amelka
| 30-12-2014, 00:42:08
"Zanim wyruszysz na zemstę, wykop dwa groby" - Konfucjusz.
Kiedy Emily Thorne (Emily VanCamp) postanowiła zniszczyć rodzinę Graysonów za ich rolę w rzekomej śmierci swojego ojca, prawdopodobnie nie miała złudzeń, że to zakończy się happy endem.
Mimo wszystko jak możesz wrócić do normalnego życiu po zniszczeniu tak wielu żyć, zarówno niewinnych jak winnych? I teraz, kiedy "Zemsta" wydaje się zmierzać w kierunku swojego zakończenia, pytanie czy Emily przetrwa jej zadanie powraca na główny plan.
Patrząc wstecz na źródłowy materiał, "Hrabia Monte Cristo", bohater Edmond Dantès przetrwał całą swoją mękę, chociaż nie otrzymał do końca szczęśliwego zakończenia jakie sobie prawdopodobnie wyobrażał. (Rozmawiamy o powieści Alexandre Dumasa z 1844 roku, nie filmie z 2002 roku, który kończy wszystko ładną historią).
Czy Emily ostatecznie zapłaci za swoje grzechy we własnym życiu? "Niezależnie od tego jak historia się kończy, musi być coś słodko-gorzkiego w tym, ze względu na wszystkie straty, które pojawiły się po drodze i ze względu na wszystko co się wydarzyło" - powiedział showrunner Sunil Nayyar. "Jej pojawianie się w Hamptons na początku serialu wywołało efekt domino, który doprowadził do zwycięstw i strat, co jest tak epickie, że myślę, że to będzie trudne - jakkolwiek postanowimy zakończyć jej historię - dla niej, aby po prostu odejść czując się idealnie co do wszystkiego".
"Czy będzie żyć czy umrze, szczerze nie wiemy tego jeszcze" - mówi Nayyar zanim odnosi się do cytatu Konfucjusza zamieszczonego powyżej. "To jest taka poruszająca teza dla serialu, ponieważ jest taka strata, która pojawia się z tą podróżą. Co jest ciekawe dla mnie odnośnie tego jak zakończy tę historię to jakie poczucie zwycięstwa będzie miała i z kim zamierza odejść, jeśli w ogóle będzie mogła odejść od tego?"
"Zemsta" wraca w niedzielę, 4 stycznia.
Jesteś fanem „Zemsty”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.