Arek Tobiasz
| 18-08-2014, 13:49:18
Napięcie między Lafayettem (Nelsan Ellis) i Jamesem (Nathan Parsons) osiągnęło nowy poziom w jednym z ostatnich odcinków "Czystej krwi".
Połączenie pary było sugerowane w poprzednich odcinkach, jak James przyznał się do "uderzania" do Lafayette'a w jednym z ostatnich odcinków serialu. Kiedy Jessica (Deborah Ann Woll) odtrąciła Jamesa po raz kolejny na "celebracji życia" w Bon Temps, idzie do sympatycznego Lafayette'a i para ostatecznie uprawia seks. Jessica nakrywa ich i zrywa z Jamesem.
Parsons mówi, że to ostatni raz jak widzowie zobaczyli romans Jamesa i Jessicy. "Linia została nakreślona po tym odcinku. Teraz zaczynamy widzieć więcej Lafayette'a i mnie razem, a Jessica ma inną rzecz, z którą zaczyna sobie radzić" - mówi.
Aktor wskazuje na to, że tak intymny związek homoseksualny był rzadkością w "Czystej krwi", a sceny Lafayette'a z Jesúsem (Kevin Alejandro) w poprzednich sezonach były mniej fizyczne. Mówi, że to było nowe aktorskie wyzwanie dla niego, a także że praca z Ellisem w tym sezonie sprawiła, że to było bardziej naturalne. "To pomogło mi ogromnie, aby go poznać i zaufać mu, a przez wzajemne zaufanie mogliśmy zrobić to dobrze" - mówi.
Aktor rozmawiał z nami o scenie seksu, zdjęciach z Ellisem i jego wpływach Jima Morrisona.
Co ciągnie Jamesa i Lafayette'a ku sobie?
Myślę, że są podobnymi umysłami. James jest dzieckiem kwiatów sam w sobie. Jest hipisem, preferuje wolną miłość. Sztuczka z Jamesem jest taka, że chociaż jest pacyfistą, nadal jest wampirem, co nie jest za bardzo pokojową sprawą. Ten wewnętrzny konflikt, który zawsze ma jest uzewnętrzniony z Jessicą, kiedy ona staje się smutna z nim. Po prostu stara się być właściwą osobą dla Jess, a ona ciągle go odrzuca. Lafayette jest jedynym, który się nim interesuje i ma czas, aby powiedzieć: "Co jest nie tak, co się z tobą dzieje?" Jest wzajemne powiązanie, gdzie oni oboje po prostu chcą mieć zabawę i żyć łatwo, kochając siebie, opiekując się sobą.
James stał się wampirem ze względu na brak tolerancji wobec homoseksualizmu w latach 70. XX wieku. Czy zmierzy się z tym po raz kolejny w teraźniejszym Bon Temps?
Ponieważ miasto przechodzi już przez tak wiele ze względu na tą wampirzą apokalipsę, w zasadzie, bez względu na to jakie są twoje preferencje, jeśli zwracasz uwagę i dbasz o siebie nawzajem, oni zamierzają to przeoczyć. Nadal są pewne inne problemy, które się pojawiają, a to ma miejsce w późniejszych odcinkach. To nic związanego konkretnie z seksualnością i płcią. To o wiele więcej ma wspólnego z nadrzędnymi problemami, które powodują wampiry.
Miałeś sceny prawie wyłącznie z Nelsanem w tym sezonie. Jak wyglądała praca z nim?
Jest fantastyczny. W jednym z pierwszych odcinków, scena między nami była moją pierwszą sceną w ogóle na planie, a więc od razu wiedziałem, że praca z nim była niesamowita. Jest genialny, po prostu sposób w jaki gra w tych wszystkich scenach, z tymi słowami - jest tak wolny, kiedy jest w tej postaci. Co po prostu naturalnie sprowadza do tej postaci jest tak wolne, to pozwala tobie zrobić to samo ze sobą. To zmusza ciebie jako aktora, aby być całkowicie obecnym i elastycznym. Nie jesteś pewien czy zamierza zacząć tańczyć, czy co.
Odcinek jest punktem zwrotnym w związku Lafayette'a i Jamesa. Co było najtrudniejsze w nakręceniu tych scen?
Po prostu musieliśmy być naprawdę ostrożni odnośnie tego jak zamierzamy to zrobić. Nie chcieliśmy, aby to było nieprzyjemne do oglądania lub przesadzone. To musiało być czymś co jest pozornie naturalne i kochające, w przeciwieństwie do po prostu uprawiania seksu ze względu na seks. Myślę, że to była trudna linia do kroczenia. To pojawiło się znikąd i musieliśmy zrobić to gustownie, a wszyscy musieliśmy czuć się wygodnie z tym co ma miejsce. Ale Howard [Deutch], reżyser, był świetny w tym. Nelsan i ja po prostu przebyliśmy to przejażdżkę, a myślę, że to wyszło naprawdę dobrze.
I ta historia jest ważna i powinna być opowiedziana i trzeba się nią dzielić. To historia, która jest opowiadania w każdym miejscu, a telewizja nie zwraca na nią wystarczająco wielkiej uwagi. "Czy kocham tego gościa czy tą dziewczynę?" i "Czy to jest właściwe czy nie?" stają się o wiele bardziej ważne niż sam akt, a myślę, że to zostało naprawdę dobrze zrobione przez scenarzystę [Craiga Chestera] i Howarda, a także Nelsana i mnie samego.
Jak podszedłeś do kręcenia ich sceny seksu?
To była pełna noc zdjęć, a mieliśmy kilka grupowych rzeczy do zrobienia wcześniej tego dnia. Było tam 20 aktorów i kręciliśmy wszystkie icch rzeczy, a potem przez ostatnie cztery czy pięć godzin to był po prostu ja i Nelsan. Myślę, że jak poradziliśmy sobie z tym szaleństwem organizowania statystów, i zrobiliśmy te grupowe ujęcia i pracę z Steadicam, byliśmy w stanie skupić się na intymnych chwilach bez żadnego rozproszenia. Jak już przełamałeś fizyczne lody, to wszystko stało się łatwiejsze, a zdałeś sobie sprawę, że to po prostu dwójka ludzi. Jest kolejne 200 osób w załodze, oczywiście. Ale w tej chwili, to naprawdę po prostu o tej dwójce ludzi i dzieleniu połączenia. To właśnie sprawiło, że ta cała rzecz się udała - to że zrobiliśmy tą fizyczną rzecz, to jest nam dane, ale przed i po tym, są małe chwile prawdziwego połączenia, które mają miejsce, a oni po prostu zwiększają to.
Po wymianie Luke'a Grimesa w tej roli. Co wniosłeś do grania Jamesa?
Jestem typem Jima Morrisona, więc zacząłem czytać biografię Jima Morrisona. Były tam wszystkie te małe szczegóły. Zawsze naprawdę łagodnie mówił, nigdy nie podnosił swojego głosu. Luke zrobił coś podobnego, ale również mówili coś o sposobie w jaki Jim Morrisona stawiał się czasami, sposobie w jaki czasami ssał swoje policzki, wszystkich jego ciekawych dziwactwach. Myślałem: "Huh, może mogę wykorzystać to tutaj. Może mogę zagrać z pomysłem, że Jim Morrison żyje, po prostu został przemieniony w wampira".
Jesteś fanem „Czystej krwi”? Może chciałbyś mieć gadżet związany z twoim ulubionym serialem? Kliknij tutaj, aby zobaczyć dostępne produkty.