Arek Tobiasz
| 31-12-2014, 23:34:30
Patriarcha "Gilmore Girls" Edward Herrmann zmarł w środę, po walce z rakiem mózgu. Miał 71 lat.
Rodzina doświadczonego aktora powiedziała, że był na oddziale intensywnej terapii w Nowym Jorku od kilku tygodni, i po tym jak nie wykazywał żadnej poprawy, został odłączony od respiratora.
Nie dalej jak w zeszłym miesiącu, Hermann pojawił się w Westport Country Playhouse na inscenizacji Joanny McCelland "Trying".
Jako Richard Gilmore z "Gilmore Girls", Herrmann grał ojca Lorelai (Lauren Graham) i dziadka Rory (Alexis Bledel). Jego bogaty dorobek telewizyjny obejmuje również - ale nie ogranicza się do - "Żonę idealną" (gdzie powracał jako prawnik Lionel Deerfield), "Harry’s Law", "Grey’s Anatomy", "Oz", "St. Elsewhere", gościnny występ w "The Practice" (za który zdobył Emmy) i, ostatnio, "The Black Box" (ABC).
Aktor był również narratorem wielu programów dla kanału History i grał prezydenta Franklina Delano Roosevelta dwukrotnie w filmach telewizyjnych (jak również w "Annie" z 1982 roku).
Na Broadwayu, Hermann zdobył dwie nominacje do nagrody Tony, wygrywając z 1976 roku za swoją rolę w "Mrs. Warren’s Profession" George'a Bernarda Shawa, kiedy jego filmowe role obejmują "The Paper Chase", "Harry’s War" i "The Lost Boys".
Hermann przeżył swoją drugą żonę (o 22 lata), Star, i miał w sumie piątkę dzieci.