Kolejna sztuczka Adriena Brodiego: Przemiana w Houdiniego


Arek Tobiasz   Arek Tobiasz | 30-08-2014, 02:21:03


Kolejna sztuczka Adriena Brodiego: Przemiana w Houdiniego

Zanim Adrien Brody był aktorem, robił magiczne sztuczki. I 1 września Brody powróci na ekran jako największy magik ze wszystkich: Harry Houdini.


Brody nauczył się magicznych sztuczek, kiedy miał sześć lat od  jednego z współpracowników swojej matki w The Village Voice, który "miał wszystkie te szalone gadżety i dziwne sztuczki, które mógł przeglądać i analizować" - powiedział Brody. "Pozwolił mi zrobić sztuczkę z monetą czy coś innego i pokazywał to mi, a ja chodziłem i ćwiczyłem z wszystkimi współpracownikami swojej mamy i opracowywałem schemat".

"Houdini" to dwuczęściowy miniserial o życiu sławnego iluzjonisty i artyście od ucieczek na kanale History, z Brodym w roli głównej. Houdini jest najbardziej znany jako artysta, ale serial również podąża za jego rzekomą karierą jako szpiega i, później w jego życiu, jako demaskator medium i spirytystów. Kristin Connolly, gwiazda "House of Cards", gra żonę magika.

Jak Brody to ujmuje, Houdini przykuwał uwagę narodu, ponieważ utożsamiał amerykański sen i przynosił nadzieję amerykańskiej klasie robotniczej.

"Uwalniał się nie tylko ze swoich fizycznych łańcuchów, ale z biedy i społecznych ograniczeń bycia imigrantem" - mówił Brody. Umiejętności Houdiniego jako uciekiniera również działały na metaforycznym poziomie. Przez robienie niemożliwego, "dostarczył ucieczki dla ograniczeń, które mamy".

Praktykowanie magicznych sztuczek w młodym wieku nauczyło Brodiego sztuki występowania. Jako nastolatek, stracił zainteresowanie magią, ale umiejętności monologów i improwizacji pozostały. Dorastając w Nowym Jorku, Brody wchłaniał i badał różnych, skomplikowanych ludzi, których widział na ulicach, wstrzykując elementy tego czego doświadczył w postaci, które gra.

"Są elementy bezdomnej postaci, które wykorzystałem w graniu" - mówi Brody. Te elementy pojawiają się same, kiedy "grał znanego kompozytora w Pianiście, który został doprowadzony do tego rodzaju wychudzonego stanu, a przez co stracił całą swoją zręczność" - powiedział. "Są kruche elementy, które widzisz. Widzisz sękate, artretyczne ręce ludzi, którzy przeszli przez trudne życie, i niedożywionych, a potem włączasz te rzeczy do postaci".

Kiedy pewni aktorzy mogą kierować się w stronę szczególnych gatunków czy stylów, Brody tak samo dobrze czuje się grając rolę w stylu Arnolda Schwarzeneggera w "Predators" jak grając Salvadora Dali w "O północy w Paryżu". Rozbieżność jest całkowicie zamierzona.

"Myślę, że pięknem bycia aktorem jest doświadczanie tych wszystkich różnych żyć, a także poznawać i zamieszkiwać ludzi, którzy są zupełnie różni od ciebie" - mówi. "Lubię zatrzymywać rzeczy bardzo nieprzewidywalne dla siebie".

Fani dostrzegli nastawienie zrobię wszystko Brodiego i wykorzystali to. Artysta wideo Neil Cicierega stworzył dwa bardzo mocno zremiksowane materiały wideo - Brodyquest i Brodyquest 2 - gdzie aktor podróżuje po świecie, staje się gwiazdą rocka, i podróżuje po wszechświecie.

Adrien Brody widział Brodyquest. Jego ojciec mu to pokazał. "Zrobiłem z tego dzwonek w pewnym momencie" - powiedział. "To jest zabawne".

Jeśli jest cokolwiek stałego w pracy Brodiego w ciągu kilku ostatnich lat, to jest to współpraca z Wesem Andersonem. Wcześniej w tym roku, pojawił się na ekranie w filmie reżysera "The Grand Budapest Hotel" jako Dmitri, lekceważony syn mającego fioła na punkcie odzyskania obrazu, który został mu skradziony. Przed tym, użyczył głosu postaci w "Fantastic Mr. Fox" oraz podróżował przez Indie w "The Darjeeling Limited".

Brody mówi, że chciałby stworzyć więcej relacji zawodowych takich jaką ma z Andersonem. "Tworzy prawdziwą wspólnotę. Wszyscy jadamy razem czy mieszamy razem w jakimś świetnym wielkim domu, czy małym kompleksie, gdzie cała obsada i załoga jest razem, je razem, dzieli się pomysłami i historiami. To jest takie rzadkie, niestety".

Chociaż to nie jest po prostu dla zabawy - Brody mówi, że posiadanie tego rodzaju wspólnoty sprawia, że filmy są lepsze. Jak kiedyś pracowałeś z reżyserem, jest bliższe zrozumienie siebie wzajemnie w przyszłych projektach. "Jest porozumienie, wiec wiesz jak dostać się tam nieco szybciej" - mówi.

Biorąc pod uwagę, że tak zwany Złoty Wiek Telewizji jest w pełnym rozkwicie, to nie jest wielka niespodzianka zobaczyć najmłodszego laureata Oscara dla najlepszego aktora w historii jak występuje w miniserialu. Ale Brody, płodny jak zawsze, nadal robi filmy. Według jego wyliczeń, ma pół tuzina filmów, które mają zakończyć produkcję do końca roku, a stale poluje na role, które przemawiają do niego. W maju ogłosił, że zakłada swoją własną firmę produkcyjną, Fable House, z więcej niż 50 milionami dolarów kapitału dla rozwoju i produkowania filmów.

"To możliwość dla mnie, aby trochę bardziej przekroczyć granice, którymi jako aktor czuję się ograniczony" - powiedział. Ale co naprawdę lubi robić to reżyserowanie. "Mam wiele twórczych aspiracji, które nie zostały spełnione. Będę potrzebował nieco więcej zasobów do ich zrealizowania".



Kategorie: Spoilery Aktorzy Wywiady Telewizja Miniseriale 
Seriale: Houdini 

Zobacz również: