W październiku zeszłego roku w Dubrowniku, nominowana do Emmy Lena Headey żuła kawałek pizzy między ujęciami w starym mieście, kiedy kręciła klimatyczny Marsz Wstydu Cersei Lannister do niedzielnego finału. Sekwencja zajęła trzy wyczerpujące dni do nakręcenia, a kiedy Headey mogła nie być sama naga w czasie wszystkich ujęć (dublerka ciała została wykorzystana), nadal musiała przejść przez rzucający błotem wrogi, szyderczy tłum w kółko i kółko, próbując po cichu przekazać stopniowo podróż po złożonych emocjach jak Cersei osiąga swój najniższy punkt — potem ostatecznie znajduje iskrę siły jak zostaje zabrana przez jej wskrzeszonego zbawiciela, Górę.

„To nie jest trudne, kiedy ludzie krzyczą na ciebie i wyglądasz jak gówno i jesteś strasznie upokorzona, aby dowiedzieć się jakie to uczucie” — mówi Headey. „Tutaj jest część ciebie, która jest strasznie przerażona. Nie mogę nawet wyobrazić sobie ludzi, którzy chcą twojej krwi. Cersei wyrządziła krzywdy, ale naprawdę nie zasługiwała na to”.

Jak wiele pojęć w „Grze o tron”, Spacer Wstydu jest oparty na rzeczywistej średniowiecznej praktyce. Autor George R.R. Martin powiedział, że kiedy jego powieść „Taniec ze smokami” została wydana w 2011 roku, że oparł rozdział o pokucie Cersei w szczególności na Jane Shore, kochance króla Edwarda IV, która została ukarana podobnym marszem po tym jak król umarł.

Headey zauważa, że taka pierwotna publiczna brutalność wobec kobiet też nie jest dokładnie czymś co jest tylko kwestią historyczną. „Nadal tego dokonują” — powiedziała Headey. „Biorą kobiety na zewnątrz i kamieniują je na śmierć”.

W „Grze o tron” scena reprezentuje konsekwencje lat paranoicznego knucia, zabijania i krótkowzrocznego przywództwa. Jednak w pewnego rodzaju złożonym zwrocie akcji postaci, którym wyróżnia się „Gra o tron”, kara Cersei jest tak bolesna osobiście, występ Headey jest tak mocny, a sekwencja została nakręcona przez sławnego reżysera telewizyjnego Davida Nuttera tak zręcznie z perspektywy Cersei, że ostatecznie — jak showrunnerzy mają nadzieję — nawet najwięksi krytycy Cersei będą współczuć postaci.

„Nie sądzę, że ktokolwiek zasługuje na takie traktowanie” — mówi Headey. „Została pobita, zagłodzona i upokorzona. Myśli, że kiedy wyjdzie i przyzna się do tego — nawet kiedy jest na swoich kolanach [spowiadając się Wielkiemu Wróblowi], po części kłamie. Myśli, że jej się uda. Nie pojęcia co nadchodzi, kiedy schodzi po tych schodach, albo że ogolą jej włosy jak u Aslana”.

Znalezienie miejsca też okazało się problemem, jak oryginalnie wybrane miejsce, które obejmowało schody kościoła, zostało odrzucone do nakręcenia sekwencji z powodów religijnych. Kiedy odrzucenie zyskało rozgłos w prasie zeszłej jesieni, showrunner David Benioff powiedział, że takie problemy są częste przy produkowaniu „Gry o tron” i ich zapasowe miejsce ostatecznie okazało się lepiej pasować. „Tak zawsze się dzieje i to daje więcej pracy zespołom wyszukującym miejsca, ale zawsze udaje się coś wypracować” — powiedział.

„Pewne z tych ujęć które mieliśmy, pewne z tych, które są z bliska, musiała udać się do mrocznego miejsca, aby uzyskać właściwe emocje” — powiedział Benioff. „To niezwykle przekonujące jednak, że prawie chcesz się odwrócić, ponieważ patrzysz na kogoś kto cierpi”.

Przyszłość Cersei — wraz z innymi postaciami „Gry o tron” — jest teraz tajemnicą odkąd showrunnerzy dotarli do końca opublikowanego materiału Martina. Headey mówi, że „nie ma pojęcia” co czeka Cersei, ale ma sugestię: „Myślę, że powinna zabić pewnych ludzi zanim sama umrze”.

Jesteś fanem „Gry o tron”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.