa karabin czy coś takiego — ona jest postacią, która została przeciągnięta przez magiel. Emma będzie nieco bardziej ostrożna. Jej siła została sprawdzona, a jej relacja z jej matką na pewno będzie ewoluować. I nawet chociaż dostaliśmy poczucie tego, że ona i Kieran zostali związani, ona nadal będzie bardziej skryta, romantycznie. Możesz również patrzeć na drugi sezon i postać Sidney. Przeszła przez wiele, wyszła z tego, ona nadal ma życie do przeżycia, ale widziała znacznie mroczniejszą stronę życia osobiście. Emma będzie to przetwarzać, a ona będzie nieco bardziej skryta niż była w pierwszym sezonie — ale również oczywiście mocniejsza.

Czy zobaczymy Piper ponownie, prawdopodobnie poprzez retrospekcje?

Taka zawsze jest możliwość. Tutaj zawsze będą pytania kto dokładnie co zrobił i jak to miało miejsce, i jak ona dostała się tutaj, i jak odkryła te wszystkie rzeczy. Tak długo jak to jest istotne dla naszej trwającej fabuły, możliwość patrzenia jak sprawy miały miejsce jest bardzo intrygujące. Szczególnie dlatego, że była podcasterką — która kto wie jak wiele wcześniej nagrała, jeśli chodzi o to co planowała zrobić. Te zakulisowe okna są naprawdę intrygujące. Na pewno rozważałabym taką możliwość w przyszłości.

Pan Branson jakoś miał luźne zakończenie w finale — nie był mordercą, ale został uwikłany ze studentką. Czy powróci w drugim sezonie?

Na pewno chciałam utrzymać pana Bransona na stole. Myślę, że Bobby Campo wykonał tak niesamowitą postać podejmując się tej postaci, która mogła być równie łatwo napisana jako lubieżny nauczyciel, który sypia z uczennicami — okazał się być o wiele bardziej ciekawy. Chciałabym zobaczyć go w drugim sezonie. Na pewno nie będzie już dłużej uczył w Lakewood. [Śmiech] Ale jego obecność byłaby naprawdę ciekawa. Oglądanie tej sceny między nim a Brooke, miesiąc po wydarzeniach finale — dla mnie, to coś co nadal jest fascynujące. Również, czymkolwiek ustaliłeś, że ta postać jest, gdzie wykonała mroczne rzeczy, znajdujesz sposób, aby dać im heroiczny moment czy wątek, albo zgłębić się w jego sekrety — masz ciągle te możliwości. To jest sposób w jaki Branson przeżył w finale. [Śmiech]

Fani „Krzyku”, co myślicie o finale pierwszego sezonu? Oceń odcinek i napisz w komentarzu swoje myśli i nadzieje co do drugiego sezonu?



Kategorie: Spoilery Wywiady Telewizja Finały 
Seriale: Krzyk 

Zobacz również: