amelka
| 28-10-2014, 19:08:09
"Boję się przywiązać. Jak mogłabym się nie bać?" - Jane Dziewica szlocha do swojej matki w jednym z dość wzruszających momentów z odcinka z poprzedniego tygodnia, i przez chwilę, zapomniałam jak kilka scen wcześniej, wszyscy martwiliśmy się o lamparta na wolności.
Taki jest geniusz tego uroczego, przewrotnie zabawnego serialu, prawda? I dramat CW stał się tylko silniejszy w czasie swojego drugiego odcinka, w którym widzimy niechętną przyszłą matką jak ślubuje nie pozwolić, aby dziecko, które narodziło się w wyniku przypadkowego sztucznego zapłodnienia, zmieniło jej życie. (Nawet dla takiego marzyciela jak ty, Jane, to trudne zadanie).
Tymczasem zazdrość Michaela się wzmaga, knucie Petry (może?) zwiększa liczbę ofiar, a Rafael i Jane słyszą bicie serca dziecka po raz pierwszy. Oto szybkie spojrzenie tego jak to wszystko się potoczyło.
MÓJ MILKSHAKE SPROWADZIŁ WSZYSTKICH CHŁOPCÓW NA PODWÓRKO | Jane rozpoczyna odcinek ze stanowczym postanowieniem, że dziecko w jej brzuchu nie zmieni znacząco jej życia; w rzeczywistości ślubuje Xiomarze i swojej babci, nie tylko odnosi się do zygoty jak do "koktajlu" - tak to nazwała, ponieważ wraca w czasie do raczej nieodpowiedniego wykonania klasyki Kells przez Xiomarę na quinceañerze Jane.
Ale ten koktajl powoduje wiele kłopotów w czasie tego odcinka. Jane przyznaje się Michaelowi, że ona i Rafael pocałowali się pięć lat temu, fakt, który powoduje, że kipi z zazdrości przez cały odcinek. Potem Jane i Rafael flirtują w wbrew sobie oglądają pierwszy ultrasonograf ich dziecka i słyszą jego bicie serca, kiedy Michael i Petra czekają w poczekalni... i on ujawnia jej, że wie o jej romansie (dzięki nagraniom z kamer) i powie Rafaelowi jeśli ona tego nie zrobi. Bardzo cwana blondynka dedukuje, że Michael nie chce dziecka - i nie chce żadnych przeszkód, takich jak rozwód, które mogą przeszkodzić Jane w przekazaniu dziecka Rafaelowi i jego żonie; ona zgadza się przyznać wkrótce.
POJEDNANI I TO JEST TAKIE DOBRE | Po stresującym czasie, w którym Michael prosi ją, aby porzuciła swoją pracę, Jane kieruje się z płaczem do swojej matki odnośni tego jak nieuchronnie będzie przywiązywać się do dziecka – i to zaczęło się od słuchania bicia serca - i jak skomplikowane stanie się jej życie. Xiomara nie jest dobra w pocieszaniu, ale zachęca Jane, aby pozwała klinikę i uzyskała odszkodowanie, które trochę złagodzi jej ból. To czego nie wie to, że jej ojciec ukrywa się w sypialni Xiomary... ale mama Jane postanowiła, że to jeszcze nie czas dla ich córki, aby poznała prawdę. Chociaż to jest czas dla rodziców Jane, aby się migdalić, jak Alba odkrywa, kiedy przypadkowo wchodzi do pokoju, w którym jej córka sypia z gwiazdą telenowel.
NAPRZÓD I W GÓRĘ | Czując się trochę lepiej odnośnie tego wszystkiego, Jane mówi Michaelowi, że nie zamierza porzucić swojej pracy, którą lubi (więc się całują, a to jest słodkie) i postanawia, że zamierza pozwać siostrę Rafaela. Och, zabawne, powiązana historia: Siostra Rafa sypia z ich macochą! I potem, kiedy Michael widzi jak Rafael i Jane rozmawiają, jest jak zielony neon z zazdrości, że prawie świeci w ciemności.
POWIAŁO CHŁODEM | Petra wyjawia wszystko Rafaelowi, który jest dla niej lodowaty - chociaż nie tak lodowaty jak rzeźba lodowa na imprezie w hotelu - ale później daje jej kopię zdjęcia z ultrasonografu i mówi jej, że chce, aby ich małżeństwo miało jeszcze jedną szansę. Słodkie oświadczenie jest chociaż wkrótce nękane przez kochanka Petry, Zaza, który spada (skąd?) i zostaje nadziany na lodową rzeźbę jak wszyscy imprezowicze patrzą w szoku.
Teraz twoja kolej. Co myślisz o tym odcinku? Napisz w komentarzu!