Streszczenie "Teorii wielkiego podrywu": Przejdę przez to z małą pomocą moich przyjaciół


redakcja   redakcja | 26-02-2015, 18:14:57


Streszczenie

Chociaż nie była nigdy widziana na ekranie, pani Wolowitz z "Teorii wielkiego podrywu" bezsprzecznie prawdopodobnie odegrała największą rolę w serialu jak Leonard, Sheldon i Penny.


Częsty przedmiot żartów o otyłości - głownie, w złym guście, ze strony jej syna Howarda - i podatna na bycie trochę zbyt nadopiekuńczą wobec swojego jedynego dziecka, pani Wolowitz była rozpoznawalna dla fanów komedii stacji CBS tylko przez jej głos, jak krzyczała na Howarda z innych pokoi w swoim domu.

Niestety, ten potężny głos zamilkł na wieku w listopadzie ubiegłego roku po tym jak Carol Ann Susi - aktorka, która grała panią Wolowitz - przegrała krótką walkę z agresywną formą raka.

Ostatni odcinek "Teorii wielkiego podrywu" złożył hołd Sussi, z bolesną drugoplanową historią, w której matka Howarda umarła w czasie jej wakacji na Florydzie. Po tym jak Howard spędził większość odcinka będąc wkurzonym na Stuarta za umieszczenie mebli pani Wolowitz z jego nowym i ulepszonym sklepie z komiksami, Howard otrzymał druzgoczący telefon od swojej ciotki, wyjaśniając, że pani Wolowitz udała się na drzemkę po swojej podróży, i nigdy się już nie obudziła.

Po tej tragicznej wiadomości, pewne z najbardziej pocieszających słów w odcinku pochodzą, zaskakująco, od Sheldona, który zapewnia swojego przyjaciela: "Kiedy straciłem swojego ojca, nie miałem żadnych przyjaciół, którzy by pomogli mi przez to przejść. Ty masz".

Później, kiedy Bernadette i Howard zmierzają na lotnisko, reszta grupy wspomina ich najcieplejsze wspomnienia o pani Wolowitz... i potem są pewne wspomnienia, które nie są takie czułe. "Nie obchodziły mnie jej krzyki" - przyznaje Sheldon. "Ale teraz, kiedy nie usłyszę ich ponownie, jestem smutny".

Z tym, Leonard wnosi słodki toast za zmarłą panią Wolowitz - i, co za tym idzie, kobietę, która użyczyła jej głosu. "Za panią Wolowitz, kochającą matkę dla nas wszystkich. Będzie nam ciebie brakowało".

Chociaż odcinek kończy się ponurą nutą, ten odcinek nie był pozbawiony lżejszych chwil. Przede wszystkim Raj i Leonard dostrzegli kapitana "Firefly" Nathana Filliona w restauracji... chociaż on próbuje ich przekonać, że dopadli złego gościa. (Ale hej, Raj i Leonard zrobili sobie selfie z Fillionem, więc umieszczam to w kolumnie "wygrana").

Co myślisz o hołdzie jaki urządziła "Teoria wielkiego podrywu" Carol Ann Susi? Napisz w komentarzu swoje myśli o odcinku.

Jesteś fanem „Teorii wielkiego podrywu”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.



Kategorie: Spoilery Streszczenia odcinków Telewizja 
Seriale: Teoria wielkiego podrywu 

Zobacz również: