Obiecuję, że premiera czwartego sezonu komedii stacji Fox nie jest tak zbereźna jak brzmi, nawet chociaż Jessica Bile spędza większość odcinka przesmykując się wokół tanecznego parkietu, a Nick i Schmidt mają przedłużająca się dyskusję o tym czy angażować się w czworokąt z dwoma druhnami czy nie.

Dobra... może to jest tak zbereźne jak brzmi. Jeśli obejrzałeś, chcemy usłyszeć twoje myśli za chwilę. Ale najpierw, przeczytaj co miało miejsce w "The Last Wedding".

"TO JEST ZA DUŻO ŚLUBÓW" | Minęły cztery miesiące odkąd po raz ostatni widzieliśmy naszych współlokatorów, a oni zamierzają uczestniczyć w ich ostatnim weselu tego sezonu, a nawet wiecznie pogodna Jess odczuwa już zmęczenie ślubami. Jednak Schmidt widzi większy cel dla ich udziału: "Znajdziemy sobie przygodę na noc, cała nasza piątka" - zarządza, robiąc swoje najlepsze wrażenie Neda Starka jak popędza swoich kumpli do ostatniego hurra przed jesienią. "Zima nadchodzi. Nikt nie powinien wrócić do domu sam". Zainspirowana, Jess pojawia się z niezręczną metaforą ich zdolności do wspólnego spiknięcia (wspomniane "seksualne uderzenie"), a potem każdy zakłada swoje najlepsze ubrania i zmierza na imprezę.

SILNA KONKURENCJA | Grupa odnosi różne poziomy sukcesu w Operacji: Zabrać Podwiązkę. (Nie nazwali tego tak, ale powinni). Romantyczne uwertury Coacha wywołują gniew kilku kelnerek, fotografek, itd., on już baraszkował wcześniej tego lata. Pojawienie się Cece - i wiadomość, że już dłużej nie umawia się z australijskim przystojniakiem Busterem - wpływa na Schmidta tak bardzoe, że nawet nie może dalej realizować pomysłu na grupowy seks, którego chciał tak bardzo w pewnym momencie odcinka. (To pojawia się jako wielka ulga dla Nicka, który, będąc dobrym kumplem, postanowił wziąć udział w czworokącie, aby odwrócić uwagę Schmidta od jego byłej). I Winston jest tak obolały po treningu w akademii policyjnej, że jego najbliższa relacja w całym odcinku ma miejsce wtedy jak worek lodu jest aplikowany na jego ciało. (Uwaga: Proszę niech to będzie sezon, w którym Winston dostaje poważną dziewczynę. Proszę?)

Więc to pozostawia Jess, która postanawia, że chce pójść do domu z drużbą Tedem (w tej roli Reid Scott z "Figurantki"). Szkoda, że Kat (w tej roli aktorka "Siódmego nieba" Jessica Biel) dochodzi do tego samego wniosku. Kat jest wspaniała, niesamowicie inteligentna i szczęśliwa, aby dać znać każdemu po prostu jakim łakomym kąskiem jest. "Oto fakty: Jestem technicznie geniuszem, mam fotograficzną pamięć, i straciłam swoje dziewictwo z Maclcolmem Gladwellem" - informuje Jess, dodając, że oglądała pół godziny porno każdego wieczora, aby być na bieżąco z aktualnymi trendami. (Dla przypomnienia, moja ulubiona kwestia odcinka to: "W nadchodzących miesiącach, przewiduję powrót do pozycji misjonarskiej. To wszystko zależy od tego co wydarzy się w Syrii").

ZROBIĘ TO | Po tym jak początkowe próby zainteresowania Teda zawodzą, Nick znajduje Jess ukrywająca się w męskiej toalecie i daje jej gadkę. "Po prostu bądź sobą, a jeśli nie będzie zainteresowany Jessica Day, to coś jest z nim nie tak" - mówi jej Miller. To logicznie pasuje: Nick nie był zainteresowany Jess wystarczająco, aby relacja wypaliła, a jest w nim coś nie tak. Ponownie naładowana, Jess deklaruje, że seksualne uderzenie (piątki) stało się seksualnym palcem (tylko ona)... ale to naprawdę nie jest lepsza metafora. Konfrontuje się z Tedem odnośnie wszystkich jej dziwactwa, Kat kontratakuje ze swoim nagim zdjęciem, a dylemat jest taki, że drużba postanawia, że nie skończy z żadną dziewczyną w domu. Potem Kat odchodzi z mistrzem ceremonii. Kto chce ciastko?

Teraz twoja kolej. Oceń premierę i napisz swoje myśli w komentarzu!