Téa Leoni wraca do akcji w nowym dramacie politycznym "Madam Secretary"


marek1211   marek1211 | 20-09-2014, 00:38:11


Téa Leoni wraca do akcji w nowym dramacie politycznym

Kiedy Téa Leoni postanowiła zagrać główną rolę w nowym dramacie CBS "Madam Secretary", wiedziała że musiała z czegoś zrezygnować.

"Dla mnie, to było gotowanie" - mówi ze śmiechem. "Dzieci nienawidzą jak gotuję. Zupełnie tego nie doceniają".


To ciągłe przeciąganie między zawodowymi i osobistymi obowiązkami jest czymś co jej nowe telewizyjne alter ego bardzo dobrze zna. "To po prostu próba znalezienia czasu, aby zrobić to wszystko, co jest oczywiście również tematem tego serialu. Jak poradzisz sobie, i co wyrzucisz za burtę?" - mówi. "To takie znajome dla mnie. Lubię to grać".

W "Madam Secretary", która zadebiutuje w niedzielę, Leoni gra Elizabeth McCord, dawną analityczkę CIA, która stała się profesorką na uczelni i matką trójki dzieci, aby nagle znaleźć się na pozycji Sekretarz Stanu. "Myślę, że to co przyciągnęło mnie do roli to był fakt, że ta kobieta czuje się tam nieswojo" - mówi Leoni. "Prawdopodobnie nie powinna być na tym stanowisku. Powinna? Może. Może być? Na pewno. Ale na pewno pracuje dość nieodziennie".

Wyzwania Elizabeth jako nowej dziewczyny w administracji są tylko niewielką częścią tego równania. Są również międzynarodowe kryzysy, wewnętrza polityka biurowa w departamencie stanu, jak również obowiązki Elizabeth jeśli chodzi o jej dzieci i męża, Henry'ego (w tej roli Tim Daly). "Byłam naprawdę zaintrygowana pomysłem tego jakie to jest, aby udać się do departamentu stanu i prowadzić go przez dzień i być związanym z bezpieczeństwem i losem 70 tysięcy pracowników, największym ramieniem naszego rządu, a potem pojawić się w domu wieczorem i radzić sobie z wiadomościami chłopaka twojej córki, który zerwał z nią o północy dzień wcześniej" - mówi Leoni.

Podobnie jak powrót Elizabeth do Waszyngtonu, powrót Leoni do serialu telewizyjnego przyszedł po długim urlopie. Wiele się zmieniło na małym ekranie od czasu jak jej sitcom "Naga prawda" zniknął z anteny szesnaście lat temu. "Czułam się naprawdę zaszczycona, że pojawiam się w tym serialu w tym czasie, kiedy jesteśmy bardzo akceptujący i ludzie są bardzo entuzjastyczni jeśli chodzi o oglądanie złożonych, silnych kobiet i oglądaniem jak osiągają sukcesy i porażki, potykają się i świętują zwycięstwa" - mówi.

"Madam Secretary" pojawiła się we właściwym czasie na więcej niż jeden sposób. "Właśnie wróciłam z Jordanii, kiedy dostałam scenariusz" - powiedziała Leoni o swojej wycieczce jaką miała z UNICEFem, gdzie służyła jako ambasadorka przez trzynaście lat. "Pomyślałam, że musiał być powód jak te wydarzenia ze sobą kolidowały, nachodząc na siebie przez około jeden dzień".

Po porzuceniu kilku telewizyjnych projektów w ostatnich latach, Leoni wiedziała, że to było inne. "Ktoś powiedział: 'Jak wiesz, że musisz to zrobić?' To naprawdę, szczerze mówiąc tak, że wiedziałam, że nie mogę tego nie zrobić" - mówi. "Rezygnowałam z rzeczy z powodów, które były osobiste, powodów, które były zawodowe, a to czego żałujesz najbardziej, jak myślę, to wtedy, gdzie nie chodzi o to czy widzisz kogoś innego robiącego to czy nie, to po prostu to czego będzie ci brakować najbardziej po tym jak to się skończy. I czułam, że będzie mi brakować tego bardzo po tym jak to się skończy".

Po tym jak CBS zgodziło się kręcić serial w Nowym Jorku, gdzie Leoni żyje z dwójką dzieci - "to było naprawdę moje jedno zastrzeżenie" - zdecydowała się na serial. Jednak, po latach przebywania z daleka od telewizji, występowanie w godzinnym dramacie jest wielkim zobowiązaniem. "Było kilku ludzi, którzy pojawiali się i powiedzieli mi: 'Hej, grasz główną rolę i w dramacie, co? Co ty sobie myślałaś?'" - mówi Leoni. "Kiedy David [Duchovny] robił 'Z archiwum X'... godziny przy tym serialu były nadzwyczajne, więc nie wchodziłam w to zupełnie się nie znając. Czuła jakby tam rola była tego warta".

Leoni również upewniła się, że przeprowadzi badania do samej roli. Przeczytała książkę napisaną przez byłe sekretarz stanu Madeleine Albright i Hillary Clinton, a oprócz tego udała się do Waszyngtonu i spotkała z tymi, którzy pozostali w departamencie stanu przez wiele różnych administracji. "To było ciekawe, aby porozmawiać z tymi ludźmi i powiedzieć: 'Więc jak włosy wyglądały?' i zadawałam im najgłupsze pytania, na jakie mogłam wpaść" - mówi Leoni. "Zrobiłam pewne badania, ponieważ musiałam wiedzieć, że oni chodzili i rozmawiali nie tak jak robili to w 'The West Wing'. To po prostu nie mogło być moim punktem odniesienia. Jak świetny był ten serial, czułam jakbym musiała sama to zobaczyć".

Brzmi jakby Elizabeth McCord mogła wziąć coś z bardzo zajętej kobiety, która ją gra. "Myślę, że musisz wiedzieć, że to są prawdziwe istoty ludzkie, które dokonują tych decyzji, czasami bardzo trudnych decyzji" - mówi Leoni. "Zawsze chciałam wiedzieć, powiedzmy, jak Hillary postawiłaby swoją stopę na podłodze, kiedy wstała rano, a odpowiedzią prawdopodobnie jest to, że po prostu jak każdy inny i właśnie w taki sposób robimy ten serial".



Kategorie: Spoilery Aktorzy Premiery seriali Wywiady Telewizja Nowe seriale 
Seriale: Madam Secretary 

Zobacz również: