"Potrzebują wielkiego wstrząsu, a opatrzność jakoś uśmiecha się do nich, kiedy dowiadują się, że 'Keeping Up With the Kardashians' będą robić fragment w Williamsburg, a one mogą pojawić się w ich sklepie" - powiedział producent wykonawczy Michael Patrick King. "Dziewczyny wiedzą jakiego rodzaju reklama to byłaby dla nich. I okazuje się, że jest tam jakaś wisienka na lodach, czy ciastku, ponieważ Kim pojawia się w ich okienku".

Jednak nie spodziewaj się, że obecność żony Kanye'a Westa przemieni poniedziałkowy serial w "Dwie dziewczyny z wyższej klasy". "Ponieważ to komedia, a ponieważ są spłukane, to nie jest kompletny promyk nadziei" - dodaje King. "Ale jest niesamowicie lśniąca gwiazda na końcu".

Showrunner podzielił się tym, że Kardashianka już nakręciła swoje sceny w premierze sezonu - i okazała się mieć wielką zabawę".

"Są typowe żarty o Kardashiankach w odcinku" - zapowiada King. "Więc to zabawne, aby zobaczyć kogoś mającego świetne poczucie humoru odnośnie samej siebie. Przeczytała scenariusz, pomyślała, że to byłoby zabawne i się pojawiła. Moglibyśmy nakręcić dokładnie ten sam odcinek bez niej - ale ona była wisienką na torcie".

Biorąc pod uwagę założenie serialu o "zmagających się dwudziestokilkulatkach", producent wykonawczy dodał: "To ma sens dla nas, aby zrobić odcinek o tym co 22 miliony tweetów może oznaczać dla biznesu".

"Dwie spłukane dziewczyny" powracają w poniedziałek, 27 października.

Podekscytowany obsadzeniem Kardashianki? Jak myślisz, że wpasuje się we wszechświat "Dwóch spłukanych dziewczyn"? Napisz poniżej!