Arek Tobiasz
| 10-12-2014, 19:18:24
Showrunner "Red Band Society" Rina Mimoun chce, abyście wiedzieli dwie rzeczy: Główna postać umrze przed tym jak pierwszy sezon się zakończy, ale medyczny dramat sam w sobie nie jest dokładnie tańcem z Kostuchą - pomimo tego, że Fox postanowił dwa tygodnie temu, że ograniczy pierwszy sezon do trzynastu odcinków.
"Nigdy nie zostaliśmy ściągnięci z ramówki. Zawsze mieliśmy pokazać nasze pierwsze dziesięć odcinków, a potem udać się na przerwę świąteczną. To dlatego stworzyliśmy ten cliffhanger" - podkreśla Mimoun, która zauważa, że zdjęcia do finału pierwszego sezonu rozpoczęły się w ten poniedziałek. "Zamierzamy pokazać ostatnie trzy odcinki. Tak, dostaliśmy zamówienie na dodatkowe scenariusze, i teraz nie będziemy mieli okazji ich nakręcić, ale to nie znaczy, że nie wrócimy z drugim sezonem. To całkowicie możliwe, i mam nadzieję, że masz jasność w tej kwestii!"
Z tą uwagą również chcieliśmy przepytać Mimoun o wspomniane szokujące momentu w jesiennym finale: Dzień zacieśniania więzi między Leo i Karą poza szpitalem, co doprowadziło ich do uprawiania seksu w jej samochodzie na szpitalnym parkingu; Emmie wracającej do domu po tym jak naprawdę nie pokonała anoreksji, i straciła przytomność w łazience; Hunter zmierzający na salę operacyjną, aby zyskać nową wątrobę; i pielęgniarce Jackson, która odrzuciła romantyczne zaloty dr Naydaya z przyczyn zawodowych, ale wszystko się odwróciło i odwzajemniła jego pocałunek pod koniec długiej zmiany.
Wiedząc, że drugi sezon jest bardzo mocno niepewny, czy zaprojektowałaś trzynasty odcinek jako finał serialu? Czy będzie zakończenie?
Absolutnie. Będzie zakończenie dla wielu obecnych historii nastolatków, które oglądasz, ale odcinek również pokazuje ci jak serial sam w sobie pozostaje otwarcie zakończona. Octavia Spencer jest główną aktorką w tym serialu. Jest sercem i duszą Ocean Park Hospital, a to pokazuje ci, że pewne historie członków czerwonych opasek mogą zostać w całości zakończone, ale możemy opowiedzieć inne historie ludzi, którzy pojawiają się w szpitalu wykorzystując naszą niesamowitą załogę złożoną z Octavii [Spencer], Dave'a Annable, Rebeccy Rittenhouse i Wilsona Cruza - którego Kenji stał się moim ulubieńcem.
Może największą niespodzianką jesiennego finału było spiknięcie Leo i Kary. Podobało mi się to, że do tego doprowadziłaś, ponieważ, dla mnie, to było widać w całym sezonie. Ale oczywiście, w dokładnie tym samym momencie jak zamierzali się pocałować, Hunter szedł pod nóż w zagrażającej życiu operacji, a Emma cierpiała na emocjonalne załamanie. Jest to poczucie: "Teraz? Teraz się pocałujecie?"
W najgorszym możliwym momencie. Ten jedyny czas, kiedy dzieciaki mogą się całować, uprawiać seks, ma miejsce w najgorszym możliwym momencie w historii. To tylko sposób, aby uczynić to ekscytującym. W przeciwnym razie to po prostu typowy czwartek dla nich. Ale naprawdę potrzebujesz tych wysokich stawek.
Zawsze planowaliście zbadać Leo i Karę, czy to była decyzja, którą podjęliście w miarę upływu pierwszego sezonu?
