Oto co zaszło: Z małą magiczną pomocą ze strony Liv i skradzionemu ascendantowi od Alarica (więcej o tym za chwilę), Damon i Elena wrócili do piekielnego więzienia Kaia w latach 90. i przygotowali się na spotkanie z Bonnie, która była jedynie 6,5 godziny drogi od wolności.

Nie mając nic do roboty poza zabiciem czasu do przybycia Bonnie, Damona i Elena robili to co każda para nieumarłych byłych zazwyczaj robi: Pili! Przez seksowną chwilkę, wszystko było czułe, mieliśmy wampirze naleśniki i szczęście - aż do małego ujawnienia Damona o zauroczeniu Alarica, aby ukradł ascendant od Jo. Nie tylko Elena byłą wkurzona na Damona za to, że umieścił życie Jo w niebezpieczeństwie, ale również oskarżyła go o wykorzystanie ratunku Bonnie jako sposobu, aby ja odzyskać. (Dla przypomnienia: Elena się myli. Cóż, w większej części się myli).

I właśnie jak sprawy zaczęły wyglądać lepiej dla pary - nie kłam, Elena była podekscytowana, że naprawił jej huśtawkę na ganku - dwójka znalazła się z powrotem w teraźniejszości, gdzie wkurzony (dla odmiany) Kai zaatakował ich, spalił ascendent i ruszył do Mystic Falls. Pamiętasz Mystic Falls, prawda? To miejsce, gdzie nie mogą pojawić się wampiry? To może być problem.

Tymczasem w teraźniejszym nie związanym z Mystic Falls terenie...

ZAWRZYJMY UMOWĘ | Oprócz odkrycia pewnych najlepszych osiągnięć, które nasz współczesny świat ma do zaoferowania (komówki = coś dobrego, ciasne dżinsy = coś złego), Kai również zaaranżował swoje pojednanie z długo niewidzianą siostrą Liv, i to nie poszło dobrze. Wiele trzaskania drzwiami i magicznego duszenia, przede wszystkim. Na szczęście Tyler pojawił się w samą porę, aby ją ocalić, chociaż przedstawienie siebie psychopatycznemu bratu Liv mogło nie być najmądrzejszym ruchem, jak Kai czekał na Tylera po jego powrocie do domu. (Dla przypomnienia, żadna dobra rozmowa nie rozpoczyna się: "Czujesz się jakbyś zawarł pakt z diabłem?")

MONIQUE, ŻADEN PROBLEM | Po tygodniach zastanawiania się, kiedy ten serial zamierzał zająć się kwestią dawno niewidzianej krewnej braci Salvatore, ostatni odcinek wreszcie był miejscem, gdzie Stefan spotkał się twarzą w twarz z Sarah... która okazała się nie być w ogóle Sarah. Rzeczywiście to Monique, przyjaciółka Sarah z obozu, która postanowiła ukraść jej życie, chociaż plan nie powiódł się dwukrotnie, kiedy Stefan zauroczył ją, aby zapomniała o Sarah i Enzo skręcił jej kark.

MROCZNY MATTY | Chłopaki, możemy porozmawiać o Matcie przez chwilkę? Jego mała mowa do Stefana pod koniec odcinka - "kiedy przyjdzie co do czego, będziemy po przeciwnych stronach" - zmartwiła mnie, nie abym zawsze nie martwiła się o Matta w pewnym stopniu. Przynajmniej obrał na cel Enzo, z Jeremym w komplecie, zamiast Stefana... na razie.

OCH, JEREMY | I potem jest Jeremy, który niechętnie ma nadzieję co do powrotu Bonnie, która tylko zostaje zniszczona jak Elena przekazuje mu złe wieści. Przynajmniej w tym odcinku mieliśmy jedną scenę z szczęśliwym Jeremym, biegającym bez rękawów po parku z Eleną... W porządku, może to bardziej uszczęśliwiło widzów niż Jeremiego.

Dobra, fani "Pamiętników wampirów", powiedzcie nam co myślicie o odcinku z tego tygodnia: Macie nadzieję na więcej akcji z Deleną? Czy byliście zdruzgotani po tej scenie Bonnie płaczącej na ganku? I czy nie minęło już za wiele czasu odkąd ktoś został zabity? Napisz w komentarzu swoje domysły co do kolejnej ofiary.

Jesteś fanem „Pamiętników wampirów”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.