Arek Tobiasz
| 15-08-2014, 21:45:46
Czy Ryan wreszcie przygotował się do wyboru między służbą a rodziną?
W odcinku letniego dramatu stacji Fox "Gang Related" z poprzedniego tygodnia, dziewczyna Ryana, Jessica, została zabita, a nie jest jasne kto jest za to odpowiedzialny. Tymczasem, wysyłając postać ojca Javiera do więzienia, napięcie między Ryanem a jego zastępczą rodziną, Acostas, nadal eskaluje.
Jak serial kończy swój pierwszy sezon w czwartek, showrunner i producent wykonawczy Scott Rosenbaum rozmawiał z nami o kluczowej decyzji Ryana w dramatycznym finale, wraz z tym czego widzowie dowiedzą się o śmierci Jessicy. Rosenbaum - który był producentem wykonawczym w kilku innych serialach, w tym dramacie policyjnych FX "The Shield" - również ujawnia co się wydarzy w drugim sezonie, którą postać prawie zabił i co "frustrującego" jest w pisaniu serialu dla stacji ogólnokrajowej.
Czego widzowie mogą spodziewać się po finale w tym tygodniu?
Oczywiście po tym co miało miejsce, z zabiciem Jessicy, masz jej ojca i chłopaka - Ryana i Chapela - tak pogrążonych w bólu jak tylko mogą być. I myślę, że nie tylko są wkurzeni i chcą zemsty na Metasach, ale również, w pewien dziwny sposób, oboje mają poczucie winy, niesprawiedliwości. Jednak myślę, że oboje są dosłownie skłonni przekroczyć wszystkie linie jakie muszą, aby znaleźć sprawiedliwość, a odcinek właśnie o tym jakoś jest.
Czy finał wyjaśni kto zabił Jessicę?
Dowiemy się dokładnie kto ją zabił, dokładnie dlaczego ją zabili i również zobaczymy pełne konsekwencje tego czynu, to znaczy to nie jest coś co będziemy przenosić do drugiego sezonu. To zostanie rozwiązane, a ważne relacje w serialu będą tym dotknięte.
Czy sprawy staną na głowie między Ryanem i Acostami?
Ryan jest w tak trudnej sytuacji, ponieważ stara się ich chronić - teraz Javier jest w więzieniu, więc czy zamierza chronić rodzinę bez kogoś kto tutaj aktywnie prowadzi gang? Ryan zamierza, w pewien sposób, może przejąć kontrolę i dowiedzieć się jaki jest najlepszy sposób, aby tego dokonać. Ostatecznie, zamierza wejść w konflikt z członkami rodziny. Jest pewnego rodzaju przepychanie tutaj, aby mógł ostatecznie zadowolić każdego.
Czy to było trudne, aby zabić Jessicę? Czy to było rozważane cały czas?
To było trudne. Zasadniczo, to było planowane od samego początku. Chcieliśmy, aby Ryan musiał podjąć decyzję - jaka jest linia, którą jest skłonny przekroczyć czy jakiej nie jest w stanie. Oryginalnie, w naszych głowach - zanim rzeczywiście zaczęliśmy pisać wszystkie scenariusz i, co ważniejsze, kręcić jej i oglądać występy oraz chemię między aktorami - mieliśmy kogoś innego, gdzie myśleliśmy, że to będzie ta osoba, która emocjonalnie będzie tak powiązana z Ryanem, że coś się wydarzy im co będzie punktem przełomowym dla niego. I, jak zbliżaliśmy się do odcinka, zaczęliśmy uświadamiać sobie, że nie widzimy - przynajmniej na ekranie - aby związał się tak blisko z tą osobą jak oryginalnie zamierzaliśmy [aby ją zabić].
