Arek Tobiasz
| 26-12-2014, 01:20:58
Słuchajcie tego, gospodynie domowe: Bravo pokazało swój pierwszy dramat "Girlfriends’ Guide to Divorce", czasami pełny animuszu, czasem brutalny serial o rozpadzie małżeństwa guru od samopomocy.
Za chwilę, chcemy wiedzieć co myślicie o najnowszej roli aktorki "House'a" Lisy Edelstein. Ale najpierw, krótkie podsumowanie:
Edelstein gra Abby McCarthy, autorkę serii książek o samopomocy dla kobiet, w których korzysta ze swojego własnego życia jako przykładu jak mieć szczęśliwe małżeństwo, rodzinę, itd. (Serial, której producentką wykonawczą jest Marti Noxon z "Buffy: Postrach wampirów", jest luźno oparty na serii Vicky Iovine "Girlfriends’ Guide".
Problemem jest to, Abby i jej mąż, w tej roli Paul Adelstein z "Prywatnej praktyki", są w separacji - chociaż nadal mieszkają w tym samym domu i próbują utrzymać to w tajemnicy, dla dobra ich dwójki dzieci... i kariery Abby.
Kilka osób, które wiedzą o rozpadającym się związku Abby obejmują jej koleżanki Lylę, prawniczkę, w tej roli Janeane Garofalo ("Reality Bites"), i Phoebe, hipisowską laskę i dawną modelkę, którą gra Beau Garrett ("Criminal Minds: Suspect Behavior") - każda ze swoim własnym dramatem. Lyla (brudno) walczy ze swoim mężem o pełną opiekę nad dwójką ich synów; Phoebe jest zaangażowana w fizyczną relację, która graniczy z prostytucją.
Pieniste sceny wesołości w stylu "Seksu w wielkim mieście" (picie, tańczenie, sypianie z młodszymi mężczyznami) przeplatają się z napiętymi chwilami rozpadającego się małżeństwa (starcie Jake'a i Abby w sypialni, w szczególności, było trudne do oglądania). Ostatecznie, dzieci wiedzą co się dzieje i bardzo smutna Abby - po połknięciu pigułki, która Lyla wpakowała w nią tuż przed podpisywaniem książek - szokuje swoich fanów przyznając, że czasami życzyła sobie, aby jej mąż po prostu umarł i wszystko stałoby się "łatwiejsze". Kiedy wideo z tej chwili rozchodzi się wirowo, wygląda jakby kariera Abby mogła być pierwszą ofiarą jej zbliżającego się rozwodu.
Edelstein jest zabawna w swojej nowej roli, co jest miłym odejściem od wiecznie udręczonej dr Cuddy z "House'a". Podobnie wybryki Abby z Phoebe i Lylą (która odchodzi z serialu po szóstym odcinku) mają krzykliwy, buntowniczy charakter. To łatwo zobaczyć jak serial może popaść w śmieszność, ale na razie, jest zabawną przejażdżką.
Wiemy, że macie swoje myśli o premierze. Oceńcie odcinek i napiszcie w komentarzu swoje opinie!