Arek Tobiasz
| 17-08-2014, 17:21:41
"Partnerki" powitały nowego członka zespołu w ostatnim odcinku, ale mogłeś nawet nie znać sobie z tego sprawy na początku.
Idara Victor ("Turn") dołączyła do dramatu jako Nina Holiday, która została po cichu wprowadzona w odcinku sprzed dwóch tygodni, z taką małą pompą, że mogłeś założyć, że to była tylko gościnna rola. Ale stonowany debiut był decyzją, którą podjęła producent wykonawcza Jan Nash.
"Myślę, że zazwyczaj to byłaby wielka sprawa dla każdego serialu, ale nie robimy z tego zbyt wielkiej sprawy na początku" - powiedziała Nash. "Chcieliśmy ułatwić to biorąc pod uwagę okoliczności".
Oczywiście te okoliczności to śmierć w sierpniu zeszłego roku Lee Thompsona Younga, który grał detektywa Barry'ego Frosta. Po hołdzie Youngowi i Frostowi w drugim odcinku sezon, Nash musiała zastanowić się jak wypełni tą pustkę. Jednej rzeczy, której nie chciała robić to zastępowanie go wprost.
"Oczywiście nie możesz zastąpić Lee i Barry'ego Frosta w serialu, a podejmując decyzję, aby naprawdę żyć pod dramatycznym wpływem tej straty, zakończyliśmy z stworzeniem pewnych nowych dynami między istniejącymi postaciami" - mówi. "Umieściliśmy Korsaka [Bruce McGill] i Jane [Angie Harmon] wspólnie przy sprawach, pozwoliliśmy Franakiemu [Jordan Bridges] być zaangażowanym i mieć dostęp, a ty nie chcesz zakłócać tego po raz kolejny przez dorzucenie do tego nowego detektywa. Naprawdę włożyliśmy wiele w stworzenie tej nowej postaci. Myśleliśmy o niej jako nowej postaci, nie jako jego zastępstwo per se. Wypełni tę część serialu, która jest obok, ale nie do końca to co robił Frost".
Zamiast detektywem, Nash uczyniła Ninę analityczką miejsca zbrodni, stała rola, której dotychczas nie widzieliśmy w serialu. W przeszłości, to Frost był tym, który radził sobie z technicznymi sprawami dla zespołu zanim ruszył w pole z Jane. Ale, jak Nash wskazuje, to nie znajduje się normalnie na liście obowiązków detektywa. "Wielu ludzi, którzy robią to w rzeczywistości to cywile... i myśleliśmy, że to jest rola dla kogoś kto nie będzie w terenie, kto nie będzie robić przesłuchań - zaangażowana funkcja, która naprawdę pasuje do policji w Bostonie" - mówi. "Wykonuje bardzo specyficzną pracę, która nie przeciwna się czy nie zabiera pracy Jane, Korsakowi i Frankiemu".
Nina nie jest tylko cywilem - jest dawną policjantką z Chicago, która nie tylko szukała zmiany miejsca, ale również zmiany w karierze. Jane podejrzewa, że jest coś więcej w tym i ma rację, ale co dokładnie to jest będzie powoli odkrywane przez resztę sezonu. "Nie jest seryjną morderczynią!" - żartuje Nash. "Trochę robimy to tyłem do przodu. Ma jakiegoś rodzaju dramatyczną historię, ten sekret, aby powiedzieć o tym jak znalazła się w tym miejscu. Naprawdę pozwalamy jej możliwościom i prawdziwemu urokowi Idary, ponieważ jest niesamowicie charyzmatyczną aktorką, rozwinąć relację z widzami najpierw, a potem opowiemy te rzeczy o niej".
Pomimo atmosfery tajemniczości wokół niej, Jane i spółka mile witają Ninę, którą Nash opisuje jako "bardzo kompetentną i skromną". Również nie traci czasu potwierdzając swoje umiejętności i bezcenność drużynie, co jest zgodne z jej historią.
"To jest ktoś kto miał doświadczenie w organach ścigania. Jest tak wiele seriali kryminalnych, które mają pozycję taką jak ta, a oni często są nieco nerdowscy, noszą okulary, są złośliwi czy ubierają się inaczej, a my po prostu chcieliśmy pokazać coś przeciwnego" - mówi Nash. "Nie chcieliśmy, aby ta postać była drażniąca czy jacyś ludzie zareagowaliby przeciwko niej. Jest przyjazna, pewna siebie i wie co robi. Ten serial ma obsadę i zbiór postaci, gdzie każdy dogaduje się z każdym. Ta dynamika jest bardzo satysfakcjonująca. To pozwala na komedię i dramat. Jeśli zamierzaliśmy dodać kogoś do mieszanki, chcieliśmy ulepszyć to, a nie umniejszyć. Idara zrobiła to naprawdę dobrze i okazała się być całkiem urocza".
Jak fani odpowiedzą na Ninę, to się dopiero okaże. Nash ma nadzieję, że będą ją "kochać i akceptować", ale przyznaje, że to trudne do przewidzenia. Jak strata Younga nadal jest świeża, również rozumie, jeśli będzie początkowy opór wobec Niny. "Lee był kochany, a jego starta była ciosem nie tylko dla ludzi, którzy pracują przy serialu, ale również ludzi, którzy oglądają i kochają serial" - mówi. "Myślę, że poczucie, że 'Ona to nie Lee' to prawdopodobna reakcja. To jeden z powodów dla których serial powoli ją wprowadza. To jak dziecko tracące swoją lalkę i kupujesz mu nową lalkę i mówisz: 'Powinnaś pokochać tę nową lalkę tak bardzo jak kochałaś starą'. Cóż, nie, to nie tak jak się wszyscy czujemy".
Dodaje: "Ostatecznie, nie mogę kontrolować tego. Mam nadzieję, że ludzie zobaczą jak utalentowaną aktorką jest Idara, jaką miłą postacią jest Nina, a z czasem polubią ją i to co robi w serialu. Mogę tylko zrobić rzeczy, które nam się podobają, a Idara i Nina podobają nam się bardzo mocno. Jeśli możemy po prostu ruszyć dalej i zrobić to, mam nadzieję, że widzowie poczują się tak samo".