Arek Tobiasz
| 12-09-2014, 19:56:20
Premiera siódmego sezonu "Synów anarchii" zostanie zapamiętana za brutalność swojej ostatniej sceny, ale jak często w przypadku tego serialu, było również piękno w tym. Producent wykonawczy Paris Barclay, który wyreżyserował odcinek, podzielił się tym jak pomysł na deszczowy wieczór w Charming - rzadkie zjawisko - się pojawił. Zawsze czyta scenariusze Kurta Suttera powoli, więc może próbować sobie zwizualizować to co stworzył.
"Nawet chociaż tego nie było w scenariuszu, po prosty wyobrażałem sobie, że padało z jakiegoś nieznanego powodu. Po prostu wyobraziłem sobie, że to ma to poczucie niskiego ciśnienie powietrza, nieba, które robi się ciemniejsze wcześniej i deszczu. Trudno zobaczyć deszcze w Charming, jak mogłeś zauważyć w czasie siedmiu sezonów, więc pomyślałem ,że to będzie coś wyjątkowego do zrobienia. Ale jak pomyślałem o tym, powiedziałem: 'Cóż, to znaczy, że musi padać w każdej innej scenie w tym montażu'" - powiedział Barclay. "I potem to skończyło się deszczem, kiedy chowali ciała w lasach Chigger, co było fantastycznie piękne. Więc po prostu przez podpieranie tego, myślenie o scenie śmierci najpierw, aby mieć po prostu deszcze, to ostateczni dało nam wiele korzyści we wszystkich pozostałych scenach: Deszcz na twarzy Gemmy, kiedy rozmawia z Tarą. I potem podszedłem do Paula Maibauma, który jest naszym kierownikiem zdjęć od samego początku, i powiedziałem: 'Paul, jeśli będzie padać, co to znaczy dla ciebie?' Odpowiedział: 'To oznacza piękno'".
Jak Barclay wcześniej powiedział, to był pomysł Charliego Hunnama dla Jaxa, aby wydłużyć tortury, powoli usuwając jego ubrania tak aby był bez koszulki, kiedy Jax wymierza swoją zemstę na mężczyźnie, którego Gmma obwiniła za morderstwo Tary. Hunnam był inspirowany przez długą scenę śmierci w filmie Paula Battaniego "Gangster numer jeden". "Aby zobaczyć ten spektakularny tors, który jest po prostu zabrudzony i ochlapany krwią tego niewinnego mężczyzny, pomyślałem, że to było bardzo, bardzo przekonujące" - powiedział Barclay. W czasie spotkania z Sutterem, aby omówić ton scenariusza, strona po stronie, Sutter mówił co mu się podobało, a co nie. "Więc do czasu, kiedy przyszło do kręcenia tego, mieliśmy coś bardzo dobrze rozpracowanego - balet śmierci, jak to nazwałem".
Jak premiera udowodniła, finałowy sezon nie będzie po prostu szczytem przemocy, ale również poczuciem braterstwa, które fani cenią najbardziej. Śmierć Tary sprowadza Jaxa bliżej członków klubu, którzy, jak Chibs mówi, kiedy wrócili do stołu, są "w tym". Ta scena w kaplicy była jedną z niewielu chwil, kiedy Barclay płakał na planie. "Ponieważ wszyscy ludzie byli tutaj zanim mogłem dostać się tutaj na próbę, siedzieli tutaj na swoich miejscach, przechodząc przez swoje dialogi, a nigdy nie robili tego. Ale teraz, rzeczywiście wierzą, że są naprawdę w klubie, i są naprawdę członkami klubu, cieszą się siedzeniem na tych krzesłach i po prostu pracując z tym" - powiedział. "Patrzyłem na nich po tym jak przeczytali scenę, i powiedziałem: 'Dobra, ludzie, wracajcie do swoich przyczep. Zajmiemy się teraz oświetleniem'. Nie musiałem nic robić poza kilkoma małymi uwagami dla aktorów, oni byli tak bardzo w swoich postaciach. Możesz zobaczyć, kiedy nakręciliśmy to, gdziekolwiek spojrzeliśmy, w Rustym Coonesem, który gra wielkiego gościa [Quinna], Kima Coatesa - ich oczy są tak wypełnione emocjami. Bobby [w tej roli Mark Boone Junior], na końcu stołu, był absolutnie kamienny maskując prawdziwą miłość, co było tak niesamowite. I potem Charlie naprawdę martwił się o swój występ w dwuczęściowym monologu, który musiał zrobić, a po prostu myślę, że jest niesamowitym aktorem - kompletnie przekonującym, nie przesadzonym, nie umieszczając całego 'Walecznego serca' w tym. [Śmiech] Po prostu naprawdę wymiatał w tym wszystkim".
Jesteś fanem „Synów anarchii”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.