redakcja
| 10-02-2015, 19:29:15
Ostatni odcinek "The Flash" (CW) był sukcesem na wielu poziomach, od metaczłowieka tygodnia przez pewne wyjątkowo zabawne momenty aż po ujawnienie (albo dwa?) odnośnie tożsamości szybkiego człowieka. Potem,na dokładkę, końcówka zapowiedziała wielkie, mocne rzeczy przed nami.
Co prawda miałem oczekiwania co do postaci "Peek-aBoo", jak Caitlin ją określiła ("Nie mogę jej nazwać?"), ale była kolejnym dobrym przykładem meta-człowieka, który wyraźnie zneutralizował własne umiejętności Barry'ego. Zamiast tego, to znowu zależało od zespołu S.T.A.R. Labs, aby znaleźć szczególny Kryptonit na tego złoczyńcę, tutaj to był mrok (tak, że nie mogła zobaczyć, gdzie "zmierza"). Również zapomniałem, że jestem łasy na ładne efekty teleportacji, czy to jest "X-Men", "Harry Potter" czy ten serial, który kiedyś telewizja nazywała "Tomorrow People".
Niestety dla biednej Peek-a-Boo aka Shawny, jej OTL Clay Parker, z którą uciekła z więzienia, wystawiła ją pod koniec, pozostawiając w pustej celi w S.T.A.R. Labs Pipeline. Mówiąc o.
Hartley/Pied Piper przekonała Cissco, aby pozwolił mu wydostać się z jego celi, a wtedy będzie mógł wyjaśnić co stało się z Ronniem - albo bardziej dokładnie, dlaczego dr Stein nigdy nie opuścił S.T.A.R. Labs tej nocy, kiedy akcelerator cząstek wybuchł. Analizując nagrania z monitoringu, Hartley wskazuje jak Stein - który robił najnowocześniejsze rzeczy z transmutacją (albo "tworzeniem jedności z dwóch rzeczy") - został uwikłany w wybuch czarnej materii i połączył się z Ronniem. Po tym jak został potrącony/znokautowany przez Hartleya, Cisco wyznał Wellsowi, Barry'emu i Caitlin to jak pozwolił Hartleyowi uciec - ale również krytyczne dlaczego, ponieważ nosił to poczucie winy odnośnie tego, że pozostawił Ronniego w komorze w czasie eksplozji. Caitlin wybaczyła Cisco, mówiąc, że Ronnie sam by się zgodził, że to była właściwa decyzja.
Caitlin oczywiście przetwarzała te informacje w czasie radzenia sobie z ogromnym kacem, który miała po tym jak wypiła za dużo noc wcześniej, kiedy była w barze karaoke/próbowała "mieć życie" z Barrym. Ich wyprawa obejmowała rundę "Summer Nights", w czasie której Barry udowodnił, że nie tylko jest szybki, ale również ma głos. Caitlin była tak marna, że Barry musiał nie tylko zanieść ją do domu, ale również pomysł jej wydostać się z jej kiecki i umieścić w piżamie. Barry zrobił to superszybko, ale naprana Caitlin powiedziała, że zasługuje na każde spojrzenie jakie skradł, z powodu tych wszystkich "dobrych rzeczy" jakie robi dla ludzi.
Gdzie indziej w tym emocjonującym odcinku, ojciec Barry'ego, Henry został dźgnięty za kratkami, po tym jak pomógł Joe raz za dużo z informacjami o szefie Clay Parker/możliwym miejscu pobytu. Jak Henry później dochodził do siebie w szpitalu, miał uwagę odnośnie zdjęcia, które Iris zrobiła Flashowi - jak również fakt, że szybki facet dwa razy pojawił się w Iron Heights, raz, aby pomóc Joe, a teraz jemu. Innymi słowy, tatuś zupełnie wie, i chociaż gra "bojaźliwego", ma to przesłanie do tego kto jet Flashem: "Powiedziałbym mu, aby był ostrożny, a potem powiedziałbym mu, aby był bohaterem. Ale najważniejsze dla niego jest to, aby wiedział, że jego ojciec jest z niego dumny". Szloch.
Ale czekaj, jest nawet więcej! Po jego występie karaoke, Barry otrzymał numer ładnej Lindy Park, która okazuje się być dziennikarką Picture News - przygotowując grunt pod niezręczne przedstawienie, kiedy Iris zakłada, że Barry jest w jej biurze, aby się z nią zobaczyć. I na koniec, w ostatniej scenie, widzimy, że dawny przedmiot badań S.T.A.R. Labs, goryl Grodd stworzył sobie obóz w systemie kanalizacji Central City, gdzie jest ciągle zajęty bazgraniem swojego imienia na ścianach i porywaniem kanalarzy.
Co myślisz o ostatnim napakowanym akcją odcinku? I czy myślisz, że Iris również rozpoznała Barry'ego na tym zdjęciu, które zrobiła iPhonem najszybszemu człowiekowi na ziemi?