karoll
| 27-01-2015, 22:46:25
Żaden inny temat nie zdominował tak dyskusji o drugim sezonie „Agentów TARCZY”, jak dobre uczynki Warda i to, czy mogą przeważyć jego występki. Brett Dalton nie chce powiedzieć, czy działania Warda były uzasadnione bądź nie, ale przyznał, że ten wątek powinien się wyklarować do końca obecnego sezonu.
„Myślę, że wszystko się wyjaśni jeszcze w tym sezonie, a przynajmniej mam taką nadzieję. Juz od 10 odcinków obserwujemy tego gościa. Scenarzyści sa naprawdę dobrzy we wprowadzaniu elementów, które sprawiają, że patrzymy zupełnie inaczej na wydarzenia z przeszłości i nagle wszystko staje się jasne” – powiedział aktor podczas TV Press Tour 2015. „Mam nadzieję, że nastąpi zwrot akcji, po którym wszystko stanie się jasne”.
Zapaleni fani Daltona nazywają siebie Wojownikami Warda (Ward’s Warriors) i posługują się hasłem „Zostań z Wardem” („Stand With Ward”), żeby zaznaczyć, że wspierają tę postać. O tym ruchu wspominał aktor z „Agentki Carter” Enver Gjokaj – kolega Daltona i aktor związany z Marvelem, a Clark Gregg i producent Jeph Loebb podejmowali temat obrony Warda w różnych wywiadach.
„Ci ludzie są jak małżonki Charlesa Mansona. Im więcej osób zabił Ward, tym mniej fanów ma związek Ward-Skye, ale ci fani są coraz bardziej wierni”, powiedział Gregg. (Na Twitterze napisał również „@WardWarriors wybaczcie mi, nikt nie jest bardziej przekonany niż ja, że ward jest wymarzony”). Loeb zauważa z uśmiechem: „Nikt oprócz nas nawet nie podejrzewał, że Ward jest z Hydry. Nadal istnieje spora i głośna grupa ludzi, która uważa, że tak nie jest. Życzę im powodzenia”.
Jak na razie Dalton jest zadowolony z „50 twarzy Warda”: On nie jest tylko facetem, którego działania są moralnie dyskusyjne. [Scenarzyści] dali mu ku temu dobre powody, co sprawia, że jest on ciekawą postacią”. Dalton dodał jeszcze: „Myślę, że nie ma drugiej takiej postaci w całym świecie Marcela. To samotny wilk. Powiedziałem, że w sezonie pierwszym, a nawet później, Ward działał według własnego kodeksu. Dobrze, kiedy w serialu jest ktoś nieprzewidywalny. Dlatego ludzie go lubią”.
„Pozytywni bohaterzy zawsze chcą uratować świat. Negatywni zaś chcą zdobyć jak najwięcej władzy i podporządkować sobie świat. Tutaj mamy kogoś pomiędzy, kto ma swoje powody, żeby robić to, co robi i jest przy tym prawdziwy i wierny sobie. Nie wiemy dokładnie do czego on zmierza, ale obserwowanie go jest ciekawe – jest bardzo zdolny. Wszyscy mówią o nim, że jest niebezpieczny i że nie da się go zatrzymać”.
Kiedy ostatnio widzieliśmy Warda, został kilkukrotnie postrzelony, przez swoją ukochaną Skye. I chociaż Dalton chętnie zobaczył by te dwie postacie razem, nie uważa, żeby się na to zanosiło.
„Trzy kulki ze strony Skye wydają się dość jednoznaczną odpowiedzią na pytanie, czy ten związek ma szansę” – mówi Dalton. „Myślę, że teraz Ward musi się pozbierać i pomyśleć, co dalej”.
Akcją może się zawiązać wokół drugiej postaci z „SHIELD” granej przez Ming-Na Wen – Agentki 33. Ona i Ward mają swoją historię, a w jesiennym finale zobaczyliśmy, jak odchodzą razem, żeby zacząć „nowy rozdział w podróży Warda”, jak nazwał to Dalton.
Wen uważa, że Agentka 33 to prawdziwe wyzwanie. „Jak zagrac postać, która przeszła pranie mózgu, jest zagubiona i nie wie, w którą stronę się udać? To kompletne przeciwieństwo May, która wie, co robić, zna tyle sekretów i wie, co jest słuszne, a co nie” – powiedziała aktorka. „Granie takiej postaci to zabawne doświadczenie, ponieważ jest emocjonalna i surowa, jak dziecko – a do tego ta blizna na twarzy”.
Fani spekulują, że między Wardem a Agentka 33 może nawiązać się romans, skoro Skye dała jasno do zrozumienia, że nie jest zainteresowana, ale zarówno Dalton, jak i Wen milczą na ten temat. „Jesteś bardzo spostrzegawczym widzem, ale nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. Wszystko się okaże” – powiedział Dalton.
Wen zauważyła: „To ironiczne, ponieważ Ward związał się z kimś, kto wygląda jak May, ale nią nie jest”. Aktorka nie chciała zdradzić nic więcej, powiedziała jedynie: „Będziecie musieli poczekać na 3 marca!”