Jednocześnie drużyna Coulsona poniosła straty, kiedy agent "Trip" Tripplet zginął podczas transformacji Skye. Te smutne wydarzenia doprowadzą do odkrycia przez Skye radości z samopoznania, mówi Chloe Bennet. 

 

Jak przyjęłaś zakończenie zimowego finału? Nie znałaś go przed przeczytaniem scenariusza, czy...?

 

Dowiedziałam się około dwa dni przed kręceniem i dzień przed zobaczeniem samego scenariusza. Tak, to było dość zwariowane.

 

Jakie wskazówki dostałaś przed kręceniem finałowej sceny?

 

To był właściwie najcięższy dzień zdjęciowy do tej pory. Sama scena była dośc techniczna; używaliśmy czegoś, co nazywamy "fantomową kamerą" i było dużo efektów specjalnych. Spędziłam chyba najwięcej czasu kręcąc tę scenę w całej historii Tarczy, ale była bardzo istotna. Co zabawne, całośc wyglądała jak w zwolnionym tempie, ale tak naprawdę odbyła się bardzo szybko. Od momentu, kiedy skorupa spada z mojej twarzy do konca sceny było jakieś 15 sekund.

 

Jak opisałabyś uczucia Skye podczas tej sceny?

 

Było kilka wersji, ale przede wszystkim było to oglądanie śmierci dobrego przyjaciela i emocjonalna reakcja na ten widok. Zagrałam to tak, jakbym sama była w takiej sytuacji i emocje były przejmujące. To była pierwsza scena po przemianie, gdzie moje moce uruchamiają się poprzez uczuciową reakcję na to, co się dzieje. To naprawdę nadaje nowy bieg reszcie sezonu.

 

Producenci powiedzieli, że śmierć Tripa będzie miała duże znaczenie dla Skye i całej drużyny.

 

Tak, BJ Britt był przyjacielem, zarówno w serialu jak i poza nim, więc nie było nam trudno odczuć jego stratę. Wszyscy opłakują jego śmierć, zwłaszcza Skye. Ona dodatkowo czuje się winna, ponieważ Tripp chciał ją ratować, a ona sama skończyła w dodatkowymi mocami. Będzie to nad nią wisiało przez większość reszty sezonu, jeśli nie do końca życia.

 

Czy zaraz po wydarzeniach zimowego finału Skye czuje, że coś się w niej zmieniło?

 

Zdecydowanie tak. Miało miejsce trzęsienie ziemi, a ona zdała sobie powoli sprawę, że miało to związek z jej zdenerwowaniem. Będzie musiała poznać swoje nowe zdolności, swoją biologię bycia Inhuman. Zobaczycie też rozgoryczenie z tego powodu. Kiedy wcześniej pojawiały się osoby ze zdolnościami, umieszczaliśmy ich na liście i ekipa nie była do nich dobrze nastawiona. Niektóre osoby przejdą swoistą próbę. Co się stanie, jeśli jeden z twoich ludzi zmieni się w kogoś, przed kim wcześniej broniłeś ludzkość?

 

Pojawia się ciekawy konflikt, w którym jedni martwią się o nią a inni o siebie.

 

Tak i zobaczycie, że wszystko skupia się na Coulsonie. Ze względu na jego związek ze Skye i to, że jest teraz dykektorem Tarczy, znajdzie się on w bardzo trudnej pozycji. Ciąży na nim presja, aby nikogo nie faworyzować i podejmować decyzje ze względu na dobro ogółu, więc na pewno będzie ciekawie.

 

Czy pojęcie Inhuman istnieje już w tym uniwersum, czy powstanie w trakcie diagnozowania Skye?

 

Zajmiemy się tym trochę później, kiedy pojawią się nowe postacie. Powiedzmy, że tematyka serialu się poszerza. 

 

A jak zapowiedziałabyś reakcję Rainy na przemianę?

 

Ona czekała na ten moment całe swoje życie i zrobiłą naprawdę wszystko, żeby znaleźc się w miejscu przemiany, ale dla Skye to było zupełnie nieistotne, więc sprawy przybrały interesujący obrót dla nich obu. Powiedzmy, że nie chciałabym takiej reakcji jak ona.

 

Ile czasu minie, zanim ścieżki Skye i Warda znów się przetną?

 

Nie wiem.

 

Nie wkrótce?

 

Nie wydaje mi się, żeby coś miało z tego być. Nie mogę podać konkretnej odpowiedzi. Wiem, gdzie on jest, ale czy mogę to wyjawić? Nie. Oboje będą mieli swoje wyzwania, ale myślę, że ich ścieżki skrzyżują się jeszcze w dalszej części sezonu. Być może.