200. odcinek "Kości": Czy to był sens w technikolorze? - Plus: gwiazdy serialu mówią o najlepszych momentach


amelka   amelka | 28-12-2014, 23:11:42


200. odcinek

Cóż, to było piękne.

"Kości" pokazały swój umiejscowiony w latach 50., inspirowany Hitchcockiem odcinek, a połączenie starego hollywoodzkiego splendoru i intrygi było po prostu wspaniałe.


Jakoś, reżyser David Boreanaz był w stanie powtórzyć klasyczny wygląd filmów takich jak "Północ, północny zachód", rozpoczynając sprawy z niezwykle spokojną, malowniczą sekwencją złodzieja biżuterii Bootha i detektyw Brennan jadących po autostradzie.

Było również wiele smakołyków dla długoletnich fanów jak aktorzy zagrali nowe postacie - Pelant jako kelner! Aldo jako antagonistyczny oficer Interpolu! - i mieli pewne bezczelne dialogi w stylu retro ("Bootha jest przystojniakiem, którego bym schrupała" - deklaruje Angela).

Ale jak zabawny odcinek był, nie było niczego związanego z obecnymi historiami w serialu. Więc zamiast opisywać fabułę, zaprezentuje moje sześć ulubionych momentów, z komentarzem od obsady i producentów.

FRYZURA HODGINSA | Szybko nie zapomnę włosów jakie Jack miał w tym odcinku. Ta część była tam dramatyczne, że słusznie pomyślałam przez chwilę, że to zostało stworzone dzięki grafice komputerowej. "To są moje prawdziwe włosy" - potwierdził T.J. Thyne. "Zachowałem je, aby rosły i rosły. Ciągle próbowałem przekonać ich, abyśmy zrobili kogoś w stylu Gene Wildera, młodego Frankensteina. Ale nie chcieli posunąć się tak daleko. Więc skróciliśmy je. Niesamowita Meg, która zrobiła moje włosy, ona i ja usiedliśmy i pojawiliśmy się z pomysłem, a David [Boreanaz] przytaknął na to, jak również [producent wykonawczy] Stephen Nathan, więc to zrobiliśmy.

ROZPOCZĘCIE | Czarno-biała rozpoczynająca scena, z Emily Deschanel i Boreanazem odciskającymi swoje dłonie przy sławnym Grauman’s Chinese Theater, jest bardzo wzruszającym hołdem gwiazdom serialu - "Nie mogliśmy prosić o nic więcej niż to świadectwo ich wielkiego i trwającego talentu", ogłosił lektor - i ich chemii. Twórca Hart Hanson wyjaśnił, że to trochę był pomysł obecnego showrunnera dramatu. "To jest zasługa Stephena Nathana" - mówi. "Kocha show-biznes. Zawsze kochał show-biznes. Więc chciał zaczął od czarno-białej sekwencji, a potem przejść do kolorowej sceny. To list miłosny od Stephena dla Kości, ale również starodawne tworzenie filmów i cały ten blichtr i przepych, który umieścił go w tym biznesie".

PIERWSZY RZUT OKA | Jeśli miałabym wybrać tylko jedną scenę ze wszystkich, to byłaby ta początkowa tak fachowo pokazana przez reżysera Boreanaza, wyobrażałam sobie, że pojawi się na całym Tumblrze w sekundach. I to również okazała się być ulubiona scena Hansona: "Jestem naiwniakiem. Moment, kiedy Booth włamał się do rezydencji, a ona pojawia się na górze, a on jest na dole, i patrzą sobie w oczy, po prostu powiedziałem: 'Och, to się uda. To będzie wspaniałe'".

ZAWSZE HODGINS & ANGELA | Dwójka może nie być parą w odcinku, ale prawdą jest to co mówi Michaela Conlin - "Jack i Angela zawsze znajdą siebie, niezależnie od epoki, w której żyją" - i iskry między tą dwójką są niezaprzeczalne. "Trudno się kłócić ze złotymi proporcjami" - Hodgins mówi o pięknie Angeli, a jeśli nie rozpłynąłeś się chociaż trochę, cóż, co się z tobą dzieje?

WYGLĄD | wielkie brawa dla osób odpowiedzialnych za włosy, makijaż, kostiumy, rekwizyty, itd., którzy stworzyli tak wspaniały odcinek. "Naprawdę podoba mi się scena z Boothem i Brennan w jej mieszkaniu" - dzieli się Conlin. "Myślę, że plan został zrobiony niesamowicie. To był moment, w którym uświadomiłam sobie co robiliśmy. To naprawdę uderzyło we mnie... Mieliśmy robione włosy i makijaż od bardzo długiego czasu. Ale myślę, że wykonaliśmy niesamowitą pracę... Z sukienkami, talie były bardzo małe, więc byłam podekscytowana, kiedy odcinek był zrobiony tak, że mogłam znowu oddychać. Ale podobało mi się to, ponieważ to zmieniło sposób w jaki się poruszasz. Cała sprawa czuła się bardzo szczególna do nakręcenia".

ZŁA DZIEWCZYNA CAM | Po latach rozwiązywaniu przestępstw i umieszczeniu winnych przed sądem, Tamara Taylor mogła poczuć jak to jest znaleźć się po drugiej stronie prawa, a ona to doceniła. Granie złoczyńcy" było takie dobre!" - mówi aktorka. I do przemyślenia: Tak prawie mogło nie być. "Oryginalnie, rzeczywiście nie miałam grać morderczyni. Sprawy się zmieniły po prostu ze względu na logistykę i dostępność. Myślę, że miałam zagrać piosenkarkę".

Fani "Kości", co było waszą ulubioną częścią 200. odcinka? Oceń odcinek i napisz w komentarzu swoje słowa.

Jesteś fanem „Kości”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.



Kategorie: Spoilery Aktorzy Wywiady Streszczenia odcinków Telewizja 
Seriale: Kości 

Zobacz również: