Post Mortem: Szef "Białego kołnierzyka" o ostatnim oszustwie Neala, alternatywnym zakończeniu


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 02-01-2015, 16:10:35


Post Mortem: Szef

"Biały kołnierzyk" pożegnał się z nami finałem serialu, który po prostu tak łatwo można było zatytułować "Keep On Chasing".

Po wykonaniu ostatecznego oszustwa i upozorowaniu swojej śmierci, Neal odleciał do Paryża.


Tymczasem Peter opłakiwał stratę swojego kumpla przez rok, aż odkrył tajny schowek Neala, pełny badań medycznych i artykułu o ulepszonym systemie bezpieczeństwa w Luwrze. Z lekkim uśmiechem, agent zdał sobie sprawę, że jego partner nadal żyje.

Ale to nie było zakończenie, które twórca Jeff Eastin oryginalnie miał na myśli, ujawnia poniżej. Zamiast tego stworzył to biorąc pod uwagę pomysły gwiazd serialu.

Eastin również mówi o możliwości filmu telewizyjnego i finałowym hołdzie "Złap mnie, jeśli potrafisz".

Nie mogę uwierzyć, że upozorowałeś śmierć Neala?

Spędziliśmy długi czas mówiąc: "Nikt nigdy nie uwierzy, że zabiliśmy Neala". Więc spędziliśmy trochę czasu jak próbowaliśmy to sprzedać. Zdaliśmy sobie sprawę, że chwila w której Mozzie w to uwierzy, może być momentem jak widzowie w to uwierzą.

Kiedy i jak postanowiłeś o tym konkretnym zakończeniu?

Miałem inne zakończenie, w którym Peter wreszcie uwolnił Neala. To miał być moment, w którym Neal musi zdecydować co zamierza zrobić. Więc wszedł na górę budynku Flatiron w Nowym Jorku i rzucił monetą. W jednej wersji, po rzucie mamy orła, a on idzie w prawo i dostaje się do limuzyny z Mozziem i odjeżdżają, aby być najlepszymi przestępcami w historii. I potem wracamy z Nealem, a on stoi na tym samym rozdrożu, rzuca monetą, a widzimy reszkę, a on idzie w lewo i kieruje się do FBI. Zdajemy sobie sprawę, że to kilka lat później i Neal przejął pracę Petera jako szefa wydziału przestępstw w białych rękawiczkach i teraz jest agentem FBI i jest bardzo szczęśliwi. I potem wracamy do Neal i jest w tym samym miejscu. Rzuca monetą i tuż przed tym jak ląduje, widzimy czarny ekran. Nigdy nie dowiemy ię jakiego wyboru ostatecznie dokonuje. to było zakończenie, które miałem w głowie od chwili jak sprzedałem serial. Wymyślem to zakończenie wraz z tym jak serial znalazł się w USA Network sześć lat temu, a to było takie, którego planowałem się trzymać.

Potem Tim DeKay i Matt Bomer pojawili się u mnie i powiedzieli: "Hej, słuchaj, podoba nam się to zakończenie. Jest niesamowite. Ale mamy lepszy pomysł". I to był pomysł, w którym Neal, ostatecznie, postanawia zabić siebie, aby ocalić ludzi, których kocha. Ale oczywiście to Neal, więc nie do końca tak zrobił. Jak przedstawili mi to zakończenie, powiedziałem: "Wiesz co? To jest o wiele lepszy pomysł". Więc to jest dokładnie tak jak to zakończenie powstało.

Więc to był naprawdę wspólny wysiłek.

Tak, tak to wyglądało naprawdę. I to było miłe, ponieważ serial jako całość był wynikiem współpracy między mną, Timem i Mattem. Ostatecznie myślę, że zakończenie w taki sposób było naprawdę właściwą rzeczą do zrobienia.

Co chcesz, aby widzowie wyciągnęli z tych ostatnich chwili?

Prawdziwym pomysłem tutaj była relacja między Peterem a Nealem, ta pogoń, którą rozpoczęliśmy. W świecie "Białego kołnierzyka", ta pogoń po prostu miała trwać wiecznie. Chwila, w której Peter odkrył, że Neal upozorował tę całą sprawę, mam nadzieję, że ludzie pomyśleli: "Dobra. Neal oszukał nas jeszcze jeden raz". Oczywiście, była zagrana karta tutaj, aby wskazywać, że Mozzie był tutaj wcześniej. Więc Mozzie również kontynuuje to z Nealem. I to, naprawdę, wreszcie uwalnia Neala. W całym serialu, próbowaliśmy rozpaczliwie wysłać Neala do Paryża. Pomyśleliśmy, że jeśli jest jedno miejsce, w którym złodziej sztuki musi być, to jest to Paryż. Więc wreszcie jesteśmy w stanie zrobić to w ostatniej chwili, z czego jestem bardzo, bardzo zadowolony.

Czy karta Królowej Kier oznacza, że Mozzie jest w drodze, aby dołączyć do Neala?

Tak, dokładnie.

Uśmiech Tima Dekay w tej scenie był taki świetny. Co kryje się za uśmieszkiem Petera? Czy się po prostu cieszy, że Neal żyje? Czy jest podekscytowany przez fakt, że znów go może ścigać?

