Rozpoczynając się tam, gdzie odcinek z zeszłego tygodnia się zakończył - z Billem, szlachetnym jak zawsze, odmawiającym wypicia lekarstwa na Hep-V - Jessica poprosiła swojego stwórcę, aby ją uwolnił. To było tak bolesne jak można się spodziewać, podobnie jak wtedy, kiedy Pam i Eric zrobili to samo w piątym sezonie, a to z pewnością nie sprawiło, że przyszłość Billa będzie wyglądała lepiej.

Wściekła na Billa za przyprawienie Sookie tak wiele bólu, Eric złożył wizytę swojemu dawnemu przyjacielowi, domagając się tego, aby ponownie rozważył to i wypił lekarstwo. Bill miał szaloną - chociaż bardzo odpowiednią - tyradę o tym jak ona jest światłem, a oni są mroczni i "prawie ją zgwałcił", ale ani razu nie zaoferował rzeczywistego powodu, dla którego nie chce przyjąć lekarstwa.

Po pewnej bardzo potrzebnej autorefleksji, Bill postanowił złożyć Sookie wizytę - ale to może być trochę za późno, jak Yakuza jest w procesie wyciskania adresu Sookie z Erica. Z Pam na skraju śmierci, dzięki uprzejmości poręcznej kołkowej pułapki pana Gusa, czy pęknie i wyśle Yakuzę, aby przerwała pojednanie Sookie i Billa?

To... nie może się skończyć dobrze.

"TO JEST POŻEGNANIE" | Panie i panowie, Sam Merlotte mógł po prostu podjąć najmądrzejszą decyzję w historii "Czystej krwi". Spakowanie się i przeprowadzka do Chicago z Nicole było właściwą rzeczą do zrobienia, ale biorąc pod uwagę jego długą historię z Sookie, jestem co najmniej trochę zaskoczony, że nie był w stanie pożegnać się z nią osobiście. Sam może był peryferyjną postacią w ciągu kilku ostatnich sezonów, ale jeśli jesteś długoletnim fanem serialu, nie było sposobu, abyś nie miał zamglonych oczu, kiedy Sookie czytała ten list. I dla fanów powieści Charlaine Harris, nawet nie mówcie mi, że nie doceniliście "Kocham cię" Sama. (Chociaż co mnie ciekawi: Sam rzekomo podjął ważny "wybór" w finale serialu w kolejną niedzielę, a nie mam pojęcia co to może być. Nagły powrót do Bon Temps, może? Skomplikowany poród, w czasie którego musi zdecydować czy chce ocalić Nicole czy dziecko?)

CZWOROKĄT | Sytuacja Hoyta, Brigette, Jasona i Jessicy przyjęła ciekawy obrót w tym tygodniu, jak Jessica postąpiła nierozważnie i złamała zasadę numer jeden w zauroczeniu kogoś: Nie mów im o wszystkim o czym chciałeś, aby zapomnieli! Po przypomnieniu Hoytowi dlaczego naprawdę skończył na Alasce - w tym, że zdradziła go z Jasonem, co zainspirowało mocno zasłużony cios w kobieciarza - Jessica zabrała swojego byłego do łóżka w odpowiednio przesadzoną scenie seksu, wraz z brzęczącą muzyką i hałaśliwą kulminacją.

Tymczasem Jason i Brigette spędzili noc razem bez rzeczywistego "spędzenia nocy razem". To racja, ludzie, Jason wreszcie stworzył nie-fizyczne połączenie z prawdziwą kobietą. (Uwaga: Podobało mi się, kiedy Jason powiedział Bridgette, że nie będą uprawiać seksu, a ona odpowiedziała: "Właśnie zerwałam z moim chłopakiem. Dlaczego kiedykolwiek pomyślałeś, że zamierzam uprawiać z tobą seks?" Czasami potrzeba kogoś z zewnątrz, aby wskazać jak pokręceni naprawdę są mieszkańcy Bon Temps).

WRACAJĄC DO PRACY | Keith musi być cholernie dobrym partnerem, ponieważ nigdy nie widzieliśmy Arlene mającej tak dobre nastawienie. Nie tylko oficjalnie ponownie otworzyła Bellefleur’s w tym tygodniu, ale zaprosiła wszystkich na imprezę - która przypadkiem zakończyła się tylko nazwaniem postaci, które oglądaliśmy przez cały sezon.

Jessica nawet pogodziła się z Jamesem, przepraszając za to, że nie zainteresowała się nim bardziej. (Ale bądźmy sprawiedliwi przez chwilę; nie musiała za nic przepraszać po tym jak uprawiał seks z Lafayettem na tyle ich samochodu. Absolutnie za nic).

"NAAA KOOOONIEC" | Oczywiście, moją ulubioną część tego odcinka (i prawdopodobnie tego sezonu) to była długo wyczekiwana scena seksu między Erickiem i wiecznie spragnioną Ginger. Wreszcie odporny na Hep-V, Eric mógł spełnić pragnienie Ginger jakie miała, aby pobroić z wampirzym królem wikingów. I kiedy schadzka Erica i Ginger była nie do pomyślenia z punktu widzenia działu zasobów ludzkich - jest nie tylko jej szefem, ale zrobili też to w pracy - to była tak potrzebna przerwa od ciężaru tej przedostatniej godziny. To było również zaskakująco krótkie; po tym wszystkim nagromadzeniu się, myślę, że miała około siedem czy osiem pchnięć zanim Ginger dosłownie straciła przytomność z orgazmu. Czy to poszło dokładnie tak jak się spodziewałem? Nie. Ale czy to było niesamowite doświadczenie, które mogła dostarczyć tylko Ginger? O tak.

Dobra, twoja kolej: Czy "spotkanie" Ginger i Erica była wszystkim na co miałeś nadzieję? Czy Pam naprawdę odejdzie? I czy Bill nadal będzie miał czas, aby zmienić swoje zdanie? Napisz w komentarzu swoje myśli o odcinku.

Jesteś fanem „Czystej krwi”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.