Ronald Reagan nigdy nie siedział w Białym Domu we wszechświecie "Skandalu", o czym przekonaliśmy się w tym odcinku. Zamiast tego 40. prezydent Stanów Zjednoczonych nazywał się Cooper, i umarł na udar mózgu jak odcinek się rozpoczyna. My (i Fitz, pielęgnując swoje posiniaczone kostki) dostaje tę wiadomość od Mellie, która wróciła do wyglądania jak zwykła ona jak przygotowuje się do zaplanowania pogrzebu i spotkania pani Coop, o imieniu Bitsy. Tymczasem Olivia ma spotkanie z Leonardem Francisem Carnahanen (w tej roli Brian Benben z "Prywatnej praktyki"), mężczyzną, który próbował zamordować Coopera trzydzieści lat wcześniej, ale mu się to nie udało - i kulka teraz z czaszce zmarłego prezydenta może (teoretycznie) uwolnić go w końcu.

Aby zabezpieczyć dowody, Olivia, Huck i Quinn muszą spieszyć do stolicy, aby dostać się do Carnahana oskarżonego o morderstwo, odkąd udar Coopa był powiązany z strzelaniną. Kiedy im się udaje, David wnosi zarzuty, ale przegrywa w kwestii zatrzymania kulki w czaszce zmarłego. Ale jak się okazuje wyciągnięta kulka tylko dowodzi, że Carnahan strzelił do prezydenta, co było jego planem cały czas. Jak pokrętnie wyjaśnia Olivii, nikt nie wspomina zabójców, którym się nie udało. Ale teraz, może stać obok takich osób jak John Wilkes Booth w historii: "Dzięki za uczynienie mojego życia znaczącym!"

Strona Mellie w historii Coopera jest dużo lżejsza, jak za zamkniętymi drzwiami Bitsy (w tej roli aktorka Carol Locatell) upuszcza swoją maskę "prostego człowieka" i ujawnia się jako władczyni marionetek w czasie administracji Coopa, widząc jak jej mąż był za bardzo rozproszony pukaniem prostej sekretarki, dwa razy dziennie. Bitsy przywykła do bycia niedocenianą, aby sprawy zostały wykonane, w tym negocjowanie z Sowietami, chociaż zrezygnowała z bycia wspominaną jako "żona mężczyzny, który zrobił coś w swoim życiu". To rozpala Mellie, aby wykorzystać chwilę przed prasą i zadowolić szefową RNC Liz i publicznie zaprzeczyć plotkom na temat zamknięcia baz, co zostało zdobyte przez Michaela z poczty Cyrusa. Nagroda Mellie za jakiś rozmach: dzielnie się trawką z Bitsy na balkonie Trumana.

Cyrus nie jest w ogóle zadowolony widząc jak Biały Dom zostaje zapędzony do koziego rogu odnośnie zamknięcia baz, ale kiedy napomina (G)Abby za nie wytropienie hakera, wyjaśnia, że znalazła kilak rzeczy odnośnie tego co szef kancelarii robił. Więc może Cyrus powinien najpierw zająć się własną luką w zabezpieczeniach.

Oczywiście mocny dramat w tym odcinku był zakorzeniony w losie Jake'a. Rowan przedstawił sprawę zabójcy Pierwszego Syna, aby został przekazany B613, gdzie oni będą mogli robić rzeczy, których prezydent nie może. ("Pozwól mi zdyscyplinować mojego psa" - jak to elegancko ujął). Chociaż Fitz chce, aby Jake był publicznie sądzony i skazany. Tymczasem Olicia po prostu chce wiedzieć jak się ma, sprawa, którą (G)Abby odważnie wyjaśnia w Gabinecie Owalny: "Nie pytam naczelnego dowódcy. Pytam żonatego mężczyzny, który zwykł sypiać z moją przyjaciółką co dokładnie zrobił z mężczyzną, którym ona obecnie sypia... Jeśli kochasz ją, pozwól jej wiedzieć".

Fitz nie dba o ton (G)Abby - "Jest trochę jak suka" - zauważa przed Olivią, jego dobór słów nie zaskarbia jej żadnych łask u tej kobiety - ale jednak to wysyła go spieszącego do Liv, będąc uzbrojonym w "dowód" spisku Jake'a. Olivia musi sama się zobaczyć z Jakiem, żądanie, które jak jej ojciec radzi prezydentowi powinni spełnić. Jak Liv jest w bunkrze, Jake nie traci oddechu, aby przekonywać ją do swojej sprawy, ale zamiast tego czyni plany, aby zdobyć pieniądze dla jego matki, po tym jak zostanie zabity. "Moje słowa nie zmienią niczego. Oboje wiemy, że ostatecznie nie wybierzesz mnie" - mówi swojej kochance. "I nie wybranie mnie jest w porządku".

Końcowa gra Rowana wydaje się skazana na sukces - Jake jest gotowy na przenosiny z Departamentu Sprawiedliwości do rąk B613, fakt, z którego dowodzący napawa się z przyjemnością. Po chwaleniu się jak zmanipulował prezydenta, przypomina swojemu więźniowi, skazanemu, dawnemu agentowi: "Nie możesz przejąć dowodzenia; dowodzenie przejmuje ciebie". Kiedy Liv wybucha na Fitz odnośnie wydania Jake'a jej ojcu, ze wszystkich ludzi, Fitz przypomina jej wszystko co "Jak" zrobił jej, im. Na co ona mówi: "Jeśli go wydasz, nigdy nie będziemy mieli szansy". Fitz zatrzymuje się przy tej uwadze, co prowadzi do tego, że Liv przyznaje: "Jest nadziej" dla nich. W związku z tym Fitz odwraca swoją decyzję i radzi Jake'owi, aby żył w super strzeżonym więzieniu, co jest "prezentem od kobiety, którą kochają". Później Rowan spieszy do swojej córki, aby zainterweniować. Ona wzrusza ramionami: "Możesz być dowodzącym, ale ja mam broń w mojej dyspozycji, broń, której możesz nigdy nie posiadać".

I nie sądzę, że mówi o dronach.

Acha, i Quinn znalazła szafkę, do której klucz miała Caitlin, a w środku były zdjęcia Olivii. Dobra...

Co myślisz o "An Innocent Man"?

Jesteś fanem „Skandalu”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.