Tim DeKay i ja rozmawialiśmy o tym. Kiedy pojawił się, aby przedstawić mi ten ostatni moment, nie miał żadnych szczegółów ani niczego. Kiedy Peter zdał sobie sprawę, że Neal nie jest martwy, że upozorował tę całą sprawę, ten uśmiech, który ma w ostatniej chwili naprawdę dotyczy pogoni jaka się rozpoczęła. Ponieważ co ustaliliśmy tutaj to, że Peter, do pewnego stopnia, się ustatkował. Ma Elizabeth, i ma swojego syna. Przemienił się w gościa, który zamierza opuścić pracę o szóstej i nie pracować do późna. Tak bardzo jak Peter to lubi, rzecz, którą kocha bardziej, rzecz, którą zawsze kochał, jest pogoń. Więc dla Tima, to był ten moment jak zdaje sobie sprawę, że pościg się rozpoczął. Jak Tim powiedział, kiedy mi to przedstawiał: "Gra jest w toku", a widzisz jak rozpoczynamy to w tym miejscu. Takie to miało być. To jak: "Świetnie, gra znów się rozpoczęło. To nadal trwa dalej".

Więc kolejny cel Neala to Luwr?

Tak, kolejny cel to Luwr.

Powiedziałeś w przeszłości, że wiele serialu było o Nealu zmagającym się z tymi dwoma różnymi stronami siebie samego i to, że potajemnie chciał takiego życia jak Peter. Czy powinniśmy zakładać po takim zakończeniu, że znalazł odpowiedź na pytanie: "Jestem tym kim jestem?"

Tak. Dokładnie. To po sześciu latach, po tym długim zmaganiu, Neal może postanowić: "Kim jestem? Czy jestem oszustem? Czy jestem złodziejem jakim był mój ojciec, mój prawdziwy ojciec? Czy jestem jak Peter Burke?", który w głębi jego serca stał się de facto jego ojcem. Zawsze zmagał się z tym, z tym pragnieniem. Powiedziałem wcześniej w kilku wywiadach, że, dla mnie, Neal chce być dobry, ale źle się urodził. To była wreszcie decyzja, że Neal Caffrey jest tym kim jest w głębi swojego serca i to jest bycie złodziejem sztuki. To po prostu o wiele bardziej zabawne zakończenie niż postanowienie, że jest dobry i dostanie swój domek z białym płotkiem.

Nie mogę nic na to poradzić, ale zauważyłem, że są nieco otwarte drzwi z tym zakończeniem. Czy jest miejsce na kontynuację? Może film telewizyjny?

Nigdy nie wiadomo. To byłoby miłe. Wiem, że studio popychało mnie, abym próbował nakłonić widzów, aby wysyłali krawaty do USA Network, aby próbować utrzymać serial przy życiu. [Śmiech]

Nie poszetki?

Poszetki też byłyby dobre. Ktoś przedstawił mi plan "Uwiąż Biały kołnierzyk" na siódmy sezon. [Śmiech] Powiedziałem: "Wiesz, to nie tak kiepski pomysł"... Myślę, że każdy zaangażowany byłby prawdopodobnie podekscytowany tym pomysłem. Więc nie chcemy wykluczać niczego, ale zakończenie naprawdę było dla mnie czymś, gdzie nie trzeba było mówić: "Hej, wróćmy i zróbmy jeszcze coś", ale naprawdę po prostu mówiło, że Peter zawsze będzie ścigał Neala, a Neal nadal będzie kradł rzeczy tak długo jak ludzie będą się zastanawiać.

Scena, gdzie Neal jest ubrany jako kapitan linii lotniczych, czy to był hołd twojemu oryginalnemu pomysłowi i temu, że to jest jakiegoś rodzaju kontynuacja "Złap mnie, jeśli potrafisz"?

Tak. Poza tym, Frank Abagnale, Jr., prawdziwy facet [na którym film został oparty], był fanem serialu. Był naprawdę miły i wysłał mi podpisany plakat i takie rzeczy, i powiedział mi jak bardzo podoba mu się serial. Staraliśmy się naprawdę ciężko, aby pojawił się gościnnie w finale, ale nie potrafiliśmy zgrać terminów z jego grafikiem. Więc kapitan linii lotniczej był naprawdę hołdem Frankowi Abagnale, Jr., oryginalnemu Nealowi.

Czego będzie ci naprawdę brakować jeśli chodzi o ten serial?

Rzecz, której będzie mi brakować najbardziej to po prostu przyjaźń z Mattem, Timme, Willie [Garson] i Tiffani [Thiessen]. Każdy był niesamowicie miły... Matt i Tim, szczególnie, byli takimi niesamowitymi liderami na planie. Pojawiali się każdego dnia - długiego standardowego 12-godzinnego dnia, czasami 14 a nawet 16-godzinnego - i utrzymywali poziom humoru i fakt, że nawet nie myślę, że kiedykolwiek widziałem jak Tim i Matt nie uśmiecha się między ujęciami. To tak wiele mówi o morale na planie. To prawdopodobnie rzecz, której będzie mi brakować najbardziej. Jeśli kiedykolwiek udam się do Nowego Jorku, chciałbym być w stanie wyjść i spotkać się z tymi ludźmi. Nigdy nie śmiałem się tak bardzo czy miałem tak dobrego czasu. Będzie mi tego brakować.

I potem inna sprawa, że będzie mi brakować Nowego Jorku. Przez sześć lat, to było jakby moim domem z dala od domu. Teraz zdaję sobie sprawę, że jeśli nie zdecyduje się umieścić innego serialu tutaj, naprawdę nigdy nie wrócę do Nowego Jorku poza turystycznym wypadem i to będzie inne. Wiem, że Tim i Willie powiedzieli coś bardzo podobnego.

Fani "Białego kołnierzyka", co myślicie o finale serialu? Czy wolelibyście oryginalne zakończenie? Jak zareagowałeś jak Neal "umarł" Oceń finał i napisz w komentarzu swoje myśli.



Kategorie: Spoilery Wywiady Telewizja Finały 
Seriale: Biały kołnierzyk 

Zobacz również: