amelka
| 15-09-2014, 18:37:37
Tak, tak, wszyscy – tak kończy się sezon „Nashville”.
Żadnych wypadków samochodowych, żadnych zmyślonych ciąż, nic z tych rzeczy, które mieliśmy w zeszłorocznym finale sezonu – po prostu postacie, które kochamy robią to na co mieliśmy nadzieję/czego się obawialiśmy, że zrobią, a podsumowując możemy przewidzieć wielkie konsekwencje.
Gdybyś był mną, widziałbyś Luke’a padającego na kolana w zwiastunie finału i mruczał, „Idealny sposób na cliffhanger, ABC”. Ale oni tego nie zrobili! W zasadzie, to co stało się po tym wielkim pytaniu, jest jeszcze bardziej zintensyfikowanym trójkątem.
Plus, Rayna i Juliette dzielą scenę, która jest czystą perfekcją (dlaczego to zajęło tak dużo by zebrać je w jednym pokoju i skłonić do rozmowy na takim poziomie?), Scarlett podejmuje wielką decyzję (którą Gunnar prawdopodobnie zniweczy kilkoma akordami) a Will rozwija kliknięcia do prędkości osnowy.
CISZA PRZED BURZĄ | Rayna kończy sesję rozwijania strategii wypromowania nowgo albumu w domu z Tandy i Buckym –skutek: występ w „Good Morning America” jest rozwiązaniem wszystkich ich problemów — gdy Deacon i Maddie wchodzą, wszyscy gawędzą. Maddie daje tej dwójce zdjęcie w ramce z występu ich grupy w bazie wojskowej, ale szybko smutnieje, gdy dwójka jej biologicznych rodziców zgadza się, że jest za młoda by być artystką Highway 65. Gdy odchodzi, nowo przybyły Luke zastanawia się: „Kto tak napuszył jej pióra na szyi?”
U Juliette, Ju budzi się by odkryć, że Avery pisze jej piosenkę, ale nie może jeszcze usłyszeć jeszcze w całości, ponieważ chce by to wyznanie miłości było niespodzianką. Są bardzo przytulni w stosunku do siebie przez minutę lub dwie, zanim zadzwoni Jeff Fordham. Avery pozwala by połączenie zostało zapisane na poczcie głosowej, zauważając jak często szef Edgehill gnębił go ostatnio. Juliette zastanawia się, czy jej mężczyzna rozważa umowę, z diabłem. „Nie zamierzam iść do łóżka z Jeffem Fordhamem, -drwi Avery. Juliette wygląda, jakby chciała założyć swoje wełniane skarpetki na całą siebie i zniknąć, ale uśmiecha się i stara się zachowywać normalnie.
DO ZOBACZENIA, SCAR | To jest moment, w którym godzina zaczyna się delikatnie komplikować, więc najpierw zajmijmy się Scarlett. Siostrzenica Deacona zdecydowała, że wraca do szkoły w Ole Miss. Gdy Scarlett i Zoey spotykają się ostatni raz, Zoey daje jej pendrive zawierającego „It Ain’t Yours to Throw Away”, piosenkę, którą Gunnar napisał o/dla niej, gdy była w szpitalu. Nie słyszała jej, choć, aż do czasu jak zatrzymała przy Bluebird by go pożegnać, a on zapytał czy może zaśpiewać jej serenadę. Więc zaśpiewał, a ona się rozpłakała, i to jest całkiem fajne. Po zagraniu ostatniego akordu, Gunnar patrzy prosto w twarz swojej byłej, która wygląda jak chińska laleczka i deklaruje: „Naprawdę nie sądzę, że powinnaś odejść”.
TO OZNACZA WOJNĘ | Później, Juliette odbiera telefon od Jeffa. Kłamie, że powiedziała już wszystko Avery’emu i on nie ma z tym problemu, ale Fordham wie lepiej: poucza ją, by zwolniła się z Highway 65 i wróciła do Edgehill, albo on wszystko wyjawi.
A ponieważ Jeff jest tak nieszczęśliwym wielozadaniowcem, on również stara się przekonać „GMA” by zrezygnowało z Rayany na rzecz Willa. Co? Bucky jest całkiem pewny, że poranny program tylko zgodził się zrezygnować z wielkiego nazwiskoa (Rayna) na rzecz nieznanego (Will), ponieważ Jeff też obiecał porannemu programowi, że będą też mogli zdobyć Luke’a Wheelera w pewnym momencie – fakt, przez który Rayna staje się całkiem wkurzona. „Chce wojny, to będzie ją miał” - przyrzekła.