I postacią, która wydawała się najbardziej z nim związać i to, że jego postać zdawała się mieć najwięcej uczucia do niej i wydawał się najbardziej o nią troszczyć, to była Jessica, więc dokonaliśmy zamiany. To było ciekawe - powiedziałem [aktorce] Shantel [VanSanten]: "Faktycznie nie miałaś zginąć". Kiedy zobaczysz co się dzieje w finale, jedyny sposób, aby Ryan zrobił to co robi w finale jest taki, że osiąga swój punkt krytyczny, a jej śmierć była punktem krytycznym.
Które postacie planowałeś zabić?
Nie będę mówić kto to był, ponieważ chcę wykorzystać tę historię. Ta historia po prostu potrzebuje więcej czasu - zatrzymam to na drugi sezon, więc nie chcę mówić kto to jest. To po prostu nie zostało zbudowane dobrze w pierwszym sezonie.
Jak finał przygotowuje grunt pod drugi sezon?
Co finał naprawdę przygotowuje to, że Ryan musi dokonać wyboru. Czy jego lojalność naprawdę należy do rodziny w gangu czy policji? I podejmuje tą decyzję pod koniec pierwszego sezonu, a ta decyzja jest tym co będzie napędzać narrację dla niego w drugim sezonie, a reperkusje podejmowania tego wyboru jest tym o czym jest drugi sezon.
Czy zmieniłeś jakieś inne historie w oparciu o występy obsady?
Tak zrobiliśmy - dam ci doskonały przykład tego. W odcinku pilotowym, to było oryginalnie napisane, że Carlos powinien umrzeć - został postrzelony, a miał umrzeć. [Po obejrzeniu aktora Reya Gallegos] powiedziałem do reżysera, właśnie jak mieli zabić Carlosa, byłem po prostu jak: "On nie umrze". A reżyser był jak: "O czym ty mówisz?" Ale to był przykład jak aktor był po prostu zbyt dobry, że po prostu chciałeś ciągle pisać dla niego.
"Gang Related" jest brutalnym serialem, ale czy pisanie dla stacji ogólnokrajowej nadal jest inne od pisania dla kablówki?
Tak, słuchaj - nie ma co do tego wątpliwości, to jest inne. Są pewne rzeczy, których nie możesz zrobić - powinieneś być w stanie zrobić, a może zrobić, ale możesz zostać popchnięty, zachęcany, aby tego nie zrobić - w stacji ogólnokrajowej. Prawdopodobnie rzeczą numer jeden, która jest najbardziej frustrujące dla mnie, jest to, że wydaje się być potrzeba, aby przyspieszyć historię zamiast rozwijania postaci w stacji ogólnokrajowej. W "The Shield", mogliśmy zrobić przerwę kiedykolwiek chcieliśmy [czego nie możesz zrobić w stacji ogólnokrajowej]. Więc byliśmy w stanie przygotować historię w sposób, gdzie wiedzieliśmy, że ludzie mogą ciągle oglądać, a przede wszystkim to było poprzez rozwój postaci i dylematy postaci.
Kiedy w stacji ogólnokrajowej możesz być jedynie w stanie zrobić ośmiostronicowy akt, i musisz mieć ludzi, aby wrócili do serialu, a więc czasami przyspieszasz rzeczy. Kablówka po prostu pozwala na powolny rozwój, ponieważ jest mniejsza potrzeba w kablówce, aby mieć ludzie oglądających na żywo, a bardziej jest ta ogólna liczba widzów w czasie miesiąca czy innego przedziału. Ponownie, jestem bardzo dumny z "Gang Related" i myślę, że każdy wykonał tutaj świetną robotę. I czytałem pewne dobre i złe recenzje, ale myślę, że to jest dobry serial, a ja jestem z niego dumny.
Czy słyszałeś czy serial zostanie przedłużony o drugi sezon?
Prowadzą teraz dyskusje. Nie mamy żadnego potwierdzenia czy to będzie trwać dalej czy nie, ale aktywnie rozmawiamy z nimi o tym, a mam nadzieję, że gdzieś w ciągu kolejnych tygodni dostaniemy odpowiedź, albo dobrą albo zła. Na pewno jest szansa, co jest miłe.