Arek Tobiasz
| 02-03-2015, 14:42:44
CBS naprawdę chce, abyś wiedział, że najnowszy dramat policyjny stacji "Battle Creek" pochodzi od człowieka, który stworzył "Breaking Bad".
Chociaż Vince Gilligan technicznie napisał scenariusz odcinka pilotowego - który opowiada historię detektywa Russa Agnewa (Dean Winters) i jego relacji z agentem FBI Miltronem Chamberlinem (Josh Duhamel) jak dwójka jest zmuszona pracować razem w tytułowym mieście w Michigan - najbliższy ten serial staje się "Breaking Bad" w hołdzie jego twórcom w drugim odcinku, jak dwójka bada, ze wszystkich rzeczy, kartel syropu klonowego.
Zamiast tego "Battle Creek" poczuje się bardziej znajome fanom poprzedniego serialu drugiego producenta wykonawczego Davida Shore'a: Dramatu medycznego stacji Fox "House". Chociaż Shore odkurzył 12-letni scenariusz Gilligana i przejął główne obowiązki showrunnera, twierdzi, że magia dziwnej pary w tym serialu była w oryginalnym odcinku pilotowym Gilligana. "Przeczytałem to i zakochałem się w tych dwóch postaciach" - powiedział Shore. "Po prostu nie widziałem serialu policyjnego takiego jak ten, z dwoma policjantami, który mają tak przeciwstawne punkty widzenia na świat. Chciałem zobaczyć jak pracują razem".
Russ jest wkurzonym mieszkańcem Battle Creek, który ma dość niedofinansowania jego wydziału. (W rozpoczynającej sekwencji, jego paralizator przestaje działać, co pozostawia go z podbitym okiem). Jednak, kiedy Milt pojawia się w mieście z wszystkimi jego federalnymi pieniędzmi, Russ nie postrzega go jako zbawca. Zamiast tego Russ zaczyna mieć obsesję, aby dowiedzieć się dlaczego "super policjant" taki jak Milt został wygnany do małego, oddalonego biura w Battle Creek.
"Nie ma nic gorszego niż bycie strąconym jako król" - mówi Winters. "Kiedy się pojawia, świerszcz są na moim biurku. Rozpaczliwie próbuję dowiedzieć się dlaczego on jest tutaj. Milt jest zbyt idealnym pakietem. To jest miasto, które kocham, a tutaj jest dziewczyna, w której się podkochuje. Wszystkie te rzeczy są zagrożone przez gościa, z którym nigdy wcześniej nie miałem kontaktu. Jeśli to zbyt piękne, aby było prawdziwe, to tak prawdopodobnie jest".
Rzeczywiście, pod jego uroczą fasadą, Milt ma mnóstwo do ukrycia. "Milt jest gościem z głębokimi sekretami, z którymi nie czuje się komfortowo, aby podzielić się nimi z kimkolwiek z powodów, które staną się o wiele bardziej jasne" - mówi Shore. "I w tym samym czasie, on chce być tą osobą, która nie kłamie i rozprzestrzenia pozytywność. Jest tą osobą, ale jest bardzo wadliwą wersją takiej osoby. Ma wersję tej osoby, która ma głębokie, mroczne kłamstwo. Więc, czy może być tą pozytywną osobą, kiedy nosi ten ciężar jest fundamentalnym pytaniem".
Duhamel dodaje: "Czy możesz uciec przed przeszłością? Czy leopard może zmienić swoje cętki? Milt wierzy, że może. Wszystkie te rozmowy na temat dobra i zła oraz te rzeczy, które głosi, naprawdę w to wierzy. To nie tylko front, aby utrzymać każdego z dala. Ale nie sądzę, że może wyprzedzić swoją przeszłość. Prawda zawsze w końcu wychodzi na jaw. Tak bardzo jak Milt stara się odrzucić ten pomysł, odkrywa, że nie może tego zrobić i ostatecznie musi się z tym zmierzyć".
Pomimo wypolerowanej powierzchni Milta, szybko zdaje sobie sprawę, że musi przyjąć filozofię "najpierw strzelaj później pytaj" Russa, aby dopasować się do reszty zespołu, w którym znajdują się dowódca Guziewicz (Janet McTeer), detektywi Fontanelle White (Kal Penn) i Aaron Funkhauser (Edward Fordham Jr.), a także kierowniczka biura Holly Dale (Aubrey Dollar). "Trzymaj przyjaciół blisko, a wrogów jeszcze bliżej" - mówi Duhamel. "Myślę, że od razu wie, że potrzebuje Russa w swoim zespole. Inni detektywi kupują jego sztuczki. Po prostu chce być zaakceptowany w tym mieście, być lubianym. Jest gościem, który prawdopodobnie nie martwił się o te rzeczy wcześniej, ale cokolwiek miało miejsce zmieniło go na zawsze. Ale czy to jest świadomy wysiłek, aby sprawić, że ludzie go polubią albo naprawdę ma to pragnienie, aby ludzie go zaakceptowali?"
To w tej potrzebie akceptacji sprawia, że Russ i Milt są najbardziej podobni, według Shore'a. "Potrzebują przyjaciół" - mówi. "Oboje mają wielkie dziury w ich społecznym życiu, to jest dość oczywiste. Obaj potrzebują powiązań, ale oboje nie są w tym za dobrzy".
Ale przyjaźni będzie trudna do osiągnięcia. "Nienawidzę powiedzonek. Myślę, że mają tendencje do upraszczania wszystkiego, ale 'Nie wszyscy policjanci są kumplami', myślę, że to jest dobre" - mówi Shore o sloganie "Battle Creek". "To serial policyjny o kumplach, gdzie jeden z nich nie lubi drugiego i mają skomplikowane uczucia wobec siebie".
W rzeczywistości Shore zamierza zachować duet w sprzeczności przez dłuższy czas w serialu. "Jedną z mantr House'a było, 'Nikt się nie zmienia'" - mówi Shore. "Taka jest po prostu prawdziwa ludzka natura. Na głębokim, nieświadomym poziomie - i myślę, że Milt już tutaj jest, do pewnego stopnia - wiedzą, że potrzebują siebie wzajemnie. Ale nikt nie zamierza tego przyznać. To najtrudniejsza rzecz na świecie".
"Zawsze będą mieli ten konflikt, tę trudność w ich relacji" - kontynuuje Shore. "To jest walka. To stanie się trochę lepsze z czasem - małe kroczki - i co jakiś czas, dostaniemy spojrzenie na ich uświadomienie sobie, że potrzebują siebie wzajemnie. Działają w tym kierunku. To długa, długa historia w serialu, ale to nie jest tak, że w drugim sezonie będą po prostu kumplami".