Arek Tobiasz
| 25-08-2014, 18:16:11
Kiedy Martin Lawrence usłyszał o pragnieniu Kelseya Grammera, aby dołączył do niego w nowej komedii FX "Partnerzy", pierwszą myślą aktora było: "Jak możemy sprawić, aby tak komedia wypaliła?" Ale komediowy sukces nigdy nie był trudny do zdobycia dla obu aktorów, z których każdy ma w swoim dorobku klasyczne sitcomy.
Przed wybiciem się na wielkim ekranie w takich przebojach jak "Agent XXL", Lawrence spędził pięć sezonów grając inteligentnego-wygadanego DJa Martina Payne'a w sitcomie stacji Fox pod tym samym tytułem w latach 90., kiedy Grammer grał erudytę (i przemądrzałego) psychiatrę Frasiera CRane'a przez 20 lat w "Zdrówko" i "Frasier". Teraz, w ich nowym serialu (który zadebiutował 4 sierpnia), para łączy siły, aby stworzyć nieprawdopodobne partnerstwo jako nie pasujący do siebie prawnicy - Allen (Grammer) jest korporacyjnym rekinem, a Marcus (Lawrence) walczy o słabszych - którzy powodują chaos na sali sądowej.
Dlaczego obaj chcieliście zrobić kolejny sitcom teraz?
Grammer: Nie chciałem wrócić do tego jeśli nie byłoby Martina. Miałem świetny czas w telewizji, tak jak on. To było tak, że siedzieliśmy w sali razem przez około dwa lata i zakochaliśmy się dość szybko. Pomyślałem, że możemy znaleźć się w piaskownicy, pokopać w niej i pojawić się z czymś zabawny, a myślę, że to rzeczywiście zrobiliśmy.
Lawrence: Pochodzimy z dwóch różnych światów. Pomyślałem, że to byłoby po prostu naprawdę ciekawe, aby tego spróbować.
Co przyciągnęło was do tego konkretnego pomysłu?
Grammer: To jest zaktualizowana, bardziej współczesna "Dziwna para", chociaż nieco bardziej prowokacyjne.
Lawrence: Krążyłem wokół faktu, że Marcus mógłby być zuchwały i szczery, ale w tym samym czasie miałby serce.
Grammer: Kiedy dostałem się do sitcomu, oczywiście każdy zamierzał coś powiedzieć o "Frasier". Ale to nie jest "Frasier", a to było tym co mnie przyciągnęło.
Czy któryś z was odkrył, że to trudne, aby wyjść z cienia swoich poprzednich postaci?
Lawrence: Nie odkryłem, że to jest trudne jeśli będę myślał o tym i skoncentruję się na tym co jest przede mną. Tak bardzo jak gram prawnika, naprawdę nie wiem nic o prawnikach. [Śmiech] Więc kiedy widzisz [kilka] Martin-izmów tutaj, to po prostu ja nie znający naprawdę tych adwokackich rzeczy tak dobrze jak mógłbym znać.
Grammer: Wykonujesz kawał dobrej roboty, tak przy okazji.
Lawrence: Dziękuję, Kelsey!
Serial zajmuje się małżeństwami osób tej samej płci i profilowaniem rasowym. Czy ci goście będą zajmować się kwestiami społecznymi co tydzień?
Grammer: Myślę, że to co jest zabawne to, że uznają to, że pochodzą z innych światów i są otwarci na ten temat.
Lawrence: Piękną rzeczą jest to, że kiedy nasze postacie się ścierają, uczą się czegoś od siebie.
Grammer: Oboje są bardzo wrażliwi. Tak, Allen jest pewnego rodzaju krętaczem, a Marcus jest czyniącym dobrze, ale oboje dzielą pewnego rodzaju przyzwoitość. Starają się odkrywać to w sobie z tygodnia na tydzień.
Czy dostaniecie się do ich osobistego życia?
Grammer: Nie jestem pewien. Żona Allena powinna być bombą, bardzo seksowna i namiętna, ale jest ukryta w tej chwili. To, że jest żonaty było moim wyborem. Oglądaliśmy jak Frasier doszedł do pierwszej bazy z kilkaset kobietami, a ja miałem dość tego.
Lawrence: Widzisz relację Marcusa z jego matką i jego córką, a także to, że on kocha je bardzo mocno. Cóż, jego matka jest trochę apodyktyczna czasami.
Grammer: Kocham jedną z kwestii Marcusa w pierwszym serialu: "Moja sypialna jest 20 stóp od mojej matki - wiem, piekło!"
Odkąd ten serial jest na FX, czy czujecie jakbyście byli w stanie przekraczać granice tradycyjnego serialu?
Grammer: To zawsze chodzi ostatecznie o dobre historie. "Frasier" było tradycyjnym sitcomem; "Martin" był tradycyjnym sitcomem. Ale nie ma niczego szczególnie tradycyjnego w nich. Okazały się być kręcone w formacie z kilku kamer, a to jest to co dzieje się tutaj. To ma miejsce w tradycyjnym miejscu i formacie, co mam nadzieję jest ożywione przez te dwa występy.
Czy macie jakieś improwizacje?
Grammer: To jest zbliżone ze scenariuszami. Daliśmy scenarzystom szanse, aby być perfekcyjnymi w słowach, które napisali, a jeśli myślę, że słowa nie są bardzo dobre, mówię im o tym. [Śmiech]
Lawrence: Dobrą rzeczą jest to, że Kelsey i ja jesteśmy bardzo dobrze uzbrojeni, jeśli kiedykolwiek mieliśmy to zrobić
Grammer: To świetny proces, ponieważ kręcimy tak szybko, że naprawdę musisz podążać za swoim instynktem.
Teraz, kiedy pracowaliście razem przez dziesięć pierwszych odcinków, czy to było łatwe, aby rozwinąć chemię?
Lawrence: Cóż, Kelsey jest tak dobry - to znaczy, jest naprawdę dobry. I jeśli chcesz być z nim na równi, musisz się sprężyć.
Grammer: Czuję się w ten sam sposób jeśli chodzi o Martina. Kiedy widzę go jak działa, myślę: "K----, ten facet jest tak zabawny". Jestem jak: "O cholera, musze zrobić coś nowego".
Lawrence: Ludzie muszą naprawdę zobaczyć to i cieszyć się całą ta miłością jaką im przynosimy.