amelka
| 03-02-2015, 01:16:00
To była prawdziwa przejażdżka w tym sezonie do tej pory dla Kelliego Severide'a w "Chicago Fire". Ale Taylor Kinney jest optymistyczny jak został zapytany o to co dalej dla jego postaci.
"Mam nadzieję na wakacje na Hawajach czy coś takiego" - Kinney mówi ze śmiechem.
Tropikalne wakacje byłyby miłym spokojem po burzy, którą był trzeci sezon. Severide stracił swoją najlepszą przyjaciółkę Shay (Lauren German) w premierze sezonu i zmaga się z tym, aby pogodzić się z jej śmiercią aż do dzisiaj. Najpierw, radził sobie ze swoim żalem przez całonocne balangi. Potem radził sobie z tym przez poślubienie młodej kobiety, która zmagała się ze swoją własną osobistą tragedią. Ale teraz, na szczęście, Severide zrobi coś nieco bardziej produktywnego: pracuje z Dawson (Monica Raymund), aby pogrążyć podpalacza odpowiedzialnego za śmierć Shay we wtorkowym odcinku.
"Jest nas dwójka, która wydobywa rzeczy, ponieważ mamy osobisty plan, więc idziemy naprzód i staramy się dowiedzieć co miało miejsce" - zdradza Kinney. "Czuję jakby ta historia, to było naprawdę, naprawdę dobre dla widzów".
Odcinek będzie połączony z środowym epizodem "Chicago PD" jak dwa zespoły pracują razem, aby dopaść mordercę Shay (w tej roli gościnnie Robert Knepper) i wymierzyć na nim sprawiedliwość zanim uderzy ponownie. "To po prostu podniosło poprzeczkę dla historii i rozwiązania" - mówi Kinney - "ponieważ ostatecznie, chcemy dowiedzieć się kto ro zrobił".
Chociaż dochodzenie zmusiło zarówno Dawson jak i Severide'a do otwarcia starych ran, Kinney jest pewien, że mroczne dni postaci są za nim. "Chce dowiedzieć się kto to zrobił i co się wydarzyło, ale jak wszystko zaczyna wymykać się spod kontroli, myślę, że może powrócić do tego" - mówi. "Nie najlepiej sobie radził z tym wszystkim, ale myślę, że takie jest życie. Ludzie nie zawsze mają wszystko rozwiązane. Popełniasz błędy i potem robisz to co najlepsze i masz nadzieję, że masz wystarczająco dużo ludzi wokół siebie, którzy troszczą się o ciebie i pomogą ci stanąć na nogi i znaleźć się na właściwym torze'.
Pomimo wewnętrznego zamętu, Severide również musiał nauczyć się ważnej lekcji poprzez utratę kogoś tak mu bliskiemu. "Myślę, że życie chwilą i bycie obecnym i bycie wdzięcznym za to masz każdego dnia, to była wielka lekcja. I myślę, że przez jej śmierć i potem pogodzić się z tym i wyjść z tego w jakiś pozytywny sposób, to jest wielkie".
Wchodząc w sezon, Kinney powiedział, że nie musiał przygotowywać się za bardzo do emocjonalnej historii. "To świadczy o Lauren. Jest naprawdę dobrym aktorem, i naprawdę, naprawdę dobrą przyjaciółką, więc było kilka osobistych smutnych rzeczy tutaj" - mówi. "Brakowało jej tak bardzo, że nie musiałem robić jakiegoś rodzaju szalonych rzeczy, aby poczuć to, gdzie zmierzam czy co gram".
Ostatecznie Kinney ma nadzieję, że rozpacz Severide'a skończy się prawdziwie dla fanów. "Nie mówię, że każdy oglądający czy każdy tutaj miał doświadczenie, które jest podobne, ale myślę, że możecie poczuć tę stratę" - mówi. "Mam nadzieję, że to przemawia do ludzi".
(Jej postać mogła odejść, ale German nadal jest w kontakcie z grupą. "Ciągle wysyłamy jej głupie zdjęcia, a ona dzwoni, aby przywitać się z grupą" - mówi Kinney. "Miemy nadzieję, że dostanie dłuższy weekend i może pojawić się i poszwendać po mieście z nami").
Za kulisami, Kinney cieszył się mroczniejszą stroną Severide'a w tym sezonie. "Te postacie zaczęły rozkwitać i teraz są w miejscu, gdzie możesz naprawdę pójść w bardzo mroczne miejsce z postacią i widzowie nie powiedzą: 'Och, to jest po prostu tylko jeden kolor, on jest właśnie taki'" - mówi. "To jest najdłuższa postać jaką kiedykolwiek grałem i to nie stało się w ogóle nieświeże. To się rozwija, i rośnie, a miejmy nadzieję, że widzowie robią to z nami".
Widzowie nie wykazują żadnych oznak znużenia. "Chicago Fire" nadal ma mocne wyniki oglądalności i serial ma mocną obecność w mediach społecznościowych. "To nigdy nie jest strata dla mnie, że jeśli ludzie nie będą oglądać serialu, nie będę miał pracy, więc jeśli ktoś kiedykolwiek pojawi się i powie: 'Hej, witaj na wystawie' czy będzie chciał zdjęcie, będę bardziej niż szczęśliwy, aby to zrobić" - mówi Kinney o interakcji z fanami. "Jeśli powiedzą, że nie mogą znieść mojej postaci czy mnie, niech tak będzie, ale oglądają serial".
Kiedy został zapytany o przyszłość serialu, Kinney ma nadzieję, że nadal będzie grał Kelliego Severide'a w nadchodzących latach. "To byłoby niesamowite. Pamiętam kręcenie odcinka pilotowego i potem serial został zamówiony, a ja szedłem Michigan Avenue. Cztery lata wcześniej czy to był film czy telewizja, zawsze były historie i potem film przez co najwyżej kilka miesięcy, a więc byłem w ciągłym ruchu" - wspomina. "Nie wiem jakie emocje były. Nie byłem przerażony, ale byłem jak: 'Jasna, chol---, mogę być tutaj przez dłuższy czas'. Co nie jest czymś co myślałem, że się wydarzy, ale to było świetne. Kocham Chicago. Nie mógłbym być w lepszym miejscu poza zimą... Jestem szczęściarzem".