Aby uczcić najbardziej wspaniały czas w roku, przygotowaliśmy spoilery o różnych powracających serialach - od "Pamiętników wampirów" do "Skandalu", od "Agentów NCIS" do "Kości" - pełnych informacji i zdjęć, których nie znajdziesz nigdzie indziej.

Które solidne małżeństwo będzie okazywało oznaki znużenia? Kto zrobi coś strasznego - i będzie tego żałować? Jaki krwawy dramat stanie się romantyczny? I kto spędził lato w śpiączce?

Kolejny serial na naszej liście to "Agenci NCIS: Los Angeles"...

Premiera: Poniedziałek, 21 września

Na czym skończyliśmy: Callen dowiedział się, że jego uznawany za martwego ojciec rzeczywiście żyje i ma się dobrze.

Co dalej: „Agenci NCIS: Los Angeles” zasadniczo przekupa godne dwóch sezonów historie w napakowany akcją siódmy sezon, według producenta wykonawczego Shane’a Brennana. Sezon rozpoczyna się trzy miesiące po tym jak Callen znalazł kluczowy kawałek informacji o kimś ze swojej przeszłości. „Stanie się trochę łobuzem” w związku z tym, co nie pasuje za bardzo Samowi czy Hetty. Gdzie indziej śledztwo wydziału wewnętrznego, które ciąży nad Deeksem wreszcie zostaje rozwiązane, chociaż niekoniecznie w pozytywny sposób. „Kiedy śledztwo wydziału wewnętrznego osiąga swoje zakończenie, i dowiesz się wszystkiego o nim, a to będzie katalizator dla Deeksa przy podejmowaniu decyzji co do swojej przyszłości” — mówi Brennan. Październikowy odcinek połączy się z „Agentami NCIS” i pokaże jak Tony DiNozzo (Michael Weatherly) pracuje z zespołem z Los Angeles. I pod koniec sezonu, Sam zmierzy się z „największym wyzwaniem w całym swoim życiu” — zapowiada Brennan.