Arek Tobiasz
| 02-09-2014, 18:56:52
Ruch Borisa, aby kupić Hamptons Heritage i zaproszenie całego zespołu HanlMedu, aby był w zarządzie mógł zaskoczyć fanów "Bananowego doktora", ale za kulisami, to było oczekiwane od dawna.
"To był zwrot akcji, który początkowo zaplanowaliśmy na finał poprzedniego sezonu. To nie do końca czuł się właściwy czas, aby to zrobić, ale podobał nam się pomysł" - powiedział współtwórca i producent wykonawczy Andrew Lenchewski. "Bardzo nam się podobało, że to może być naprawdę satysfakcjonujące rozliczenie wszystkiego przez co Boris i Hank przeszlo razem, a również podobało nam się to, że to naprawdę platforma do wielu świetnych rzeczy, które wydarzą się z Borisem za sterami Hamptons Heritage".
Ale co to znaczy dla zespołu HankMedu odkąd każdy przyjął ofertę Borisa poza Hankiem (Mark Feuerstein)? Czy Hank jest w stanie rozwiązać jego skomplikowany związek z Emmą (Willa Fitzgerald) pomimo jej zniknięcia? I czy jego nowa miłość Charlotte (Gillian Alexy) będzie "tą jedyną"? Rozmawialiśmy z Lenchewskim i producentem wykonawczym Michaelem Rauchem o tych wszystkich palących pytaniach i innych.
Każdy przyjął ofertę Borisa z wyjątkiem Hank. Dlaczego to odrzucił?
Michael Rauch: Cóż, wiele z tego wyjdzie na jaw w finale sezonu, ale podstawy tego naprawdę sięgają odcinka pilotowego. Część z tego co określiło Hanka w tym serialu było to jak został potraktowany przez zarząd dyrektorów w systemie szpitalnym. Więc, tylko instynktownie powrót do tego i stanie się częścią czegoś przed czym uciekał i przez co został odepchnięty wydawało się jakby to było wbrew naturze tego kim był.
Co to oznacza dla HankMedu teraz, kiedy reszta zespołu dołączyła do zarządu?
Andrew Lenchewski: To znaczy, że HankMed teraz, w teorii, powróci do jakiegoś rodzaju bardzo wygodnej rodzinnej relacji jaką mieli ze szpitalem przed Symfonią, kiedy Jill Casey nadal prowadziła placówkę. Ale, z drugiej strony, również wiemy, że rzeczy z Borisem - jak Hank mówi w finale - zawsze kończyły się o wiele bardziej skomplikowanie niż wydawały się na początku. Myślimy, że to będzie świetny sposób, aby wprowadzić całą nową warstwę konfliktu i napięcia między Hankiem i Borisem oraz cały nowy zestaw wyzwań dla HankMedu, z którymi będzie musiał sobie radzić w tym jak najlepiej dzielić swój czas i zasoby.
Czy widzisz, że to zmieni strukturę serialu w całości w kolejnym sezonie? Będzie więcej scen w szpitalu i radzenia sobie z tą biurokracją?
Rauch: Tylko w najlepszy możliwy sposób. Zdecydowanie chcemy, jak w przypadku każdego sezonu, zakończyć sezon w sposób, który zmieni nasze opowiadanie i katapultuje nas do kolejnego sezonu tak, abyśmy nie czuli się jakbyśmy się powtarzali... To oczywiście daje Evanowi więcej odpowiedzialności i zupełnie inne spojrzenie na jego karierę, co myślimy, że będzie zarówno dobre jak i możliwie trudne w siódmym sezonie. Część tego co przyciąga do serialu i jest naszą estetyką to bycie na zewnątrz w tych wspaniałych miejscach. Więc na pewno nie zamierzamy zrobić z tego szpitalnego serialu, ale to pomoże nam znaleźć nowe sposoby opowiadania historii w szpitalu.
Odcinek również zakończył się z Emmą, która zniknęła. Czy powróci w finale? Jest nadzieja dla niej i Hanka, że rozwiążą pewne problemy z zaufaniem między nimi?
Lenchewski: Tak, finał będzie kulminacją historii, która opowiedzieliśmy tego lata o tej obcej w nieznanym miejscu, a wreszcie odpowiemy na pytanie , biorąc pod uwagę jej historię i przeszłość ze swoją własną rodziną, czy będzie w stanie przyjąć to zaproszenie jakie dali jej Hank, Evan i Eddie, aby była częścią ich rodziny czy też nie. Mamy Henry'ego Winklera dołączającego do nas w bardzo specjalnej i emocjonalnej scenie, a Willa Fitzgerald, która gra Emmę, a wykonała fantastyczną robotę przez cały sezon, wykonuje swoją najlepszą pracę sezonu w tym odcinku.
Jak walka o opiekę nad dzieckiem Divyi z Rafą i jego matką stanie na głowie w finale?