Zanim możesz powiedzieć „dzwoń po przysługę”. Teddy pomógł Raynie zabezpieczyć stadion na 70.000 miejsc, na koncert promujący wydanie albumu, wraz z Ray, Juliette i – w wielkim kowbojskim kapeluszu pokazującym środkowy palec do Jeffa –Lukiem. Nadzieje znów wzrosły, do czasu gdy panna Barnes przybywa i oświadcza, że chce zerwać swój kontrakt z H65. Zakłopotana Rayna, odrzucając argumentację, że ona „nie jest zbyt wielka, aby obsługiwać artystkę” jak Juliette, informuje młodą kobietę, że zdecydowanie nie jest zwolniona. „Teraz tego nie rozumiesz, ale naprawdę rujnujesz mi życie!” - Juliette krzyczy gdy odchodzi. Na górze, Maddie myśli: „Hej, to mój tekst!”
W TOALECIE | Deacon prowadzi koncert charytatywny dla ośrodka resocjalizacji, który pomógł mu osiągnąć i utrzymać trzeźwość, a Rayna – siedząc obok Luka na widowni – wydaje się być wzruszona przez łapiącą za serce przemowę Deke’a, o tym, jak wspaniałe jest teraz jego życie. Wydaje się, że wszyscy są teraz na występie… z wyjątkiem Juliette, która przegapiła jak Avery dedykuje dla niej „One Light Shining”, piosenkę, którą wcześniej napisał. OCh, czekaj! Gdy zespół ZAG (oczywiście Zoey, Avery i Gunnar) wykonują ją, Ju potyka się za kulisami, zbyt pijana na szpilki, które ma na sobie. „Napisał to dla mnie!” - protestuje, gdy Deacon zabiera ją stamtąd, zanim ktokolwiek to zobaczy i wyśle na YouTube.
Rayna, która obserwuje wszystko co się dzieje, ze swojego miejsca, pędzie najkrótszą drogą do miejsca Juliette po imprezie. Co jest nie tak z młodą kobietą, zastanawia się Ray? „Spałam z Jeffem Fordhamem” - bełkocze Juliette, zanim wężykiem idzie do holu by zaproponować ofiarę porcelanowemu bożkowi. Rayna zachowuje się właściwie, trzymając włosy Ju i słuchając jak przejściowe załamanie powoduje płacz i lament, że nie zasługuje na wybaczenie. „Daj spokój, wszyscy zasługują na wybaczenie. Nie Jeff, Jeff nie zasługuje. Ale wszyscy pozostali tak” - odpowiada Rayna.
Ta scena jest „Nashville” w swoim najlepszym znaczeniu: jest zabawna i wzruszająca, podnosi historię na wyższy poziom i posiada dwa niesamowite czołowe talenty, które robią coś więcej niż wodzą oczami po sobie nawzajem. Rozmowa Rayny z jej koleżanką jest słodka bez tworzenia pozorów, że wszystko będzie dobrze a Juliette spuściła z tonu (rzyga na swoje własne włosy), a to jest coś, co nigdy nie zmęczy oglądaniem. Dobra robota, panie.
Juliette doprowadziła się do porządku i przygotowała do wyjawienia prawdy przed Averym… z tym, że Gunnar i Zoey już mu powiedzieli. „Powiedz, że to nie jest prawda” - mówi, gdy przyjeżdża do nie by zobaczyć jej czerwone oczy. „To nic nie znaczyło” - odpowiada, co nie jest dokładnie tym, czego oczekiwał od ciebie, Ju. Jej powtarzane z płaczem: „To nic nie znaczyło” tylko wszystko pogarsza. „Czy cokolwiek ma dla ciebie znaczenie?” - pyta. „Dla ciebie, miłość to 50,000 fanów, podziwiających cię każdej nocy”. Jonathan Jackson kończy scenę (w doskonały sposób) gdy wychodzi, informując swoją cierpiącą dziewczynę: „Nie masz pojęcia jak bardzo cię kocham. To coś, z czym muszę skończyć”.
BARDZO PUBLICZNE OKAZANIE UCZUĆ | Na koncercie Highway 65 następnego dnia, Juliette pojawia się w przebieralni Rayny z naprawdę słodkim warkoczem i determinacją by zagrać koncert, nawet z tak złamanym sercem. „Będę mieć twoje wsparcie tak jak ty masz moje” - mówi.
Jeff buja się napawaniem, ale czekaj tam sekundę, och kurcze. Juliette wyjawia, że Avery wie wszystko, co powoduje, że jego szantaż jest bez znaczenia – „Dzięki za najgorsze półtorej minuty mojego życia” – a Rayna przekonuje kolegę Sama Boona 250 000 pobrań dla jej albumu zamiast Willa, co gwarantuje wielki debiut. Nie jestem pewien co bardziej mi się podoba: panie przybijające piątkę, czy twarz Rayny, gdy Jeff wychodzi.