Prawdę mówiąc, widziałam tę chemię w odcinku pilotowym. Jednym z bardziej pamiętnych momentów jest ten, kiedy jadą w windzie i widzisz jak Leo dostrzega ją, a ona wodzi wzrokiem i zauważa go. Mają również ten moment na dachu, a potem podkręciliśmy to nieco bardziej w odcinku z balem. W ten dziwny sposób, wszystko w "Red Band", szczególnie jeśli chodzi o historie nastolatków, to było: "Kim ci ludzie by byli jakby nie znajdowali się w szpitalu?" I jeśli nie byliby w szpitalu, to Leo i Karma na pewno byliby osobnikami alfa. Są dwójką, która mogłaby błędnie spiknąć się w szkole.
Leo i Emma są rzeczywiście tymi bratnimi duszami, co tylko miało miejsce przez okoliczności w jakich się znaleźli. Więc zawsze wiedzieliśmy, że Leo i Kara muszą się tam dostać, ale ten serial sam w sobie nie doprowadza do tego rodzaju szalonego zachowania z powodu tego całego prawdziwego dramatu, który ma miejsce wokół tych dzieci w związku z ich chorobą. Więc musieliśmy mieć swój czas, ale mam nadzieję, że ludzie powiedzą, że zasłużyliśmy na to. Albo może będą rzucać w nas pomidorami. Nie wiem.
Opowiedz mi o historii Emmy w tym odcinku. Scena rodzinnej kolacji, w szczególności, była tak niezręczna i trudna do oglądania, z jej mamą podkreślającą: "Nie odejdziesz, dopóki talerz nie będzie pusty". Monolog Emmy z ostatniego odcinka pokazał to bardzo jasno, że nie dokonała tak wielkiego postępu w przezwyciężeniu swojej anoreksji, a to, że chce rozpaczliwie, aby ludzie zauważyli, że tylko udaje, że jest z nią w porządku. I tutaj, w zimowym finale, toczy tę samą walkę, i kończy nieprzytomna na podłodze łazienki.
Ciara [Bravo] była niewiarygodną siłą natury w tym serialu. Jest po prostu tą poważną małą dziewczyną, i patrzenie na jej doświadczenie z tą chorobą, dla mnie, było tak ciekawe. Wiedziałam, że wiele osób dorasta i zmaga się z zaburzeniami odżywiania. Zaburzenia odżywania u kobiet są tematem, o którym mogłabym pisać przez kolejne wieki.
Więc, co chcieliśmy zrobić, umieszczając ją w tym miejscu, gdzie jest z rodziną, to było po prostu pokazać jak prawdziwie straszne to jest. Jednym z największym mitów, w które te anorektyczne dziewczyny wierzą - i to jest to co Emma ujawnia w jedenastym odcinku - jest to, że kontrolują chorobę. Całe pojęcie choroby, do pewnego stopnia, jest takie, że kontrolujesz to co jesz, że masz tę niesamowitą, niewiarygodną samokontrolę. Ale jak naprawdę ściągniesz welon, to choroba kompletnie kontroluje ciebie, a to jest to co Emma sobie uświadamia.
Podobało mi się zobaczenie jej też poza szpitalem - prawdziwe zrozumienie rodzinnej dynamiki.
I nie skończyliśmy, to na pewno. Historia nie kończy się w tym odcinku. Idziemy dalej z tym, a zobaczysz znowu jej mamę i tatę. Nie możemy zostawić ich w takich strasznym stanie. To byłoby zbyt smutne.
Idąc dalej do Huntera i jego operacji z przeszczepem wątroby, jak Kara będzie się czuła, kiedy wróci do szpitala i uświadomi sobie, że nie tylko nadal tutaj jest, ale jest na stole i może nie przetrwać tej operacji?
Będzie czuła się naprawdę źle, i będzie reagować w sposób, który opisałabym jak "Kara z odcinka pilotowego". Nie radzi sobie z tym dobrze. Miejmy nadzieję, że ludzie zobaczą, że jest tutaj poczucie komedii w sposobie w jaki sobie z tym radzi, ale ona na pewno znajduje się za burtą, a jedenasty odcinek jest wielkim, intensywnym dla Kary i Huntera.
