Arek Tobiasz
| 04-05-2015, 13:44:32
Był maj 2010 roku. „Prawo i porządek” (NBC) stawiało czoła możliwości zapewnienia sobie miejsca w historii z przedłużeniem o dwudziesty pierwszy sezon, dzięki czemu serial by pokonał „Gunsmoke” i uczynił „Law & Order” najdłużej emitowanym serialem w historii. Serial matka również właśnie zrodził swój trzeci spinoff, „L&O: Los Angeles”, które zostało zamówione jako serial. Potem, zaledwie dni przed prezentacją ramówki przez NBC, stacja nagle anulowała długo emitowany serial.
Przeskakując pięć lat do przodu. Jest maj, i mamy kolejny długo emitowany dramat kryminalny, który stworzył odnoszącą sukcesy franczyzę, „CSI” (CBS) stawia czoła niepewnej przyszłości właśnie jak uruchomiło swój trzeci spinoff, „CSI: Cyber”. Słyszałem, że CBS rozważa różne opcje odnośnie dania „CSI” ostatniego rozdziału w kolejnym sezonie, w tym skrócone zamówienie — tak krótkie jak sześć odcinków — ale to nie jest pewna sprawa.
„Prawo i porządek” dawno zakończyło produkcję swojego dwudziestego sezonu, kiedy pojawiła się szokująca kasacja. Z publicznymi zapewnieniami ze strony NBC i podobno ustnym porozumieniu na 16-odcinkowy dwudziesty pierwsze sezon, które zostało zawarte w marcu, finał dwudziestego sezonu nie został pomyślany jako ostatni odcinek, pozostawiając fanów z serialem bez zakończenia.
To samo dotyczy „CSI”, gdzie postać Elisabeth Shue, Julie, spędziła finał piętnastego sezonu w śpiączce, na krótko otwierając swoje oczy w ostatnich minutach. Przynajmniej anulowanie „Prawa i porządku” pojawiło się przed tym jak trzy ostatnie odcinki zostały pokazane, dając fanom możliwość delektowania się nimi wiedząc, że są ostatnimi. Z „CSI”, widzowie nie mają takiej opcji jak serial zakończył swój 18-odcinkowy piętnasty sezon w lutym z małą pompą.
Lampki ostrzegawcze zapaliły się w październiku zeszłego roku, kiedy obecny piętnasty sezon „CSI” został obcięty do osiemnastu odcinków, pierwszy raz dramat kryminalny wyprodukował mniej niż zamówienie na dwadzieścia dwa odcinki poza strajkiem scenarzystów, który wpłynął na sezon telewizyjny 2007-08. Potem stacja i studio produkcyjne CBS TV Studios nie ruszyli, aby zapewnić wczesne przedłużenie umowy z aktorem Tedem Densonem, którego kontrakt kończy się w tym sezonie — wszystkie znaki tego jak bardzo niepewny jest los „CSI”.
Sprawy komplikuje jeszcze bardziej niepewna przyszłość „CSI: Cyber”. Z solidną obsadą pod wodzą nagrodzonej Oscarem Patricii Arquette i tematem na czasie, cyber-przestępstwami, ostatni spinoff „CSI” wydawał się bardzo dobry, ale nie radził sobie już tak pod względem oglądalności. Mimo to, bycie częścią franczyzy „CSI” czyni serial atrakcyjnym na międzynarodowym rynku.
To prowadzi nas do serialu matki z 2000 roku, który rozpoczął to wszystko, plasując się pięć razy jako najchętniej oglądany dramat na świecie i dając miliardy dolarów CBS. Stacja również dość bezceremonialnie anulowała swoje dwa odnoszące sukcesy spinoffy: „CSI: Miami” i „CSI: NY”, które również były nazwane najbardziej popularnymi dramatami na świecie dwa razy, gdzie wzór emisji finałowego sezonu był podobny — emitując finał sezonu w kwietniu i dowiadując się, że serial został anulowany w maju. („CSI: NY” zakończyło ostatni sezon w lutym). Producenci mogli mieć dobre pojęcie o tym — gdzie ostatni odcinek „Miami” obejmował pożegnanie, tak jakby: Większość głównej obsady (z wyjątkiem Emily Procter) zebrali się w bardzo pod koniec. Mimo to, jedyny sposób w jaki serial mógł pożegnać się ze swoimi fanami po dziesięciu sezonach to był smutny Tweet od aktora Davida Caruso.
CBS może uniknąć tego z serialem matką, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że, z jego niedokończonymi sprawami, ostatnio wyemitowany odcinek nie czuł się w ogóle jak finał serialu, na jaki zasługuje po piętnastu latach i trzech spinoffach, tworząc czwartkową twierdzę dla stacji w tym czasie, kiedy NBC dominowało tej nocy i dostarczył korzyści finansowe dla studia.
Słyszałem, że aktorzy są gotowi wrócić w ostatnim sezonie. Dla CBS, decyzja o przedłużeniu serialu zazwyczaj zachodzi w czasie spotkań co do ramówki w finałowych dniach prowadzących do prezentacji oferty na kolejny sezon. To jest wtedy jak „CSI: Miami” i „CSI: NY” wypadły z ramówki w odpowiednio 2012 i 2013 roku. Ale tutaj są inne, nie związane z ramówką i finansami czynniki do rozważenia czasami.
Serial matka jest daleki od swoich dni chwały, ale zasłużył na odpowiednie pożegnanie, które może potencjalnie sprowadzić oryginalne gwiazdy Williama Petersona i Marg Helgenberger — podobnie jak Steve Carell niedawno powrócił w finale „Biura” — i inni znani aktorzy również, jak dawny główny aktor Laurence Fishburne.
Jeśli nie, fani „CSI” będą musieli się spodziewać potencjalnie ograniczonego zamówienia „CSI” po drodze, pomysł, który NBC porzuciło w przypadku „Prawa i porządku”.