Teraz wszystko co pozostało, to zagrać przedstawienie, i jestem, że nic poważnego tam się nie wydarzy – czekaj, co robi Luke? Po tym, jak on i Rayna wykonali „Ball and Chain” by zakończyć koncert, Pan Wheeler oświadczył do tłumu, że szczerze kocha swoją kobietę i chce być jej kulą i łańcuchem. Wszystkie punkty, które stracił za te oświadczyny, przy okazji, przebijają nawet rozmiar pierścionka; założę się, że kamień można było zobaczyć z najdalszych miejsc. Teddy, Maddie i Deacon wyglądają jakby ktoś zmierzwił im pióra na szyi gdy Rayna szczęśliwie odpowiada tak.
To mój mały smaczek finału: Po wszystkim przez co przeszła przez ostatnie kilka lat i biorąc pod uwagę to, że Rayna wydaje się kochać Luke’a, ale też doskonałe radzenie sobie z tym, że go nie ma przez długie odcinki czasu, nie czyni jej dziwnej i łatwej akceptacjo oświadczyn przed 70 000 fanów zbyt prostym?
ALE CZEKAJ, JEST COŚ JESZCZE | Avery później wraca do Juliette z mniejszą złością, choć nie w nastroju do wybaczania. „Zobacz, mój problem jest taki, że wierzyłem ci, gdy mówiłaś, że mnie kochasz” - mówi, co powoduje, że oboje zaczynają płakać. Juliette jeszcze raz zabiera nas w podróż przez jej okropne dorastanie, nazywając siebie samą „przyczepą śmieci pokrytą kryształkami” i podkreślając swoją tendencję do samozniszczenia. „Wiem, że potrzebuję pomocy” - szepcze. „ale proszę, nie sprawiaj bym znów była samotna”. Ale czy zrywają? Razem? Musimy poczekać do następnego sezonu by się dowiedzieć.
Tymczasem, Deacon znalazł swój sposób na Raynę, gdzie jest świadomy, że coś się zmieniło: „Ja. Wiem, jak cię teraz kochać”. Gdy rudowłosa wydaje się być całkowicie zatroskana i fani Rayny i Deacona wydają się robić zwycięskie okrążenia wokół ich salonu, przysuwa się bliżej i kładzie rękę wzdłuż jej policzka. „Ty i ja, tak? Tak to powinno być” - mówi, nisko i podniecająco, zanim ruszy po pocałunek, który ona odrzuca przez 0,0000003 nanosekundy zanim odwzajemni go z przyjemnością.
Umieszcza pierścionek w jej dłoni – ten sam, którym zapomniał się oświadczyć wiele lat temu – i mówi jej „Nie odpowiadaj mi teraz. To jest twoje. Nigdy nie powinienem go odbierać”. Daecon Claybourn zawalił wiele spraw, panie i panowie, ale stanowcze wyjście, zdecydowanie nie było jedną z tych rzeczy.
LAYLA SIĘ DOWIADUJE | Podczas gdy dzieje się to wszystko, Will jest w Nowym Jorku, by promować jego nowy album. Wszystko idzie dobrze – nawet rozmawia przez telefon z seksownym trenerem Tonym o ich nadchodzącej „prywatnej sesji” - ale pan Lexington zostaje wrzucony w kołowrotek, gdy Jeff dzwoni do niego w sprawie klęski z Samem Boonem. Bez tych gwarantowanych pobrań, album może równie dobrze być klapą, rzeczywistość, która wysłała go w panice do nowego miejsca Gunnara. Will płacze, trzęsie się i jest całkowicie rozbity gdy lamentuje, że wszystko co zrobił nic nie będzie znaczyło, jeśli straci umowę nagraniową.
Musze powiedzieć coś, co rzadko mówię, więc uwaga: Gunnar jest spokojnym głosem rozsądku i robi dokładnie to co powinien gdy przyciąga swojego kolegę ekstremalnie blisko i mówi, „Żyjesz w kłamstwie a ja jestem jedyną osobą przy której możesz być sobą. To nie wystarczy”. Więc Will wraca do domu, gdzie zaciąga Laylę do sypialni i rozstaje się z nią w spektakularny sposób oświadczając jej że jest gejem.
Dobra robota , jeszcze raz, wykonana przez Chrisa Carmacka, który naprawdę wygląda jakby to był ból fizyczny, gdy trzyma przerażoną żonę Willa. A jeśli scena nie jest dość kłopotliwa, kamera kieruje się by pokazać nam (bardzo słabo) ukrytą kamerę w zegarze w sypialni, która właśnie nagrywa. Ci przebiegli producenci programów reality!
Teraz, twoja kolej. Jak myślisz kogo wybierze Rayna? Co myślicie o finałowym odcinku? Napiszcie w komentarzach!