Arek Tobiasz
| 28-07-2015, 12:59:28
Kto włożył gorzkie winogrona do pudełka na śniadanie Chrisa Harrisona? W nowym wywiadzie, prowadzący „Bachelor” rzuca w „UnREAL” — serial Lifetime będący fikcyjnym spojrzeniem za kulisy randkowego programu — pewnymi straszliwymi słowami.
„Główna różnica, którą widziałem to, że ludzie oglądają ‚Bachelor’” — powiedział Harrison. „To zupełna fikcja. Tak bardzo jak chcieliby wskoczyć w nasze ciuchy — błagali nas, abyśmy porozmawiali o tym i z ludźmi, którzy o tym piszą — ostatecznie, nikt tego nie ogląda. To znaczy, absolutnie nikt nie ogląda tego serialu. Dlaczego? To jest straszne. To jest naprawdę straszne”.
Na poparcie słów Harrisona, „Bachelor” miał średnio 8 milionów widzów w poprzednim sezonie, a „Bachelorette” w tym sezonie miało średnio 7 milionów widzów, co stanowi 4 procent więcej widzów niż poprzedni sezon. Emitowane o 22:00 „UnREAL” ma zaledwie jedną dziesiątą z tego — osiągając średnio 700 tysięcy widzów, gdzie premierę serialu obejrzało 815 tysięcy widzów.
To mówiąc, dramat Lifetime był współtworzony przez dawną producentkę „Bachelor” Sarah Shapiro, która może wiedzieć o kilku rzeczach, które dzieją się za zamkniętymi drzwiami. Co do serialu będącego „okropnym”, uznanie krytyków i wczesne przedłużenie o drugi sezon świadczą o czymś innym.
„Tylko to robisz, kiedy jesteś częścią czegoś ojczystego” — dodał Harrison, porównując „UnREAL” to satyry „Bachelor” w „Saturday Night Live”. „Jeśli tak nie jest, nie możesz żartować. To oznaka szacunku. Sposób w jaki ‚UnREAL się tym zajęło, to nie była oznaka szacunku. Próbowali zabrać to w innym kierunku, ale to nie działało w taki sposób”.
Czas, aby obrać stronę: Czy jesteś za „UnREAL” czy popierasz krytykę Harrisona? Napisz w komentarzu swoje myśli.