Twórca "Wikingów" Michael Hirst napisze każdy odcinek serialu, ale szybko podzielił się zasługami za tę scenę z Travisem Fimmelem, aktorem, który gra legendarnego Ragnara. "Myślę, że Travis miał pomysł na to ujęcie" - mówi Hirst, który pracował blisko ze swoim głównym aktorem przy rozwijaniu postaci. "To bardzo potężna scena. Powód, dla którego Wikingowie mieli tę reputację strasznie okrutnych i bardzo brutalnych jest taki, że mieli ograniczoną ilość ludzi. Podróżowali może trzema statkami na raz, z dwudziestoma pięcioma czy trzystoma wojownikami. To są ograniczenia. Nie ma żadnych posiłków. Nie wiedzieli kogo mieli spotkać. Mogli spotkać setki wrogich wojowników".

Więc jak taka mała siła bojowa walczyła z wielką armią? "Szokiem i przerażeniem" - wyjaśnia Hirst. "Kiedy widzisz Ragnara, podróżującego w łodzi, z głowami tych Mercjan zawieszonych na statku: To jest szok i przerażanie. W serialu, Mercjanie uciekają - i to rzeczywiście miało miejsce! Wikingowie mieli taką reputację, i to była część ich mitu".

Ale szok i przerażenie nie były jedyną bronią w ich arsenale. Wracając do pierwszego sezonu Ragnar zyskał sławę przez atak na angielskie wybrzeże z jednym statkiem i trzydziestoma wojownikami. Ale jeśli podążysz za historią ekspansji Wikingów, rzeczy szybko się rozszerzyły. "Dość szybko, pracowali na tym jak przedostać się na Zachód, a byli bardziej zainteresowani innymi krajami. Słyszeli plotki o innych miejscach. I jeśli jesteśmy wierni historii, stajemy się więksi". Jak bardzo więksi? "Kiedy Wikingowie zaatakowali Paryż" - zdradza Hirst - "mieli setki statków, i trzy tysiące ludzi".

Jesteś fanem „Wikingów”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.