amelka
| 22-10-2014, 00:36:11
Mądra kobieta kiedy powiedziała: "Jeśli ci się podobało, to powinieneś założyć pierścionek przez to".
I jak "Marry Me" (NBC), zadebiutowało we wtorek tydzień temu, nasza bohaterka Annie naprawdę wzięła sobie to do serca.
Annie (w tej roli Casey Wilson z "Happy Endings") jest bardziej niż trochę niecierpliwa, aby być zaręczona ze swoim długoletnim chłopakiem Jakiem (Ken Marino z "Weroniki Mars"), punkt, który staje się dość jasny po tym jak Jake nie oświadcza się na ich luksusowych wakacjach... czy Annie tak myśli. Kompletnie przekonana co do faktu, że Jake uklęknie przed nią, Annie głośno narzeka jak para wraca do domu, krytykując wszystkich ich przyjaciół i rodzinę - w tym mamę Jake'a.
Jak Jake sprawia, że Annie się obraca - i ukochani, których Annie właśnie zbeształa okazują się tam być robiąc im przyjęcie niespodziankę - Jake postanawia, że nie chce być zaręczony, przynajmniej nie z taką wersją Annie, i nie przez kilka kolejnych dni. I jak się dowiadujemy poprzez retrospekcje, Annie zawsze miała talent do zyskiwania uwagi w związku na wiele niezręcznych sposobów. Obłudne upominanie Jake'a za jedzenie w meksykańskiej restauracji, którą sama często odwiedza? Odhaczone. Niezdarne dotarcie do pierwszego "Kocham cię"? Odhaczone.
Pasa Annie trwa dalej, kiedy stara się zaskoczyć Jake'a swoimi własnymi oświadczynami w jego biurze - ale to tylko kończy się tym, że zostaje zwolniony za kłamanie o wakacjach. Ups.
W czasie premiery serialu, nie możesz się winić za myślenie, że Jake i Annie nie są sobie przeznaczeni, coś co para przyznaje, kiedy kilak złych omenów pojawia się na ich drodze. Ale pod koniec odcinka Annie widzi swój problem - w większości - i ona i Jake są w stanie świętować ich udane zaręczyny z najbliższymi przyjaciółmi i rodziną. (Którzy wybaczyli Annie niezwykle szybko, mogę dodać!)
Dobra, twoja kolej. Czy ustatkujesz się z "Marry Me" tej jeieni? Oceń odcinek i napisz w komentarzu swoje myśli.