Arek Tobiasz
| 14-05-2015, 01:50:10
W poniedziałek, Cory Monteith skończyłby 33 lata, a Ryan Murphy wspominał aktora „Glee”, i rozmawiał o ranach, które nadal ma dwa lata po śmierci aktora.
„To zawsze trudne, kiedy mówię o Corym, ponieważ mi go brakuje” — powiedział współtwórca „Glee” w czasie upfrontów w Nowym Jorku w poniedziałkowy wieczór. „To jakoś bardzo smutne uczucie, kiedy myślę o nim. Brakuje mi go. Kocham go. Myślę o nim każdego dnia”.
Murphy, obecnie pracujący przy „American Horror Story: Hotel” i jego nowym projekcie „Scream Queens”, obsadził Monteitha w przeboju Fox i myśli, że jedną z największych tragedii było to, że „został zabrany za szybko”.
Ale Murphy wierzy, że śmierć Monteitha, która miała miejsce po czasie spędzonym na odwyku i długim zmaganiu z uzależnieniem, miała jedną dobrą rzecz, która z tego wynikła.
„Myślę, że to miało wpływ i pomogło tak wielu ludziom, a muszę trzymać się tego” — powiedział. „To takie przytłaczająco smutne”.
Jesteś fanem „Glee”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.