Arek Tobiasz
| 22-01-2015, 00:31:24
Rossi żegna się z jednym ze swoich w "Zabójczych umysłach".
W środowym odcinku właśnie jak Rossi (Joe Mantegna) chciał się odciąć od wszystkiego na czas jego wakacji z córką Joy (Amber Stevens), Garcia (Kirsten Vangness) pojawia się z tym co jest nagłą sytuacją: Jego dawny sierżant z piechoty morskiej Scott (Meshach Taylor) umarł. "Rak kości" - mówi Rossi w klipie poniżej. "Nigdy nie powiedział ani słowa".
Odcinek, który został wyreżyserowany przez Mantegnę, składa hołd Taylorowi - długoletniemu przyjacielowi aktora - i był przygotowywany odkąd Taylor zmarł w czerwcu zeszłego roku z powodu raka jelita grubego. W rzeczywistości Taylor otrzymał swoją diagnozę po wycięciu wyrostka robaczkowego po jego pierwszym odcinku "Zabójczych umysłów" w 2012 roku, który pojawił się po tym jak asystent Mantegny, Danny Ramm zasugerował historię z bezdomnym weteranem.
"Pomyślałem sobie, najlepszym rodzajem medycyny byłoby przywrócenie go znowu do pracy i zrobienie kontynuacji tego odcinka, a więc przedstawiłem ten pomysł naszym scenarzystom, co doprowadziło do drugiego odcinka, który zrobił" - mówi Mantegna. "Przechodził przez chemioterapię, kiedy kręcił ten odcinek. Kiedy odszedł - zawsze zawsze pojawiałem się na początku sezonu, aby przedstawić moje pomysły, a tym razem miałem dwa: Rossi ma swoją od dawna zaginiona córkę, o której się dowiedzieliśmy, a drugą było to czy możemy zakończyć tę historię, postawić kropkę w tej całej rzeczy z postacią Meshacha? I tak zrobili. Będąc w stanie wyreżyserować to, to pozwoliło mi złożyć hołd mojemu najdłuższemu i najbliższemu przyjacielowi".
Mantegna i Taylor spotkali się w 1969 roku przy produkcji "Hair", co było pierwszą pracą aktorską zarówno dla nich jak i żony Mantegny. "Jestem ojcem chrzestnym jego dzieci. On jest ojcem chrzestnym moich" - mówi Mantegna o ich trwałej przyjaźni. "Wykonaliśmy nasze pierwsze zawodowe aktorskie role razem i jego ostatnia praca była w Zabójczych umysłach, co wyreżyserowałem. Byłem w stanie zakończyć jego karierę".
Chociaż reżyserowanie środowego odcinka było zrozumiale trudne, Mantegna powiedział, że to było również pozytywne doświadczenie. "Miałem tą możliwość i zdolność złożyć hołd temu wspaniałemu, utalentowanemu mężczyźnie i wspaniałemu człowiekowi" - mówi. Co czyni to jeszcze bardziej szczególnym to fakt, że córka Rosiego, Joy, jest grana przez Stevens, córkę Shadoe Stevensa - kolegi Taylora z "Dave's World". "Nie miałem pojęcia, kiedy ją obsadziliśmy. Nawet nie wiedziałem, że Stevens miał dzieci. To był zupełny przypadek" - mówi Mategna. "To było prawie jakby Meshach maczał w tym palce... Po prostu czułem się bardzo pobłogosławiony, aby być w stanie zrobić to dla niego".