Lenchewski: To rzeczywiście będzie eskalować w finale i to również zostanie pozostawione jako cliffhanger, który zostanie rozwiązany w siódmym sezonie. Jest wielki zwrot akcji pod koniec w finale - powrót postaci, której Divya mogła nie widzieć od dłuższego czasu, a która może być pocieszeniem dla niej jak kontynuuje tę walkę - ale walka nie zakończy się w finale szóstego sezonu.
Czy istniało jakieś wahanie odnośnie cliffhangera w finale nie wiedząc czy będzie siódmy sezon?
Lenchewski: Jesteśmy optymistami w głębi serca i myślimy, że historia, którą zrobiliśmy i sposób w jaki serial sobie radził daje nadzieję, że zasłużyliśmy na siódmy sezon. Naprawdę staraliśmy się bardzo mocno, aby nie pozwolić niepewności dyktować to jak zakończymy historie w tym sezonie. Naprawdę po prostu chcieliśmy opowiedzieć najlepsze historie jakie mogliśmy z najbardziej satysfakcjonującymi zakończeniami, które możemy zrobić i w tym samym czasie, upewnić się, że pozostawiliśmy wystarczająco dużo miejsca dla nowych historii, które zostaną opowiedziane jak dostaniemy możliwość kontynuowania serialu.
Jest kolejna nowa kobieta w życiu Hanka w tym sezonie: Charlotte. Co możesz powiedzieć o tym, gdzie relacja Hanka i Charlotte zmierza w finale? Czy to coś co może przejść do kolejnego sezonu?
Rauch: Byliśmy naprawdę zadowoleni z historii Hanka i Charlotte, a Gillian Alexy, w jej graniu Charlotte, chodziła po wspaniałej linie jeśli chodzi o jej medyczne problemy jak również będąc obiektem westchnień dla Hanka. Jest w odcinku i na pewno opowiemy więcej ich historii, kiedy pozostawiamy to nieco otwarcie zakończone jeśli chodzi o to czy będziemy chcieli pokazywać ją i ich relację w siódmym sezonie... To trochę nieodpowiedziane pytanie jeśli chodzi o to, gdzie zmierzamy w siódmym sezonie z nimi.
Minęło trochę czasu odkąd Hank miał obiekt westchnień w serialu. Czy to jest coś, gdzie reakcji fanów przyglądasz się bardziej niż w przypadku pozostałych historii?
Rauch: To na pewno coś czemu przykładamy o wiele większą uwagę. Słuchamy fanów, ale jeśli chodzi o to co nas satysfakcjonuje, w dziwny sposób opowiadanie mówi nam czy postać pasuje dobrze do Hanka... Jesteśmy świadomi opinii fanów na temat różnych kobiet, które połączyliśmy z Hankiem, a jesteśmy w pełni świadomi tego jak czujemy się w tej kwestii. Realizujemy historie, które czujemy, że działają w sposób, który jest zabawny albo jeśli to to działa w sposób, gdzie te będzie... życie pasujące dla Hanka, co ostatecznie chcemy, aby miało miejsce.
Teraz, kiedy zmierzacie w siódmy sezon, czy zaczęliśmy myśleć w ogóle o zakończeniu serialu?
Lenchewski: Serial zawsze naprawdę miał być o dwóch rzeczach: To miało być o rodzinie i to miało być o drugiej szansie. Kiedy nie wybiegaliśmy w przyszłość i naprawdę nie rozmawialiśmy o tym co miałoby się wydarzyć w finałowym serialu, nie byliśmy za bardzo zaangażowani w to, dla mnie to będzie ważne, aby to czuło się jakby te tematy zostały w pełni zrealizowane - że rodzina, którą Hank sprowadził tutaj i rodzina, którą znalazł tutaj czuje się jakby rodzina, która będzie z nim przez resztę jego życia. I potem również chciałbym czuć jakby wszystkie postacie wokół Hanka w pełni zrealizowały swoje własne ponowne odkrycie siebie w jakikolwiek sposób to odnosi się do każdego z nich. Najważniejszą rzeczą, z którą widzieliśmy jak Hank się zmaga przez sześć sezonów, coś co mamy nadzieję doprowadzić do pomyślnego zakończenia pod koniec serialu, jest poszukiwanie miłości. Jest postacią i aktorem, dla którego trudno jest znaleźć kogoś równego sobie, a myślimy, że widzowie mają niesamowicie wysokie standardy co do tego kogo uważają za wartego tej postaci. Więc może to będzie Charlotte, a może nie. Ale Michael i ja zarówno czujemy, że to byłoby świetne zobaczyć jak Hank kończy z kimś z kim jest prawdziwie szczęśliwy i myślimy, że widzowie też tego chcą dla niego.
Finał sezonu "Bananowego doktora" zobaczymy we wtorek. Czy myślisz, że Charlotte pasuje dla Hanka? Jak myślisz kim okaże się być ten zaskakujący gość w finale?