Monika
| 01-12-2014, 19:09:37
W zeszłym tygodniu w „The Flash” stacji CW Barry'emu została odebrana moc szybkości przez elektryzującego nowego przeciwnika, podczas gdy inwestycja dr Wellsa w przyszłość Barry'ego stała się tylko odrobinę bardziej wyraźna.
Po pierwsze i najważniejsze odcinek „Power Outage” podniósł parę prowokacyjnych pytań. Jak wspomniałam wyżej wciąż w toku jest sprawa specyficznego podejścia dr Wellsa nie tylko do przyszłości Barry'ego, ale do przyszłości Flasha. W konferencji ze swoim asystentem, sztuczną inteligencją zwaną „Gideon” Wells zauważa jak zamiłowanie „obiektu” do heroizmu powstrzymuje go od uświadomienia sobie pełnego zakresu swoich możliwości. To powiedziawszy, „przyszłość pozostaje nienaruszona” jako dowód mamy pierwszą stronę „Gazette” z 2024, Barry po prostu potrzebuje „kopa”, jeśli ma używać mocy, żeby pomóc dobru ludzkości zamiast przypadkowemu obywatelowi Central City.
Później było pytanie jak daleko Wells (czy ktokolwiek inny w tej walce) posunie się, żeby ochronić swoje interesy. Ponieważ w pewnym momencie – po tym jak zobaczył, że przyszłość została zmieniona przez pozbawianie mocy Flasha, zmieniając nagłówek przyszłej „Gazette” na Zagrożenie Red Skies (zamiast Zniknięcie) i, westchnienie, urywek informacji o fuzji Wayne/Queen – z metaczłowiekiem Farooq (aka „Blackout” jak nazwał go Cisco) wędrującym w środku S.T.A.R. Labs, Wells uwalnia „Girdera”, żeby powstrzymać zagrożenie. Ale kiedy Tony dostaje śmiertelny cios od „Zappy'ego” Barry jest przerażony, kiedy dowiaduje się, że to Wells odegrał rolę w jego z góry skazanej na przegraną misji. „Nie zasłużył na to, żeby umrzeć” kłóci się Barry. Co Wells kontruje „A Caitlin? A Cisco, ja...?” Patrząc na ten większy obrazek doktor dodaje „Nie mam tego luksusu, żeby podzielać twoje ideały”.
Oczywiście, miło było również zobaczyć Roberta Kneppera wracającego jako Tockman/Clock Kinga, w roli w jaką pierwotnie wcielił się w „Arrow” - tutaj na posterunku podczas spowodowanej przez Farooqa awarii prądu strzelającego do Eddiego i (ledwo) biorącego Iris jako zakładnika. Ze zwarciem Barry'ego, Flash nie mógł uratować tego dnia, więc on (eh) zdobył punkt później odwiedzając Iris i przepraszając, obiecując jej, że „nigdy więcej się nie spóźni”. (Iris zauważa, że jej „najlepszy przyjaciel zawsze tak mówi”, jeśli ten moment nie był wystarczająco mało oryginalny.) Kiedy Flash mówi, że Iris jest „warta, żeby być dla niej na czas” to pozostawia pannę West nieco wytrąconą z równowagi.
Na koniec odcinka Wells mówi Gideonowi, że musi „zweryfikować swoje pierwotne tezy” mówiąc, że „przywiązanie do ludzi” Barry'ego jest tym, co go napędza – a tym samym zachowa jego przyszłość „nienaruszoną” jak potwierdza przywrócony nagłówek Gazette. W ostatnim ujęciu widzimy, że Wells pobiera próbki DNA z martwego Farooqa zaintrygowany zdolnością metaczłowieka do powstrzymania Flasha.
Co wy sądzicie o „Power Outage”? Oraz o promo crossovera „The Flash”/”Arrow” (załączonego poniżej)?