Wspomniałaś na początku tego wywiadu, że będzie rozwiązanie wielu historii nastolatków. Czy będą jakie śmierci wśród naszych pacjentów do końca sezonu?
Do końca sezonu będzie śmierć.
Och, wow.
Wiem. Musimy tam iść. Musieliśmy. No dalej. To "Red Band". Musieliśmy to zrobić, ale to może być każdy z nich.
Czy była jakaś rozmowa o tym czy udawać się tam czy nie?
Na samym początku, była rozmowa. Była ta myśli, że serial może będzie w stanie poradzić sobie z większą ilością komedii, ale jeśli miałby być skręt w tym kierunku, potem tonalnie, śmierć byłaby czymś zbyt ciężkim do uniesienia. Ale co sobie uświadomiliśmy na początku, i byłam naprawdę zadowolona jak stacja Fox się zgodziła, że te emocjonalne historie są tymi, gdzie serial naprawdę śpiewa.
Jak to zobaczyliśmy, pojawiliśmy się z pomysłem, przedstawiliśmy go stacji, a oni go zatwierdzili - i byliśmy szczęśliwi. Myślę, że śmierć jest niesamowicie emocjonalna, a to czuje się prawdziwe w związku z tym przez co przechodzą te postacie. To również daje nam możliwość zobaczenia jak poradzisz sobie po czymś takim jak to.
Porozmawiajmy o siostrze Jackson przez chwilę. Była powoli budowana; krok po kroczku dowiadywaliśmy się więcej o niej. I teraz, wreszcie, w dziesiątym odcinku, jej życie osobiste znalazło się bardziej w centrum uwagi, kończąc się nakładaniem błyszczyku i tym pocałunkiem z dr Nadayem.
Byliśmy tak podekscytowani, że zdobyliśmy Adriana Lestera. Octavia po prostu go kocha, a oni po prostu mają fantastyczną chemię. Kiedy sprowadziliśmy go, nie byliśmy do końca pewni co się wydarzy. Ale potem ta dwójka razem była po prostu magiczna, a to z czego zdaliśmy sobie sprawę, to było: "Tutaj jest ta pielęgniarka, która, od samego początku w odcinku pilotowym, wydaje się bardzo zamknięta. Wydaje się trudna do zgłębienia". Cały pomysł w sprowadzeniu dr Naydaya był tym co ją otworzyło, i to jest to co rzeczywiście widzieliśmy w Octavii, co było fantastyczne. Na pewno bawimy się z tym wszystkim aż do końca.
I nasz drugi dorosły romans, mieliśmy dr McAdnrew i siostrę Brittany, a w następstwie jednorazowej przygody - jego cała mowa "zostaw to za sobą albo odejdź" - dowodzi, że nie jest najmilszym gościem.
Wiem. Ma problemy. Ale to jest historia, która na pewno jest tą, której nie kończymy w tym sezonie. Na pewno to będzie trwało dalej, utrzymamy ten wątek przy życiu, komplikacje z dr Erin Grace i sposób w jaki Mandy Moore się w to wpasowuje. To jest coś co czujemy, że musi być o wiele wolniej budowany, i nie kończymy tego w tym sezonie. Miejmy nadzieję, że będziemy mieli szansę kontynuować to dalej.
Jak bardzo optymizmu masz w sobie, biorąc pod uwagę, że Fox obciął zamówienie na pierwszy sezon? Czy jest jakiś powód do optymizmu wśród fanów?
Chciałabym powiedzieć, jeśli chcesz tego, walcz o to. Szczerze mówiąc, to jest sposób w jaki te seriale powracają - ponieważ jest pęd od ludzi, którzy go kochają. To mała grupa, to idealne dla "Red Band", ponieważ serial jest o tej maleńkiej grupie wojowników. Kiedy fani walczą, to zmusza stację do powiedzenia: "Dobra, czekajcie chwilkę, Obejrzyjmy to ponownie. Przyjrzyjmy się wszystkim liczbom. Przyjrzyjmy się wynikom oglądalności na żywo i na DVR". I to jest temat "Red Band": "Nie poddajemy się".