amelka
| 20-01-2015, 01:20:53
Lifetime miało wielkie wyniki oglądalności w niedzielę ze swoim blokiem programów poświęconych Whitney Houston.
Rozpoczynając swoim oryginalnym filmem telewizyjnym "Whitney", w którym wystąpili Yaya DeCosta i Arlen Escarpeta jako Bobby Brown, dwugodzinny film biograficzny miał średnio 4,5 miliona wszystkich widzów.
Film, który był reżyserskim debiutem Angeli Bassett, oznacza najchętniej oglądaną transmisję we wszystkich grupach docelowych od czasu "Kwiatów na poddaszu" sprzed roku. ("Whitney" również przyciągnęła 2,2 miliona widzów w grupie docelowej 25-54 lat i 2,1 miliona w grupie 18-49 lat).
Bardziej imponującym faktem jest jednak to, że Lifetime udało się zatrzymać widzów przy kolejnych programach.
Godzinny program "Bobby Brown: Remembering Whitney", w którym pojawił się udręczony piosenkarz w wywiadzie miał 4,1 miliona wszystkich widzów. To 91 procent widowni filmu. W grupach docelowych program miał 1,9 i 1,8 miliona widzów w odpowiednio grupie 25-54 oraz 18-49 lat.
Program "Whitney Houston Live: Her Greatest Performances" miał 3,2 miliona wszystkich widzów, w tym 1,4 miliona widzów w grupie docelowej 25-54 lat oraz 1,4 miliona w grupie 18-49 lat.